Regulacje na rynku mediów są potrzebne, ale nie mogą uderzać w pluralizm mediów, nie mogą zmuszać właściciela do sprzedaży udziałów - mówiła w TVN24 Magdalena Sroka, rzeczniczka Porozumienia. Zadeklarowała, że jej ugrupowanie nie poprze w Sejmie ustawy anty-TVN, jeżeli PiS nie zgodzi się na przyjęcie zaproponowanej przez nich poprawki.
Grupa posłów Prawa i Sprawiedliwości wniosła 7 lipca do Sejmu projekt nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji. "Wolą ustawodawcy jest, by spółki z siedzibą w Polsce nie mogły być kontrolowane przez podmioty spoza Europejskiego Obszaru Gospodarczego" - napisano w uzasadnieniu. W zgodnej opinii komentatorów zmiany wymierzone są w niezależność TVN.
TVN24 wciąż czeka na przedłużenie koncesji przez Krajową Radę Radiofonii i Telewizji. Ta wygasa 26 września. Wniosek o jej przedłużenie został złożony w lutym zeszłego roku. KRRiT twierdzi, że problem leży w "sytuacji właścicielskiej" grupy TVN. Zarząd stacji w oświadczeniu napisał, że w 2015 roku Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji zaakceptowała wejście amerykańskiego kapitału do TVN.
Czytaj więcej w raporcie tvn24.pl: PROJEKT USTAWY ANTY-TVN A KONCESJA DLA TVN24 I TVN
Sroka: Nasze stanowisko jest jasne. Nie poprzemy tej ustawy bez poprawek
Porozumienie Jarosława Gowina, które jest w koalicji z PiS, zapowiedziało, że złoży poprawki do projektu ustawy, które sprawią, że nie będzie ona "uderzała w naszego sojusznika, jakim są Stany Zjednoczone, przed którymi nie musimy się bronić".
W środę gościem Agaty Adamek w programie "Jeden na jeden" w TVN24 była rzeczniczka Porozumienia Magdalena Sroka. - Nasze stanowisko jest bardzo jasne. My tej ustawy nie poprzemy bez przyjęcia poprawki, którą przygotowaliśmy - zadeklarowała.
- Wydaje się na tę chwilę, że ten projekt nie będzie procedowany (na tym posiedzeniu Sejmu - red.). Nie ma go w harmonogramie Sejmu, ani w harmonogramie komisji. (...) Być może po prostu ten projekt nie ma większości - dodała.
Sroka podkreślała, że "nie wolno w Polsce ograniczać pluralizmu, wolności słowa". - My w Porozumieniu jesteśmy bardzo rozsądnymi ludźmi i bardzo jasno zadeklarowaliśmy, że nie poprzemy tego projektu w takiej formie - mówiła.
Jej zdaniem regulacje na rynku mediów "są potrzebne", ale "nie mogą uderzać w pluralizm mediów, nie mogą zmuszać właściciela do sprzedaży udziałów". Rynek medialny jest bardzo delikatny i wrażliwy - podkreśliła rzeczniczka Porozumienia.
Zwróciła też uwagę, że "USA to nasz największy sojusznik i nie powinniśmy pozwalać sobie na tego typu konflikt". - Wierzę, że dyplomacja, która lubi ciszę, działa również teraz, argumenty są wymieniane i finalnie nie dojdzie do uchwalenia tej ustawy - powiedziała Sroka.
"Są pewne granice, których nie przekroczymy"
Rzeczniczka Porozumienia pytana, czy przyjęcie ustawy anty-TVN oznaczałoby koniec obecności Porozumienia w Zjednoczonej Prawicy, powiedziała: - Jesteśmy w Zjednoczonej Prawicy już drugą kadencję, wiele dobrych rzeczy udało się zrobić. Wierzę w to, że uda się zrobić jeszcze wiele innych dobrych rzeczy.
Zaznaczyła jednak, że "są pewne granice, których nie przekroczymy". - Mówił o tym mocno Jarosław Gowin podczas naszego kongresu. Jest jeszcze temat Nowego Ładu i podatków - dodała.
Dopytywana po raz kolejny, czy Porozumienie odejdzie z koalicji rządzącej w przypadku przyjęcia ustawy anty-TVN bez poprawek, odparła: - Takich deklaracji ode mnie pani nie usłyszy. Ale ja absolutnie wierzę, że ta ustawa po prostu nie przejdzie przez Sejm.
"Reforma wymiaru sprawiedliwości w Polsce to jest jedna z najgorszych reform"
We wtorek Komisja Europejska upoważniła komisarza Didiera Reyndersa do "użycia środków mających skłonić Polskę do zastosowania się do decyzji i wyroku TSUE" w sprawie nieuznawanej przez Sąd Najwyższy Izby Dyscyplinarnej. Izba ta - pomimo wyroku TSUE - orzeka. KE dała polskiemu rządowi czas do 16 sierpnia na odpowiedź, czy zastosuje się on do decyzji TSUE. Potem możliwe będą sankcje finansowe.
Sroka przekonywała w TVN24, że "jest jeszcze moment na dialog" z UE. - Komisja Europejska daje czas, mamy też głos rządu, oświadczenie Piotra Muellera, że dojdzie do dialogu, że będą analizowane dokumenty przesłane przez Komisję Europejską. Nigdy nie jest za późno na dobrą i merytoryczną rozmowę - dodała.
Jak mówiła, "spory trwają i pewnie będą trwały w przyszłości". - Ale mówienie o polexicie jest nieuprawnione. Próbuje się narzucić taką narrację, ale to jest nieprawda. My jako Porozumienie nie wyobrażamy sobie, żebyśmy kiedykolwiek nawet pomyśleli o tym, że Polska może wyjść z Unii Europejskiej. Nie spotkałam się z taką opinią również w Prawie i Sprawiedliwości - powiedziała rzeczniczka.
Oceniła jednak, że "reforma wymiaru sprawiedliwości w Polsce to jest jedna z najgorszych reform i niesie za sobą bardzo dużo konsekwencji".
"Prawo i Sprawiedliwość walczy z problemem, który samo po części stworzyło"
Sroka mówiła też o nepotyzmie w PiS i przyjętej przez partię rządzącą tak zwanej uchwale sanacyjnej. - To jest najlepszy moment, żeby cała klasa polityczna raz na zawsze zamknęła ten temat, tworząc ustawę, która skończy z nepotyzmem. Nepotyzm to jest bardzo negatywne zjawisko i uważam, że stać na to klasę polityczną, by stworzyć ustawę, która w przyszłości nie pozwoli na takie zachowania - powiedziała.
Jej zdaniem "Prawo i Sprawiedliwość walczy z problemem, który samo po części stworzyło". - Oczywiście to nie jest jedyny i pierwszy rząd, któremu takie zarzuty są stawiane - zaznaczyła.
Sroka: mam wiele zastrzeżeń do Czarnka, ale póki jesteśmy w rządzie, nie będziemy głosowali za odwołaniem ministrów
Sroka była też pytana, czy w środę w Sejmie poprze wniosek o wotum nieufności wobec ministra edukacji Przemysława Czarnka. - Mam bardzo wiele zastrzeżeń do ministra Czarnka, ale to są niestety umowy między koalicjantami. Póki jesteśmy w rządzie, nie będziemy głosowali za odwołaniem naszych ministrów - zapowiedziała.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24