Robert Biedroń, współprzewodniczący Nowej Lewicy, odnosząc się "Kropce nad i" w TVN24 do sytuacji związanej z ukraińskim zbożem, stwierdził, że "Polska znów okazała się niewiarygodna nie tylko dla Ukrainy, ale także dla całej Unii Europejskiej". Dodał, że unijny komisarz do spraw rolnictwa "w Brukseli jest osamotniony". - Mam wrażenie, że scenariusz tego działania jest napisany na Kremlu - stwierdził.
W sobotę weszło w życie rozporządzenie ministra rozwoju i technologii w sprawie zakazu przywozu z Ukrainy produktów rolnych. Zgodnie z regulacjami, że do 30 czerwca 2023 roku obowiązuje zakaz przywozu od naszych wschodnich sąsiadów m.in. zboża, cukru czy jaj. Objęło to również tranzyt.
Transport produktów rolnych, w tym m.in. zboża z Ukrainy zostanie jednak wznowiony o północy z czwartku na piątek. To wynik rozmów, jakie we wtorek zakończyły się między Polską a Ukrainą.
Biedroń: komisarz Wojciechowski jest osamotniony w Brukseli
O sytuacji związanej z ukraińskim zbożem mówił w "Kropce nad i" w TVN24 europoseł i jeden z liderów Lewicy Robert Biedroń.
- PiS sygnały o tym, że mogą być problemy ze zbożem i innymi produktami spożywczymi, dostawał nie tylko od opozycji, ale także od Unii Europejskiej już ponad rok temu. I rok temu były apele o to, żeby przygotować się do tej sytuacji. Były apele nie tylko tutaj w Polsce, ale także do pana komisarza Wojciechowskiego, komisarza z Prawa i Sprawiedliwości - mówił. Janusz Wojciechowski to unijny komisarz ds. rolnictwa.
- Pan komisarz Wojciechowski w Brukseli jest osamotniony, trochę na własne życzenie - jest uznawany za najsłabszego komisarza, (...), za komisarza, który nie posiada kompetencji, żeby ogarniać wspólnotową politykę Unii Europejskiej dotyczącą rolnictwa - mówił dalej.
Biedroń: mam wrażenie, że scenariusz tego działania jest napisany na Kremlu
Polityk Nowej Lewicy stwierdził, że "dzisiaj Polki i Polacy boją się tego kryzysu żywnościowego nie tylko dlatego, że rosną ceny i wiedzą, jakie będą skutki niepodjęcia pewnych działań, ale także dlatego, że Polska znów okazała się niewiarygodna nie tylko dla Ukrainy, ale także dla całej Unii Europejskiej".
- Unia Europejska może prowadzić wspólną politykę w tym obszarze. Nie prowadzi jej dlatego, że na czas nie podjęto tego typu działań. Przypomnę - pan komisarz Wojciechowski obiecał w grudniu, że przygotuje plan właśnie na taką sytuację. Od grudnia minęły już cztery miesiące i nic nie zostało zaprezentowane - mówił dalej.
- Nie ma sieci przesyłowych, nie ma radzenia sobie także z tymi kosztami transportu, które są horrendalne. I kto się z tego wszystkiego cieszy? Mam wrażenie, że scenariusz tego działania jest napisany na Kremlu, że ta destabilizacja sytuacji w Polsce została zaplanowana na Kremlu a wdrożona przez Prawo i Sprawiedliwość. I to jest najgorsze - powiedział Biedroń.
Biedroń stwierdził, że "polski rząd musi stanąć na wysokości zadania i zadbać o bezpieczeństwo polskich rolników, Polek i Polaków i całej Unii Europejskiej, bo dzisiaj to jest nasza wspólna odpowiedzialność".
Biedroń o "typowym polowaniu na czarownice"
Gość "Kropki nad i" odniósł się także do przyjętej 14 kwietnia ustawy o komisji do zbadania rosyjskich wpływów na bezpieczeństwo wewnętrzne Polski. Opozycja twierdzi, że to wymierzona właśnie w nią, niekonstytucyjna regulacja.
- Zaczyna brakować słów, żeby opisać te absurdy, które są tworzone. To jest typowe polowanie na czarownice. Nie ma chleba, to PiS da nam igrzyska - stwierdził.
- Polska, jeśli chodzi o system prawny, coraz bardziej przypomina ten, który obowiązuje na Białorusi. Bo tam decyzje podejmuje Łukaszenka. W Polsce będzie to Kaczyński, (...), Kaczyński będzie na Nowogrodzkiej decydował: "ten winny, ten niewinny", "ten skazany", "ten pójdzie siedzieć, ten nie będzie siedzieć". Będzie sędzią niesprawiedliwym, który za dobro każe, a za złe wynagradza - stwierdził Biedroń.
Zdaniem europosła "ten raport będzie pisany na kolanie, będzie tworzony w taki sposób, żeby spełniać wolę prezesa". - Bo temu to wszystko służy - dodał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24