Dziś wyruszyć ma konwój z pomocą humanitarną dla osób polskiego pochodzenia, które pozostały w ogarniętym wojną Donbasie na Ukrainie. Zawiezie on dary żywnościowe i środki czystości - poinformowało biuro prasowe Konferencji Episkopatu Polski.
W ramach akcji "Ratujmy Polaków Donbasu” można było przekazać dary potrzebującym Polakom na Ukrainie.
"Brakuje wszystkiego"
"W Donbasie brakuje wszystkiego" - napisał prezes organizującej pomoc Fundacji Wolność i Demokracja Michał Dworczyk. Zwrócił uwagę, że w większości mieszkań w Donbasie nie ma wody, a żywność dociera wyłącznie dzięki pomocy humanitarnej.
"Pomóżmy naszym rodakom przetrwać ten trudny czas" – zaapelował Dworczyk. Dodał, że najbardziej potrzebne są: kasze, makarony, konserwy i inne niepsujące się produkty żywnościowe, żywność dla dzieci, środki czystości i środki higieny, a także podstawowe leki. "Zawieziemy tę pomoc do najbardziej potrzebujących w Doniecku i Mariupolu" – zapewniła koordynatorka projektu "Ratujmy Polaków Donbasu" Wiktoria Charczenko. Jak podaje Zespół Pomocy Kościołowi na Wschodzie przy Sekretariacie KEP, przed rozpoczęciem działań wojennych na Ukrainie rejon Donbasu zamieszkiwało 4 tys. osób pochodzenia polskiego, w tym 400 mających Kartę Polaka. Chęć ewakuacji zadeklarowało ok. 200 osób; są już w Polsce. Pozostali, z różnych powodów, nie mogą opuścić zagrożonego regionu.
Autor: mn/ja / Źródło: PAP