Obie akcje, złodziei i policjantów, trwały zaledwie 24 godziny. Ci pierwsi potrzebowali doby na kradzież samochodu, a następnie rozłożenie go na części. Policji tyle czasu zajęło ich namierzenie i przejęcie auta.
BMW jeszcze w środę stało na parkingu osiedla w Toruniu, na którym mieszkał właściciel auta. Złodzieje ukradli, a potem pozbawili samochód niemal wszystkich części.
Gdy funkcjonariusze w czwartek odnaleźli skradzione BMW, samochód był już kompletnie rozebrany. Brakowało w nim niemal wszystkiego, od drzwi po kierownicę. Z pojazdu pozostał jedynie szkielet.
Szybka akcja policji
Jak podaje reporter TVN24 właściciel samochodu był całą sprawą oszołomiony. Z drugiej jednak strony cieszył się, ze policja tak szybko ustaliła tożsamość złodziei. We współpracy z prokuraturą w ciągu doby udało się zatrzymać pięć osób. Usłyszeli oni zarzuty kradzieży z włamaniem, a także działania w zorganizowanej grupie przestępczej. Dwójka zatrzymanych dodatkowo usłyszała zarzut paserstwa.
Głównym podejrzanym, którzy od dawna zajmowali się kradzieżą samochodów, grozi nawet do 15 lat więzienia.
Właściciel otrzyma swój samochód po zakończeniu czynności policji. Jeżeli jednak nie posiada ubezpieczenia AC, pozostanie mu tylko szkielet dawnego pojazdu.
Autor: jaz/kk / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24