Krzysztof Gawkowski, szef klubu Lewicy zapowiedział w "Kropce nad i" w TVN24 złożenie przez jego ugrupowanie wniosku do prokuratury w związku z reportażem "Do spółki z PiS. Kopalnia interesów", w którym dziennikarze ujawniają, że na kampanię europosła PiS Grzegorza Tobiszowskiego wpłacali ludzie zatrudnieni w państwowych spółkach górniczych, które - jako wiceminister energii - nadzorował. - Oni muszą mieć swoją własną oligarchię, żeby później przetrwać - dodała Joanna Mucha z Polski 2050.
Dziennikarz tvn24.pl Grzegorz Łakomski i Dariusz Kubik z redakcji "Czarno na białym" przeanalizowali finansowanie kampanii wyborczych kandydatów PiS w ostatnich wyborach do europarlamentu. Ustalili, że znaczną część tych kampanii sfinansowały osoby sprawujące kierownicze stanowiska w zależnych od rządu spółkach i zależnych od PiS instytucjach państwowych. Rezultaty dziennikarskiego śledztwa można zobaczyć w reportażach "Do spółki z PiS. Parakampania" oraz "Do spółki z PiS. Kopalnia interesów".
W tym ostatnim materiale dziennikarze pokazują, kto wpłacał na kampanię europosła PiS Grzegorza Tobiszowskiego. W ciągu pierwszych 11 tygodni kampanii do europarlamentu na fundusz wyborczy PiS ze wskazaniem na Tobiszowskiego wpłynęły zaledwie 24 tysiące złotych. Jednak w kolejnych dwóch tygodniach, jak wynika z ustaleń reporterów, darowizn gwałtownie przybyło. Wpłacali m.in. ludzie zatrudnieni w państwowych spółkach górniczych, które - jako wiceminister energii - nadzorował Tobiszowski.
Gawkowski zapowiada wniosek do prokuratury
O tej sprawie dyskutowali w "Kropce nad i" w TVN24 Joanna Mucha z koła Polska 2050 oraz Krzysztof Gawkowski z klubu Lewicy.
- Jeżeli pan eurodeputowany Tobiszowski rzeczywiście mówi, że załatwiał pracę, (...), to już dziś zapowiadam, że jutro Lewica złoży wniosek do prokuratury, to jest przestępstwo urzędnicze i podlega również pod ściganie z przepisów antykorupcyjnych - zadeklarował Gawkowski.
- Jeżeli takie słowa padły, dzisiaj zostanie to wyemitowane (wypowiedź padła przed emisją programu w TVN24), a pani redaktor dokładnie to cytuje, (...) to składamy wniosek do prokuratury o ściganie, to jest po pierwsze przestępstwo urzędnicze, po drugie korupcyjne - mówił dalej Gawkowski po tym, jak prowadząca program przytaczała fragmenty wypowiedzi europosła Tobiszowskiego, w których przyznaje, że załatwiał pracę osobom, które potem wpłacały na jego kampanię.
Przyznaję się do Mikuły. To jest mój kolega. Mojego kolegę dałem na stanowisko. Zaakceptowałem pana Tomasza Rogalę na prezesa, bo rzeczywiście z nim współpracowałem. I trzeci - przyznaję się do Srokowskiego, chociaż po nim jeżdżą.
- Wierzę, że Ziobro w tej sprawie nie będzie miał wyboru, podejmuje decyzję, wysyła wniosek o uchylenie immunitetu do Parlamentu Europejskiego - mówił dalej poseł Lewicy. Stwierdził, że "to jest właśnie przykład tego, jak ta czarna ośmiornica obsiadła spółki Skarbu Państwa".
Mucha: oni muszą mieć swoją własną oligarchię, żeby przetrwać
Joanna Mucha z Polski 2050 mówiła, że "poza utrzymaniem władzy, drugim celem PiS-u jest tworzenie własnej oligarchii". - Muszą mieć swoją oligarchię, żeby później przetrwać. Właśnie ta sprawa o tym świadczy - dodała.
- Jak to można zakwalifikować prawnie, to niech prawnicy się nad tym zastanawiają. Na pewno można się przyczepić do kwestii ładu korporacyjnego, czyli wybierania przez odpowiednie ciała tych osób (do państwowych spółek - red.). Natomiast czy oni działali - mogłoby się zdawać - w zorganizowanej grupie przestępczej, czy nie, czy to są tylko ich indywidualne chęci wpłaty, mam nadzieję, że kiedyś będzie mógł to ocenić niezależny sąd - dodała posłanka.
- My jako opozycja naprawdę mamy wielkie zadanie, żeby w przyszłej kadencji tego typu rzeczy w ogóle nie były możliwe - powiedziała.
Gawkowski: naczelny szyderca III RP przeradza się w demiurga, który obraża kobiety
Goście "Kropki nad i" dyskutowali też o wypowiedzi prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego, który podczas sobotniego spotkania w Ełku mówił między innymi, że nie jest zwolennikiem "bardzo wczesnego macierzyństwa", bo "kobieta musi dojrzeć do tego, aby być matką". - Ale jak do 25. roku życia daje w szyję, to, trochę żartuję, ale nie jest to dobry prognostyk w tych sprawach - ocenił.
Gawkowski stwierdził, że "naczelny szyderca III RP, bo tak dzisiaj trzeba mówić o Kaczyńskim, przeradza się w demiurga, który obraża kobiety, odbiera im prawa, prowadzi politykę, która ma pokazać jak upodlona w myślach Kaczyńskiego jest kobieta". - Trzeba mocno powiedzieć. To nie jest tak, że to jest przypadkowa wypowiedź. Słuchałem kilka razy tego, co powiedział pan Kaczyński. To jest wypowiedź przemyślana, mocna i mająca określony cel - odebrać godność kobiecie - dodał.
Mucha: Kaczyński nic nie wie na temat kobiet i na temat młodych ludzi
Również Joanna Mucha oceniła, że ta "knajacka wypowiedź" ma swój cel. - Tym celem jest odebranie elektoratu Konfederacji. Jarosław Kaczyński jest pod ścianą. Myślę, że już wie, że nie wygra wyborów. Myślę, że zrobi wszystko, żeby nie mieć nikogo po prawej stronie (sceny politycznej - red.) po przegranych dla siebie wyborach - stwierdziła.
Posłanka powiedziała, że prezes PiS "nic nie wie na temat kobiet i na temat młodych ludzi". - Nie wie tego, że młodzi ludzie dzisiaj nie mają dzieci dlatego, że właśnie stracili możliwość wzięcia kredytu, dlatego, że nie mają zdolności kredytowej - przez inflację, którą wywołał ten rząd, przez wysokie stopy procentowe. Ci, którzy chcieliby postarać się o drugie dziecko, myślą sobie: "raty kredytu tak wzrosły, że nie jestem w stanie tego utrzymać". Nie ma żłobków, były w KPO pieniądze na żłobki. Jak dziecko idzie do przedszkola, to rodzina musi myśleć o tym, żeby dać pieniądze na korepetycje, na zajęcia sportowe i tak dalej - wyliczała Joanna Mucha.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24