Wnioskujemy do Centralnego Biura Antykorupcyjnego o pilne zajęcie się sprawą dotacji przeznaczonych przez resort edukacji na zakup nieruchomości przez związane z PiS organizacje - poinformował poseł PSL Krzysztof Paszyk.
Dziennikarze tvn24.pl opisali jak pieniądze z funduszu ministra edukacji Przemysława Czarnka trafiały do organizacji zbliżonych do PiS. Wielomilionowe dotacje przeznaczane były na zakup nowych siedzib. Domy na warszawskim Żoliborzu, Mokotowie i Ursynowie, lokal w zabytkowej kamienicy oraz działka z dwoma stawami, własnym lasem i "domkiem pszczelarza" to tylko niektóre z 12 nieruchomości, których zakup z publicznych pieniędzy sfinansował Czarnek.
PSL wnioskuje do CBA
- Człowiek, który powinien zadbać o gabinet psychologa i dentysty w każdej szkole, o odpowiednią ilość nauki języków obcych, o godziwe wynagrodzenia dla nauczycieli, zajmuje się czym? Partyjną, PiS-owską deweloperką - powiedział na konferencji w Sejmie Krzysztof Paszyk, poseł PSL.
Poinformował, że PSL "wnioskuje do Centralnego Biura Antykorupcyjnego o pilne zajęcie się tą sprawą". - Ona z daleka bardzo brzydko pachnie. Najzwyczajniej w świecie pachnie partyjną korupcją - mówił.
Paszyk apelował do szefa rządu. - Odwołujemy się do sumienia pana premiera Mateusza Morawieckiego. W normalnie funkcjonującym demokratycznym państwie prawa po ujawnieniu takich okoliczności, takiej sprawy, każdy minister, który by się dopuścił podobnych rzeczy powinien być błyskawicznie zdymisjonowany - stwierdził.
- Panie premierze, jeśli z pana sumieniem wszystko w porządku, nie powinien pan mieć ani chwili wątpliwości - podkreślił.
Lewica zapowiada złożenie wniosku do NIK
Nowa Lewica zapowiedziała złożenie w tej sprawie wniosku do Najwyższej Izby Kontroli. - Najwyższa Izba Kontroli to ten organ, który powinien natychmiast zająć się prawidłowością wydatkowania tych pieniędzy - powiedział poseł Krzysztof Śmiszek podczas konferencji prasowej w Sejmie. - To decyzje administracyjne. Każdą decyzję administracyjną można podważyć - stwierdził.
Śmiszek zapowiedział także działania dzisiejszej opozycji po - jak przewiduje - wygranej przez nią nadchodzących wyborów parlamentarnych. - Za osiem miesięcy nie będzie już ministra nauki z Prawa i Sprawiedliwości. Będą inni ministrowie, którzy sprawdzą prawidłowość wydatkowania tych pieniędzy - zapowiedział.
- W ramach swoich kompetencji każdy z nich będzie musiał i będzie podejmował dzałania kontrolne, nadzorcze i w przypadku choćby najmniejszego uchybienia, ministrowie z nowego rządu będą podejmowali decyzję o zwrocie pieniędzy w całości albo w części. (...) Nic nie umknie uwadze nowego rządu - zadeklarował Krzysztof Śmiszek.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24