Unijna komisarz do spraw wewnętrznych Ylva Johansson oświadczyła, że biorąc pod uwagę fakt, iż w Polsce przebywa ponad milion uchodźców z Ukrainy, "jest wysoce prawdopodobne, że zgodnie z negocjowanymi przepisami, Polska sama kwalifikowałaby się do solidarności ze strony innych państw członkowskich". Odpowiedziała w ten sposób na wpis rzecznika rządu Piotra Muellera na Twitterze dotyczący relokacji migrantów.
"Przygotowywany przez unijne instytucje mechanizm przymusowej relokacji powiązany jest z karami finansowymi dla krajów, które nie zgodzą się na jego wykonanie. Wczoraj wprost mówiła o tym Ylva Johansson. Dlatego chcemy żeby wszystkie siły polityczne wyraziły jasny sprzeciw wobec tego mechanizmu" - napisał w środę na Twitterze rzecznik rządu Piotr Mueller. Przekazał, że na czwartek na godzinę 11 zaplanowane jest spotkanie z klubami i kołami parlamentarnymi w tej sprawie.
O zaproszeniu klubów i kół parlamentarnych poinformował w środę rano premier Mateusz Morawiecki. "Wierzę, że łączy nas Polska, że potrafimy mówić jednym głosem w Europie. Przymusowy mechanizm relokacji jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa Polski. Wczoraj o karach finansowych z niego wynikających mówiła Komisarz Ylva Johansson" - napisał szef polskiego rządu na Twitterze. "Skuteczne działania Prawa i Sprawiedliwości uchroniły nas przed paryskimi wydarzeniami w Warszawie. Jasne stanowisko w tej sprawie powinny wyrazić wszystkie siły polityczne. Dlatego zapraszam wszystkie kluby i koła parlamentarne na rozmowę. Polska to nasz skarb, który musimy chronić" - dodał.
Johansson: jest wysoce prawdopodobne, że Polska sama kwalifikowałaby się do solidarności
Na wpis rzecznika polskiego rządu odpowiedziała na Twitterze komisarz UE do spraw wewnętrznych Ylva Johansson, odpowiedzialna także za kwestię unijnej polityki migracyjnej. "We wnioskach nie ma obowiązkowej relokacji, a biorąc pod uwagę fakt, że w Polsce przebywa ponad milion uchodźców z Ukrainy - jest wysoce prawdopodobne, że zgodnie z negocjowanymi przepisami, Polska sama kwalifikowałaby się do solidarności ze strony innych państw członkowskich" - napisała.
Zamieściła także fragment swojej wypowiedzi z wtorkowej konferencji prasowej, która odbyła się podczas jej wizyty na włoskiej wyspie Lampedusa.
- We wniosku zawartym w podejściu ogólnym Rady relokacja nie jest obowiązkowa, natomiast solidarność jest obowiązkowa. W kompromisie ujęto również to, iż w sytuacji, w której dany kraj znajduje się pod presją, tak jak w przypadku Polski z milionem uchodźców ukraińskich może to być powodem nieuczestniczenia w obowiązkowej solidarności skierowanej do innych państw członkowskich znajdujących się pod presją. Teraz jednak ta kwestia powinna być negocjowana również z Parlamentem - mówiła komisarz.
Projekt unijnego rozporządzenia w sprawie migrantów
Unijny pakt migracyjny jest na etapie prac. Projekt rozporządzenia został uzgodniony na poziomie ministrów państw UE (Polska i Węgry głosowały przeciw). Projekt trafi do dalszych prac, czyli do negocjacji z Parlamentem Europejskim. Potem musi przejść głosowanie w PE i ponownie trafi do Rady do zatwierdzenia.
Ylva Johansson podkreślała w zeszłym tygodniu w wywiadzie dla "Faktów" TVN24, że "nikt nie jest zmuszany do przyjmowania jakichkolwiek migrantów".
Źródło: tvn24.pl, TVN24