- Została obalona teza obecna w mediach, ale także w analizach, że wzrost frekwencji szkodzi Prawu i Sprawiedliwości - powiedział w "Kropce nad i" prof. Waldemar Paruch, politolog, doradca premiera i szef Centrum Analiz Strategicznych. Odniósł się w ten sposób do wyników niedzielnych wyborów do europarlamentu. Ekonomista z Polskiej Akademii Nauk, prof. Ryszard Bugaj przekonywał, że PiS wygrało, ponieważ "opozycja była bardzo słaba".
W poniedziałek po południu Państwowa Komisja Wyborcza podała oficjalne wyniki wyborów do europarlamentu. PiS zdobyło 27 mandatów, Koalicja Europejska - 22, a Wiosna Roberta Biedronia - trzy. Frekwencja wyniosła 45,68 procent.
Mandat z list PiS zdobyła między innymi była premier Beata Szydło, która osiągnęła największe poparcie w skali kraju. Wśród kandydatów Koalicji Europejskiej najlepszy wynik należał do Jerzego Buzka.
"Opozycja była bardzo słaba"
Wyniki niedzielnych wyborów komentowali we wtorek w "Kropce nad i" w TVN24 ekonomista z Polskiej Akademii Nauk prof. Ryszard Bugaj oraz politolog, doradca premiera i szef Centrum Analiz Strategicznych prof. Waldemar Paruch.
- Ja się liczyłem ze zwycięstwem PiS-u, ale liczyłem, że to będzie niewielkie zwycięstwo - powiedział Bugaj. Wskazywał także, że "PiS w ciągu ostatnich kilku tygodni przed wyborami zaliczył szereg wpadek". - Moim zdaniem dosyć bolesnych, mimo to wygrał - dodał.
Zdaniem ekonomisty powodem było to, że "opozycja była bardzo słaba". - Nie przekonała Polaków, że jest jakąkolwiek alternatywą, tylko że chce wywalić PiS - ocenił.
Dodał także, że jego zdaniem PiS "dość trwale zagospodarował większościowe środowiska plebejskie". Podkreślił, że używa tego terminu "w sensie opisowym", a nie "pejoratywnym".
Na uwagę, że może zostać mu zarzucone, że obraża polską wieś, odpowiedział: - To nie tylko o wieś chodzi i nie najbardziej o wieś.
"Powiększyła się ta luka między Prawem i Sprawiedliwością a Koalicją Europejską"
- Od początku zakładałem wygraną Prawa i Sprawiedliwości - powiedział Paruch. - Z tym, że liczyłem, że frekwencja będzie około 39 procent, zakładałem wygraną na poziomie 4-5 procent - dodał.
Jego zdaniem z powodu wysokiej frekwencji "siłą rzeczy powiększyła się ta luka między Prawem i Sprawiedliwością a Koalicją Europejską". - Została obalona teza obecna w mediach, ale także w analizach, że wzrost frekwencji szkodzi Prawu i Sprawiedliwości - wskazywał.
Jak ocenił Paruch, "wybory wyraźnie pokazały, że wcale tak nie musi być".
Koalicja Europejska "była bytem, który nie miał szansy odniesienia zwycięstwa"
Goście "Kropki nad i" byli także pytani, jakie błędy ich zdaniem w kontekście tych wyborów popełniła Koalicja Europejska. Zdaniem Bugaja, "nie pokazała swojej żadnej wiarygodności, żadnego programu". - Niestety po tych wyborach opozycja trochę znalazła się na równi pochylej - przekonywał ekonomista. Jak mówił, "to nie jest ostry spadek, ale to są problemy". Paruch ocenił z kolei, że Koalicja Europejska "była bytem, który nie miał szansy odniesienia zwycięstwa". - Nie da się wygrać w Polsce wyborów zdecydowanie powyżej 40 procent - a tu trzeba było osiągnąć wynik powyżej 40 procent - formułując przekaz oparty na anty-PiS - powiedział. Jak wyjaśniał, "w kategoriach anty-PiS rozumuje w Polsce w granicach 25 do 30 procent obywateli chadzających na wybory". - Tak się nie da wygrać wyborów - podkreślił Paruch.
"Nic w tej materii PiS nie utraciło przez lata swojego rządzenia"
Goście "Kropki nad i" zostali także zapytani, czy przedwyborcze obietnice PiS mogły mieć wpływ na wyniki wyborów do Parlamentu Europejskiego. Chodzi między innymi o rozszerzenie 500 plus na pierwsze dziecko, brak podatku PIT dla pracowników do 26. roku życia i pomoc dla emerytów w postaci dodatkowej, najniższej emerytury, tak zwanej trzynastki.
- Ja bym się z tym zgodził z jednym zastrzeżeniem - opozycja obiecała to samo - powiedział Bugaj. - Być może nie została uznana za wiarygodną, nie miała kasy w ręku, ale obiecała to samo, a jeszcze nawet więcej - dodał.
Paruch wskazał natomiast, że "ocenialiśmy, w Centrum Analiz Strategicznych, między innymi wiarygodność partii politycznych". - Prawo i Sprawiedliwość zdecydowanie wyprzedza w wiarygodności wszystkie partie, które tworzyły Koalicję Europejską - powiedział.
Jego zdaniem "nic w tej materii PiS nie utraciło przez lata swojego rządzenia i wyraźnie dominuje w kontekście efektywności tego rządzenia".
Autor: akr/tr / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24