Tusk złoży wniosek o wotum zaufania. "Położymy karty na stół"

Premier zapowiedział złożenie wniosku o wotum zaufania dla swojego rządu
Premier zapowiedział złożenie wniosku o wotum zaufania dla swojego rządu
Źródło: tvn24
Premier złoży jutro w Sejmie wniosek o wotum zaufania. Zapowiedział to po spotkaniu z klubem PO. Wcześniej Tusk spotkał się z członkami rządu, a następnie z prezydentem. Wniosek ma być głosowany jeszcze na tym samym posiedzeniu Sejmu. - Jutro położymy karty na stół - powiedział premier dziennikarzom w Sejmie.

Pytany o powód złozenia wniosku o wotum Tusk powiedział: - Po roku wygłaszam informację, w której będą propozycje związane z bardzo trudnym kontekstem kryzysowym w Europie i na świecie. W Polsce odczuwamy narastające zagrozenie gospodarcze, ale jestem przekonany, że jutrzejsze wystąpienie pokaże, jak precyzyjny i bezpieczny dla Polski mamy plan. Ten plan wymaga potwierdzenia mandatu - ocenił.

I dodał: - Jestem przekonany, że wotum zaufania potwierdzi mandat, jaki rok temu dostaliśmy od wyborców - zaznaczył Tusk. Podkreślił, że taki wniosek jest dla niego "trudniejszy" niż konstruktywne wotum nieufności. - Jutro opozycji wystarczy połowa głosów plus jeden, żeby udowodnić, że to ona ma rację. Przy wotum nieufności potrzebne jest więcej głosów. Świadomie podejmuję to ryzyko - dodał szef rządu.

Jeśli wniosek o wotum zostanie przegłosowany w Sejmie, zapowiedź PiS złożenia wniosku o konstruktywne wotum nieufności stanie się bezcelowe.

Zwykła większość

Zgodnie z regulaminem Sejmu rozpatrzenie wniosku o wotum zaufania zgłoszonego w trakcie posiedzenia Sejmu następuje jeszcze w czasie jego trwania. Tak będzie w tym przypadku, a więc do głosowania dojdzie jeszcze w piętek.

Sejm wyraża Radzie Ministrów wotum zaufania większością głosów w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów.

W trakcie debaty nad wnioskiem możliwe jest jedynie - zgodnie z regulaminem - zadawanie pytań premierowi i jego odpowiedzi.

Premier ostro o głosowaniu ws. przepisów antyaborcyjnych

Premier ostro o głosowaniu ws. przepisów antyaborcyjnych

To błąd

Zanim wyszedł do dziennikarzy, premier spotkał się z klubem PO. Rozmawiał m. in. o głosowaniu w Sejmie ws. projektu Solidarnej Polski o zaostrzeniu przepisów antyaborcyjnych. Za skierowaniu go do dalszych prac było 40 posłów PO, a 28 wstrzymało się od głosu. Według Tuska "to błąd pod każdym względem".

- Kompromis aborcyjny przyniósł dobre efekty, m. in. urodziło się dużo więcej dzieci. Każdy, kto narusza ten kompromis - niezależnie od barw partyjnych - naraża Polaków na wojnę aborcyjną. To jest dla mnie nie do zaakceptowania. Oczekuję od posłów PO, żeby ten ewidentny błąd naprawili i to jak najszybciej, żeby kompromis aborcyjny został zachowany - powiedział Tusk.

Zapewnił jednocześnie, że wyklucza, "aby Platforma przyczyniła się do wywrócenia tego kompromisu". - Mówiłem bardzo otwarcie, że ci, którzy mają inne zdanie w tej kwestii, mogą je zademonstrować jutro. Nie trzeba czekać na głosowanie nad ustawą - dodał premier.

- Sądzę, że moje słowa wywarły wystarczający efekt na posłach PO - podkreślił Tusk. O tym, że podczas spotkania z klubem padły ostre słowa, informował na Twitterze rzecznik rządu Paweł Graś. "Bardzo ostre słowa premiera dotyczące wczorajszego głosowania" - donosił.

Z rządem i prezydentem

Przed spotkaniem z posłami Donald Tusk na posiedzeniu rządu informował ministrów o założeniach swojego wystąpienia w Sejmie. Potem spotkał się także z prezydentem. Jak poinformował, Bronisław Komorowski będzie obecny w Sejmie podczas informacji premiera. Prezydent miał też zadeklarować "pełne zaufanie" ws. wniosku o wotum.

Godzinę, bez straszenia, bez rekonstrukcji

Tusk, pytany o czym będzie mówił w piątek w Sejmie i czy będzie straszył Polaków kryzysem zapewnił, że nie jest "specjalistą od straszenia". - Będę chciał (w wystąpieniu w Sejmie) w sposób przekonywujący i konkretny dać Polakom nadzieję, że mimo, iż kontekst nie jest łatwy - tak jak robiliśmy to przez pięć lat, także przez następne pięć lat potrafimy ochronić Polskę przed kryzysem - powiedział.

Zadeklarował też, że w kwestii "uzusowienia" umów śmieciowych przedstawi w czwartek w Sejmie jednoznaczną opinię. Według premiera, jego piątkowe wystąpienie w Sejmie będzie trwało około godziny. Kolejny raz zadeklarował też, że w najbliższym czasie nie planuje rekonstrukcji rządu.

Co się udało

Sam Donald Tusk podczas poprzedniej konferencji prasowej zapowiedział, że w swoim piątkowym wystąpieniu będzie mówił o dotychczasowych dokonaniach rządu, a także o planach na 2013 rok "z perspektywą na całą kadencję". Zadeklarował zarazem, że nie przewiduje w najbliższym czasie zmian w swoim gabinecie.

Ministrowie poznają założenia expose

Ministrowie poznają założenia expose

Według Pawła Grasia Donald Tusk w swoim wystąpieniu sejmowym ma się skoncentrować na sytuacji gospodarczej, miejscach pracy, kwestiach społecznych oraz na planach, jakie rząd ma na najbliższe miesiące i lata w związku z sytuacją ekonomiczną w Europie. Według informacji płynących od polityków z władz PO, premier będzie też mówił m.in. o zmianach dotyczących emerytur górniczych, podatku dochodowym dla rolników od 2014 r., polityce prorodzinnej, deregulacji i walce o korzystny dla Polski budżet UE na lata 2014-2020. Tusk zapowiadał już wcześniej, że w przyszłym roku nie będzie żadnych podwyżek podatków. Premier o szczegółach "drugiego expose" rozmawiał już z zarządem Platformy Obywatelskiej oraz z szefem PSL, wicepremierem Waldemarem Pawlakiem.

Czwartkowe posiedzenie rządu zwołano na podstawie paragrafu 26 ust. 3 regulaminu pracy rządu, który stanowi, że w szczególnie uzasadnionych przypadkach premier może zwołać posiedzenie Rady Ministrów w trybie nagłym.

Cała konferencja premiera Donalda Tuska

Cała konferencja premiera Donalda Tuska

Autor: mn/tr / Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP

Czytaj także: