Agnieszka Holland komentuje w rozmowie z "Rzeczpospolitą" wyniki wyborów parlamentarnych w Polsce. Reżyserka jest pozytywnie zaskoczona rekordową frekwencją, przede wszystkim wśród młodych wyborców. Jej zdaniem PiS wykorzysta najbliższy czas, "by poukrywać różne niewygodne dla siebie rzeczy".
Agnieszka Holland, reżyserka nagrodzona Nagrodą Specjalną Jury na tegorocznym Festiwalu Filmowym w Wenecji komentuje na łamach "Rzeczpospolitej" wynik wyborów parlamentarnych w Polsce. "Jeśli chcemy, by PiS nie wrócił szybko do władzy, osiem ostatnich lat powinno być wskazówką dla całej klasy politycznej, jak i społeczeństwa. Trzeba zmienić politykę, stworzyć nowy sposób funkcjonowania w niej, nową polityczną narrację, by unikać zwarcia i robić swoje" - podkreśla Holland. I dodaje, że będzie to bardzo trudna praca, za którą trzeba się zabrać natychmiast.
Agnieszka Holland komentuje wyniki wyborów
Agnieszka Holland stała się w trakcie ostatniej kampanii wyborczej celem ataków ze strony polskich władz i partii rządzącej za sprawą filmu "Zielona granica", opowiadającego historię uchodźców na granicy polsko-białoruskiej. Prezydent Andrzej Duda, choć filmu nie widział, określił go "antypolskim", a Zbigniew Ziobro porównał produkcję do filmów propagandowych III Rzeszy, w których pokazywano Polaków jako bandytów i morderców. "Ataki na mnie były bezprecedensowe" - mówi "Rzeczpospolitej".
Reżyserka odniosła się w rozmowie do wyników wyborów. Ocenia, że "dwa nadchodzące miesiące PiS wykorzysta, by poukrywać różne niewygodne dla siebie rzeczy, popalić teczki i uruchomić kolejne bezpieczniki, którymi już wcześniej naszpikowali prawo". Holland podkreśliła też, że jest pozytywnie zaskoczona rekordową frekwencją, przede wszystkim wśród młodych wyborców. Jej zdaniem "można powiedzieć, że PiS wychował młodych ludzi" przeciwko sobie.
Źródło: Rzeczpospolita, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24