Rządzący mówią, że nie zostawili rolników. Kłamią - mówił prezes Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz w Grodzisku Mazowieckim. - Mamy brak gospodarza polskiej wsi, ucieczkę ministra rolnictwa. Szkoda jajek na niego - ocenił.
Lider PSL spotkał się w sobotę z mieszkańcami powiatu grodziskiego. W trakcie swojego wystąpienia mówił między innymi o sytuacji rolników. - Nie ma rolnika bez konsumenta, nie ma dobrej żywności, bez dobrego gospodarza, bez dobrego polskiego rolnictwa. To jest nasz skarb narodowy - podkreślił.
Dodał, że "jesteśmy jedną z najlepiej wykształconych grup rolników w Europie". - Mamy ludzi przygotowanych do uprawy ziemi, ludzi gotowych, żeby to robić. Mamy zmodernizowane, przynajmniej w części gospodarstwa rolne - mówił.
- Ale co mamy dzisiaj? Mamy brak gospodarza polskiej wsi, ucieczkę ministra rolnictwa (Henryka Kowalczyka-red.). Szkoda jajek na niego, powiem szczerze, przed świętami. Jajka są drogie, szkoda jajek na niego - ocenił. Dodał jednak, że "to jest wyraz tak naprawdę desperacji, która następuje na polskiej wsi".
- Dzisiaj rządzący mówią, że nie zostawili rolników. Kłamią. Zostawili w najgorszej sytuacji, z rozprzestrzeniającym się ASF, zostawili ich w obliczu upadłości gospodarstw, zostawili ich z rosnącymi cenami prądu, które na przykład dla sadowników są zabójcze - mówił szef ludowców.
Kosiniak-Kamysz: komisarz Wojciechowski "to porażka"
Ocenił, że unijny komisarz ds. rolnictwa Janusz Wojciechowski "to porażka, tragedia". - Kowalczyk do dymisji, Wojciechowski do dymisji - mówił Kosiniak-Kamysz. - Wstyd dla tych, którzy dostali tak dużo głosów na wsi, że oni nikogo lepszego nie byli w stanie wystawić - dodał.
- Oni prezentują pewną filozofię partii za którą stoją, czyli pogardy, rzucenia paru groszy przed wyborami tym na wsi, żeby na nich zagłosowali - powiedział prezes PSL.
CZYTAJ TAKŻE: Jest wniosek o odwołanie ministra rolnictwa
- Oczekujemy natychmiastowego zatrzymania niekontrolowanego sprowadzania zboża do Polski, rekompensat wypłaconych rolnikom, którzy przechowywali to zboże i zakup interwencyjny zboża po cenach ze żniw 2022 roku. Oczekujemy, że zamiast CPK (Centralny Port Komunikacyjny - red.) powstanie port zbożowy, bo on jest dzisiaj potrzebny, żeby to zboże wypłynęło do Afryki Północnej - wymieniał.
- To jest rozsądna, roztropna polityka, która odpowiada na potrzeby i wyzwania - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24