"Huśtać łódką jest niebezpiecznie". Terlecki o "perspektywie przyspieszonych wyborów"

Ziobro, Kaczyński, Gowin
Terlecki: Solidarna Polska pokazała nam figę. Damy im po łapie
Źródło: TVN24
Jeżeli Solidarna Polska chce powiększać czy tworzyć napięcie wewnątrz obozu, to patrzymy na to z przykrością - w taki sposób szef klubu PiS i wicemarszałek Sejmu Ryszard Terlecki odniósł się do sporów wewnątrz Zjednoczonej Prawicy. Zapowiedział, że jeśli dojdzie do pęknięcia w obozie rządowym, perspektywą są przyspieszone wybory, choć przyznał, że w obecnej chwili nie ma to "najmniejszego sensu".

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE NA TVN24 GO >>>

O sytuację w Zjednoczonej Prawicy Terleckiego zapytano w niedzielę na antenie Programu Pierwszego Polskiego Radia. Szef klubu PiS ocenił w rozmowie, że koalicyjne partie Prawa i Sprawiedliwości – Solidarna Polska i Porozumienie – chcą się "trochę usamodzielnić, a może nawet bardzo usamodzielnić".

Terlecki: jeśli dojdzie do pęknięcia w Zjednoczonej Prawicy, perspektywą są przyspieszone wybory

- Tu rzeczywiście trochę się dzieje, ale sytuacja jest taka, że gdyby nastąpiło – w co nie bardzo wierzę i czego oczywiście nikt nie chce – jakieś pęknięcie, to perspektywą są przyspieszone wybory. A to w tej chwili, w sytuacji, w jakiej jesteśmy, nie ma najmniejszego sensu – powiedział Terlecki.

Zapytany, który z koalicjantów jest większym problemem, Terlecki odparł, że trudno ocenić. - Oba ugrupowania są ambitne i chciałyby uzyskać samodzielność, pozostając - mam nadzieję - w sojuszu. Jak na razie ta samodzielność jest skromna, a dążenie do samodzielności nie przynosi nadzwyczajnych efektów. Pamiętajmy, że znaczna część publiczności politycznej (...) jest raczej przekonana, że Porozumienie i Solidarna Polska są częścią Prawa i Sprawiedliwości - mówił Terlecki.

Jego zdaniem, gdyby nagle okazało się, że obok PiS pojawiają się jakieś "nowe samodzielne środowiska", to wyborcy nie mieliby wątpliwości, co robić. - To znaczy, czy poprzeć silną prawicę, czyli Prawo i Sprawiedliwość, czy rozdrabniać głosy na małe partie, które z jakichś przyczyn – nie do końca zrozumiałych dla publiczności – walczą czy zabiegają o samodzielność – dodał.

Terlecki: wydaje się, że pęknięcie w Porozumieniu jest na tyle poważnem że będziemy mieli do czynienia z dwoma partiami

Na pytanie o spór co do kierownictwa Porozumienia, Terlecki odpowiedział, że PiS na umowę koalicyjną z Porozumieniem Jarosława Gowina. - I tego się trzymamy - podkreślił.

Dodał jednak, że wydaje się, iż pęknięcie w tej partii jest "na tyle poważne, że będziemy mieli do czynienia z dwiema partiami czy partyjkami". - To też oczywiście jest do przyjęcia, będą nie dwaj koalicjanci, tylko trzej - dodał.

Terlecki został zapytany, czy "atak przeprowadzony przez europosła Adama Bielana (kwestionującego przywództwo Jarosława Gowina w porozumieniu - red.) miał błogosławieństwo Nowogrodzkiej (pod tym adresem mieści się w Warszawie główna siedziba PiS - red.)". - Dowiedzieliśmy się o tym, kiedy zaczęło się to dziać i było to pewnym zaskoczeniem - przyznał. Ocenił, że sprawa zaszła daleko i jeszcze długo będzie toczyć się przed sądem.

- Oczywiste jest, że politycy obu stron muszą jakoś zorganizować się politycznie, a nie czekać na wyrok sądu - powiedział szef klubu PiS.

Zjednoczona Prawica walczy o Rzeszów (wideo z 23.02)
Źródło: TVN24

Kukizowcy zasilą Zjednoczoną Prawicę? Terlecki: chcemy się na tyle porozumieć, żeby głosować wspólnie w ważnych sprawach

W kontekście możliwych sojuszy Terleckiego zapytano, czy jego zdaniem Paweł Kukiz i jego ruch mogliby się "wtopić w obóz Zjednoczonej Prawicy". Szef klubu PiS odparł, że nikt nie oczekuje, żeby Kukiz się wtapiał.

- To jest niefortunne określenie. Zależałoby nam na tym, żeby na tyle się porozumieć, żebyśmy mogli wspólnie głosować w sprawach, które są ważne dla Polski - powiedział. Dodał, że w takiej sytuacji istotne byłoby "wzięcie pod uwagę pewnych rozwiązań programowych Pawła Kukiza (...) jako wspólnego przedsięwzięcia Zjednoczonej Prawicy".

terlecki
Terlecki o rozmowach Jarosława Kaczyńskiego i Pawła Kukiza
Źródło: TVN24

"Jeżeli Solidarna Polska chce powiększać czy tworzyć napięcie wewnątrz obozu, to patrzymy na to z przykrością"

W rozmowie poruszono również głosowanie nad europejskim Funduszem Odbudowy i to, czy koalicją rządzącą nie zachwieje sprzeciw Solidarnej Polski w tej sprawie.

- No zachwieje. Nie cieszymy się z tego powodu, że taka kwestia nas dzieli. Obawiam się trochę, że podzieli nas też trochę problem Rzeszowa i kandydatów na prezydenta, ale jeżeli Solidarna Polska chce powiększać czy tworzyć napięcie wewnątrz obozu, to patrzymy na to z przykrością. I ostrzegamy, że to może źle się skończyć - stwierdził. Odniósł się w ten sposób do tego, że Solidarna Polska w zaplanowanych na maj wyborach na prezydenta Rzeszowa wystawia własnego kandydata, wiceministra sprawiedliwości Marcina Warchoła.

- Jak ktoś powiedział: huśtać łódką jest niebezpiecznie. Rząd powinien mieć całkowity spokój, przynajmniej po stronie tych, którzy za nim stoją – dodał Terlecki.

"To raczej takie mrzonki i nadymanie się Solidarnej Polski"

Na pytanie o możliwy sojusz Solidarnej Polski z Konfederacją, Terlecki odparł, że nie wie, jaki miałaby ona interes w połączeniu się z Solidarną Polską.

- Nie słyszałem od żadnego z posłów Konfederacji żadnych entuzjastycznych (...) wypowiedzi. Raczej mówią, że to kompletnie niemożliwe i niewykonalne – powiedział. - To raczej takie mrzonki i nadymanie się Solidarnej Polski, że wyobrażają sobie, że połkną Konfederację - ocenił szef klubu PiS

Czytaj także: