- Jeżeli jakiś osiłek popycha moje dziecko w szkole, to ja muszę reagować. Dzisiaj takim osiłkiem, popychającym nasze dzieci, jest państwo - mówiła w sobotę Kinga Tarkiewicz, współorganizatorka trwającego we Wrocławiu Kongresu Rodziców Osób LGBTQIA+. W wydarzeniu biorą udział osoby z całej Polski. Jest tam także Piotr Jacoń - dziennikarz TVN24. Jak podkreślają aktywiści, kongres jest okazją do "zdobywania przez rodziców wiedzy i informacji na temat sytuacji ich tęczowych dzieci, przez co mogą jeszcze lepiej rozumieć ich potrzeby".
We Wrocławiu w dniach 26-28 maja odbywa się II edycja Kongresu Rodziców Osób LGBTQIA+. W trzydniowym wydarzeniu biorą udział osoby z całej Polski. Celem imprezy jest, jak wskazują organizatorzy ze Stowarzyszenia My, Rodzice i Fundacji Równik Praw, jest "stworzenie osobom rodzicielskim osób LGBTQIA+ przestrzeni do wspólnej rozmowy, wymiany doświadczeń i budowania lokalnych sieci wsparcia i działań aktywistycznych".
Aktywiści zaznaczają, że dzięki udziałowi w kongresie rodzice mogą zdobywać wiedzę "na temat sytuacji ich tęczowych dzieci, przez co mogą jeszcze lepiej rozumieć ich potrzeby".
Jacoń: moim największym lękiem było poczucie, że jesteśmy sami
W wydarzeniu bierze udział między innymi dziennikarz TVN24 Piotr Jacoń, ojciec córki, która jest osobą transpłciową, autor książki "My, trans", a także autor reportaży: "Wszystko o moim dziecku", "Wszystko o moim życiu", "Wszystko o moim życiu. Kacper" i "Wszystko o moim państwie".
- Kiedy dowiedziałem się, że jestem jednym z "takich" rodziców, moją największą bolączką, lękiem, strachem i przyczynkiem do łez było poczucie, że jesteśmy sami. Że na kanapie, na której siedzieliśmy z żoną, kiedy nasza córka się wyoutowała, jesteśmy tylko we dwoje. Że nikt nie ma tak jak my. Jak się przyjeżdża na takie wydarzenia jak kongres rodziców, to nagle widzi się innych rodziców, rozmawia się z nimi, słyszy się ich historie, które są często bardzo podobnymi do naszych. I wtedy jest nam (...) tylko silniej. To znaczy nasz głos jest silniejszy - mówił w sobotę dziennikarz dziennikarz.
Piotr Jacoń podkreślił, że kongres jest ważny również dlatego, że pokazuje, iż "rozmowa o osobach LGBTQ+ to (...) rozmowa także o ich bliskich". - To jest rozmowa o większym gronie. Jeżeli osób homoseksualnych w społeczeństwie jest 5-10 procent, to (...) wokół każdej z tych osób jest matka, ojciec, rodzeństwo, kuzyn, babcia, dziadek, znajomi, przyjaciele i wokół tej jednej osoby robi się już spory tłum - zaznaczył dziennikarz, który na kongresie poprowadził między innymi spotkanie z przedstawicielami świata mediów.
Państwo jako "osiłek popychający dzieci"
Współorganizatorka kongresu, Kinga Tarkiewicz, podkreśliła w rozmowie z TVN24, że dzięki tej inicjatywie rodzice mogą "pobyć trochę w swojej wspólnocie" bez konieczności tłumaczenia innym, "co te literki znaczą (LGBTQIA+ - red.) i dlaczego jesteśmy tęczowi".
- Ludzie nie wiedzą. Ludzie wyciągają ten temat w sferę ideologiczną, a my chcemy pokazać (...), że jesteśmy rodzinami takimi samymi jak każda rodzina w Polsce. I to, że mamy tęczę w domu, powoduje, że jesteśmy jeszcze fajniejsi - powiedziała Tarkiewicz.
Aktywistka zaznaczyła, że inicjatywy takie jak kongres we Wrocławiu dają rodzicom siłę do bronienia swoich dzieci. - Jeżeli jakiś osiłek popycha moje dziecko w szkole, to ja muszę reagować. Dzisiaj takim osiłkiem, popychającym nasze dzieci, jest nasze państwo. Po prostu musimy bronić naszych dzieci i to robimy - oceniła Tarkiewicz.
- Bardzo się cieszę, że są takie spotkania. Jestem pierwszy raz na kongresie dla rodziców (...), jest to dla mnie miejsce, w którym mogę czuć się szczęśliwa, spokojna, a przede wszystkim bezpieczna - przyznaje w rozmowie z TVN24 pani Jolanta. O tym, że jej syn jest osobą transpłciową, dowiedziała się, gdy ten wysłał jej z rana filmik z coming outem. - Bał się mojej reakcji (...), czy go nie odrzucę - dodaje pani Jola.
Pani Justyna, mama transpłciowego Tomka, przyznaje z kolei, że początkowo miała problem, by przyzwyczaić się do nowych zaimków i imienia. - Zdążyłam się już oswoić z tą sytuacją (...). Mam syna i tyle. Powiedziałam mu, że zawsze był, jest i będzie moim dzieckiem. Nie miałam z tym problemu - dodała.
Podczas wydarzenia rodzice brali udział w szeregu spotkań, między innymi "Jakie jest prawo dla LGBTów", w którym prelegentami byli sędzia Sądu Okręgowego we Wrocławiu i zastępca rzecznika praw obywatelskich Valeri Vachev. Rodzice byli gośćmi spotkania poświęconego aktywizmowi, mogli też przysłuchać się rozmowie dziennikarzy o tym, jak media informują i jak powinny informować o osobach LGBTQIA+.
Patronem medialnym wydarzenia jest TVN24.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24