Nikt nas tutaj nie będzie uczył, nikt nam nie będzie dyktował. Polska musi pozostać suwerenna - oświadczył w Bogatyni prezes PiS Jarosław Kaczyński. - Nie chcemy tylko poparcia różnych telewizji. Chcemy mieć poparcie Polaków, większości Polaków - dodawał.
Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński na spotkaniu ze zwolennikami swojej partii w Bogatyni powiedział, że PiS wybrało to miasto, aby wyrazić solidarność z pracownikami kopalni Turów. Ocenił, że "to, co dzieje się wokół kopalni to jest nic innego, jak atak na naszą suwerenność".
- Nikt nas tutaj nie będzie uczył, nikt nam nie będzie dyktował. Polska musi pozostać suwerenna, wolna - apelował. - Chcemy Unii Europejskiej, będziemy w Unii Europejskiej, ale będziemy suwerenni - przekonywał.
Kaczyński dalej ocenił, że Polska ma dziś "dobrego gospodarza". - Polska z dobrym gospodarzem, z tą ogromną dynamiką, która jest w naszym narodzie, bez tego ogromnego mechanizmu rozkradania, który tutaj był i który działał w stronę dokładnie przeciwną niż powinna Polska iść, obciążał nas straszliwie. To był taki worek kamieni na naszych plecach. Myśmy ten worek, jak dobry gospodarz, zrzucili. Idziemy do góry, to jest zawsze trudne, ale idziemy już bez tego obciążenia - mówił dalej.
Prezes PiS wypowiedział się na także o sytuacji za wschodnią granicą Polski. - Przez granicę mamy wojnę, a w tym drugim państwie imperialistycznym, napastniczym, terrorystycznym jak to mówią Ukraińcy, i bardzo słusznie mówią, też wybuchła wojna. Jaka ona będzie, w tej chwili nie wiemy czy to incydent czy coś większego, też nie wiemy - powiedział.
- To pokazuje jak kończy się dzisiaj agresja, jeżeli zaatakowany potrafi się bronić, jest odważny, ma środki i tych, którzy wspierają, kto najbardziej wspiera? My - stwierdził.
"Wzywam wszystkich, którzy wezmą udział w tym referendum"
Zdaniem Kaczyńskiego "dzisiaj, na skutek różnego rodzaju czynników, w tym braku wyobraźni zachodnich elit, rusza nowa fala przez Morze Śródziemne".
Prezes PiS wspomniał przy tym o proponowanym przez jego partię referendum w sprawie migrantów. - My się obronimy, ale my też nie pozwolimy by inni decydowali za nas. I dlatego w tej sprawie będzie rozpisane referendum - oświadczył.
- Pamiętajcie państwo, że ta polska decyzja, bo wiemy jaka ona będzie, jestem tego pewien, otóż ta polska decyzja, polskie "nie" będzie miało także znaczenie w Europie - ocenił. - Chcemy mieć poparcie narodu. To będzie bardzo ważne w skali europejskiej, bardzo ważna decyzja. Wzywam wszystkich, którzy wezmą udział w tym referendum do krótkiego powiedzenia: nie zgadzamy się - dodał.
Kaczyński: nie chcemy tylko poparcia różnych telewizji
Kaczyński zapewniał zgromadzonych, że jego ugrupowanie "musi stoczyć bitwę, wielką, bardzo wielką bitwę o Polskę, bitwę, w której każdy weźmie udział". - Bo jest w Polsce wielu ludzi, którzy żyją, jak ja to mówię w rzeczywistości urojonej, rzeczywistości, w której mamy jakiś wielki kryzys, mamy wręcz katastrofę społeczną we wszystkich dziedzinach. Równie dobrze można by w tej chwili wmawiać, że leje tutaj ulewa, taka zimna jesienna z gradem - stwierdził.
- Dlatego ta walka jest tak bardzo trudna. Jej celem jest nie tylko utrzymanie tego naszego kursu, kursu na suwerenność i na szybki rozwój - powiedział. - To stawka, która ma szansę tylko wtedy, jeżeli po raz trzeci, w wyjątkowo wręcz specyficznych, trudnych warunkach, uzyska wsparcie, potężne wsparcie narodu - kontynuował.
Kaczyński zapewniał, że jego partia "nie chce tylko poparcia różnych telewizji". - Chcemy mieć poparcie Polaków, większości Polaków. Wolna Polska - to nasz cel. Ale (Polska) wolna, zamożna, silna, pewna siebie, pełna szczęśliwych rodzin, także i dzieci, o które trzeba się starać, pełna szczęścia i zabawy, bo i to jest ważne. Takiej Polski chcemy: dla was, ale także i dla nas, dla całego narodu - oświadczył prezes PiS.
Źródło: TVN24, PAP