- Gdy PiS wróci do władzy, zmieni decyzję w sprawie wydłużenia wieku emerytalnego i emerytur cząstkowych - powiedział do protestujących przed Sejmem związkowców prezes PiS Jarosław Kaczyński. Odniósł się tak do nieoficjalnych jeszcze wtedy wiadomości o porozumieniu w koalicji w sprawie emerytur. Jego zdaniem to "wielkie oszustwo, marny partyjny przetarg".
Kaczyński podkreślił, że "to jedną z pierwszych decyzji - nie pierwszych miesięcy, tylko pierwszych tygodni - będzie zmiana tego, co teraz uczyniono". Pod Sejmem trwa protest NSZZ "S" przeciw podniesieniu wieku emerytalnego. Związkowcy zamierzają pozostać w tym miejscu do piątku, gdy w Sejmie ma być głosowany wniosek ws. referendum emerytalnego.
Wielkie oszustwo
W ocenie Kaczyńskiego "mamy do czynienia z wielkim oszustwem". - Próbuje się mówić o jakimś kompromisie. Tak naprawdę mamy do czynienia z marnym partyjnym przetargiem, którego istota i wynik jest następujący: mają być niższe emerytury, mają być obniżone emerytury, czyli krótko mówiąc za błędy tych, którzy rządzą i w imię interesów, bardzo konkretnych interesów - przy czym nie są to interesy społeczne ani państwowe - ludzie, którzy przepracowali dziesiątki lat, mają dostawać marną zapomogę - powiedział związkowcom Kaczyński.
Chcą wymusić pracę
W jego ocenie będzie to zapomoga "poniżej już nie społecznego, a wręcz biologicznego minimum". - To jest próba - w istocie - wymuszenia pracy do 67. roku życia. Taki jest sens tego, co się stało - ocenił Kaczyński. Zdaniem szefa PiS dziś trwa "kampania oszustw". - Oszustw, które będą sprowadzały się do jednego - że coś wywalczono, że PSL coś wywalczyło, że coś się zmieniło. Tak naprawdę nie zmieniło się nic - dodał Kaczyński.
Jest porozumienie
Prezes PiS spotkał się ze związkowcami pod Sejmem jeszcze przed wspólną konferencją premiera Donalda Tuska i wicepremiera Waldemara Pawlaka, na której ogłosili treść porozumienia ws. emerytur. Zgodnie z nim wiek emerytalny dla obu płci zostanie wydłużony do 67 lat; wprowadzone zostaną jednak emerytury częściowe - 62 lata dla kobiet i 65 lat dla mężczyzn. Będą one obliczane na podstawie 50 proc. wypracowanej emerytury. Jednak jak powiedział Tusk, wymogiem przejścia na częściową emeryturę będzie uzbieranie w stażu składkowym wymaganych lat - 35 lat dla kobiet i 40 dla mężczyzn.
Premier zaznaczył też, że korzystanie z emerytury częściowej oznaczać będzie niższą emeryturę już po osiągnięciu wieku emerytalnego.
Źródło: TVN24, PAP