To, co próbuje robić dzisiaj PiS z ordynacją wyborczą, jest po prostu poza standardem europejskich zachowań i poza standardem demokracji - ocenił w "Kropce nad i" Grzegorz Schetyna (PO), odnosząc się do rezolucji europarlamentu krytykującej nowelę prawa wyborczego w Polsce. Mówił też o sprawie limuzyny, która wioząc ministra Michała Dworczyka, udawała pojazd uprzywilejowany. - Łamią prawo i to jest coś normalnego dla nich. Dlatego mówię im jeszcze raz: zapłacicie za to najwyższą cenę polityczną, bo przegracie wybory - ocenił.
Parlament Europejski przyjął we wtorkowym głosowaniu rezolucję, w której krytykuje między innymi nowelizację prawa wyborczego w Polsce z marca tego roku. Zdaniem części eurodeputowanych, wprowadzone zmiany mogą dyskryminować głosujących za granicą. Autorzy ocenili także, że "izba polskiego Sądu Najwyższego zajmująca się sporami wyborczymi nie może być uważana za niezawisły i bezstronny sąd".
Poseł Platformy Obywatelskiej Grzegorz Schetyna odnosząc się do rezolucji europarlamentu mówił w "Kropce nad i" w TVN24, że "to, co próbuje robić dzisiaj PiS z ordynacją wyborczą, jest po prostu poza standardem europejskich zachowań i poza standardem demokracji".
- Nie damy się zakneblować, będziemy mówić: jeżeli będziecie łamać prawo, to za to odpowiecie - oznajmił Schetyna. - Jeżeli mamy wsparcie parlamentów innych krajów, Parlamentu Europejskiego, to tylko dobrze. Nie będzie tak, że te wybory będą się odbywać w ciszy i wszystko będzie tak, jak sobie PiS zaplanuje czy przygotuje. Nie, będziemy głośno mówić o łamaniu prawa i odpowiedzialności - podkreślił.
"Zapłacicie za to najwyższą cenę polityczną, bo przegracie wybory"
Schetyna mówił również o sprawie przejazdu ulicami Warszawy limuzyny, w której był minister Michał Dworczyk. Limuzyna podszywała się pod pojazd uprzywilejowany, by polityk mógł zdążyć na obchody 159. miesięcznicy smoleńskiej - podał "Fakt". Relacjonował, że kierowca "wyciągnął z kokpitu koguta policyjnego, zamocował go na dachu i włączył sygnały świetlne".
Według gościa TVN24, "jak w soczewce widać po prostu, jak oni traktują prawo, państwo". - Samochody służbowe służą do prywatnych eskapad, mogą wszystko, to znaczy zakładać sygnał i jechać na sygnale, chociaż nie mają uprawnień. Wszystko mogą, bo uważają, że (...) są właścicielami Polski i nikt ich za to nie oceni. Łamią prawo i to jest coś normalnego dla nich. Dlatego mówię im jeszcze raz: zapłacicie za to najwyższą cenę polityczną, bo przegracie wybory - ocenił Schetyna.
Pytany, dlaczego jego zdaniem Polaków nie wzburza takie zachowanie, polityk PO odparł, że "już dzisiaj, po tych ośmiu latach, wszystko widać i wszystko wiemy". - Jestem przekonany, że będziemy o tym pamiętać w październiku, bo za to trzeba naprawdę zapłacić. Najwyższy czas - dodał.
Schetyna: Giertych i Petru powinni być ważną częścią paktu senackiego
Gość "Kropki nad i" był również pytany, czy Roman Giertych i Ryszard Petru powinni być kandydatami do Senatu. - Jeżeli chcą kandydować do Senatu, a wiem, że był taki plan, powinni być ważną częścią paktu senackiego, czyli reprezentować opozycję demokratyczną. To ma sens. Nie ma sensu, żeby występowali przeciwko kandydatom opozycji. Muszą tę listę, jeżeli chcą kandydować, wzmocnić, a nie rywalizować – odparł.
Pytany, czy chciałby, żeby znaleźli się na opozycyjnej liście, odpowiedział: - Myślę, że tak. Tylko tu jest kwestia znalezienia okręgów, wpisania się w porozumienia kilku partii.
Na uwagę, że część polityków opozycji protestuje wobec zapowiedzi Giertycha o starcie, Schetyna powiedział, że "to jest kwestia miejsca, przekonania, determinacji i tego, żebyśmy po prostu wygrali te wybory do Senatu, bo to będzie bardzo ważne".
Przekazał też, że rozmowy na temat paktu senackiego trwają. - Wiem, że dzisiaj było spotkanie, są następne kroki – powiedział Schetyna.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24