W poniedziałek w wielu miastach w Polsce, między innymi we Wrocławiu, Poznaniu, Katowicach, Częstochowie odbyły się manifestacje środowisk LGBT. Uczestniczą w nich nie tylko przedstawiciele tej społeczności, ale też osoby chcące wyrazić swoją solidarność z nimi. Jak mówiła w rozmowie z TVN24 posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk, uczestnicząca we wrocławskiej manifestacji, jest to wyraz solidarności z osobami LGBT, ale też "ze wszystkimi zatrzymanymi podczas piątkowych wydarzeń w Warszawie".
Manifestacje odbyły się między innymi we Wrocławiu, Poznaniu, Częstochowie, Katowicach, Szczecinie i Białymstoku. Ma to miejsce trzy dni po aresztowaniu aktywistki Margot z kolektywu Stop Bzdurom, która jest podejrzana o uszkodzenie furgonetki z homofobicznymi hasłami i atak na jej kierowcę.
"Solidarność ze wszystkimi zatrzymanymi"
- Te wszystkie zgromadzone dzisiaj we Wrocławiu osoby przyszły tutaj dzisiaj, żeby wyrazić solidarność - po pierwsze z osobami LGBT, które od tygodni, miesięcy są po prostu prześladowane. Ale jest to solidarność ze wszystkimi zatrzymanymi podczas piątkowych wydarzeń w Warszawie. Oczywiście wśród tych osób było wiele osób LGBT, ale też wiele osób postronnych, którzy po prostu przechodzili i kiedy wyszli z domu, to wrócili do niego po 24 godzinach - mówiła uczestnicząca we wrocławskiej manifestacji posłanka Lewicy Agnieszka Dziemianowicz-Bąk.
We wrocławskiej manifestacji udział biorą też między innymi inni przedstawiciele Lewicy Robert Biedroń i Krzysztof Śmiszek.
"Pogarda i arogancja obozu władzy weszła na kolejny poziom"
Podobna manifestacja odbywa się w Poznaniu. - Jesteśmy przeciwni, jak nas traktują w tym kraju. Chcemy normalnego życia. Chcemy być traktowani jak każdy normalny człowiek. Mamy dość - mówiły uczestniczki zgromadzenia.
- Zorganizowaliśmy ten protest z kilku powodów - przede wszystkim, dlatego że pogarda i arogancja obozu władzy weszła na kolejny poziom - mówił organizator zgromadzenia Mateusz Sowiński ze stowarzyszenia Grupa Stonewall.
Protest w Warszawie, policja zatrzymała prawie 50 osób
Wcześniej, w piątek i w sobotę, protesty odbyły się także w Warszawie. W piątek protest rozpoczął się siedzibą Kampanii Przeciw Homofobii, a następnie przeniósł się na Krakowskie Przedmieście w pobliże pomnika Chrystusa, gdzie doszło do przepychanek z policjantami. Policja zatrzymała 48 osób. Rzecznik komendy stołecznej Sylwester Marczak przekazał, że czynności wobec tych osób są prowadzone na podstawie artykułu 254 Kodeksu karnego, czyli czynnego udziału w zbiegowisku. Niektórym osobom postawiono również zarzut uszkodzenia radiowozu i znieważania policjantów. W niedzielę rzecznik stołecznej policji przekazał, że "zakończono już czynności z zatrzymanymi". - Wszystkie osoby opuściły już komendy - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24