5,5 roku więzienia dla Mariusza Trynkiewicza za posiadanie w więzieniu dziecięcej pornografii - zdecydował Sąd Rejonowy w Gostyninie. Wyrok nie jest prawomocny.
Podczas ogłoszenia wyroku Trynkiewicza nie było na sali sądowej. Sąd zgodził się na upublicznienie jego danych osobowych i wizerunku.
Jednocześnie sąd zdecydował o niejawnym trybie podania ustnego uzasadnienia wyroku. Decyzję tę uzasadnił m.in. koniecznością omówienia materiału dowodowego zawierającego wizerunki małoletnich. - Jawne uzasadnienie wyroku mogłoby naruszać dobre obyczaje - dodał sędzia Maciej Górzyński.
Prokurator prowadzący sprawę już po ogłoszeniu wyroku powiedział dziennikarzom, że decyzja sądu jest dla śledczych "satysfakcjonująca". Jak dodał, jest niemal pewne, że obrońca Trynkiewicza odwoła się od niej. Sama prokuratura także nie wyklucza odwołania.
Trzy zarzuty
Sprawa dotyczyła w sumie trzech zarzutów, jakie Prokuratura Rejonowa w Strzelcach Opolskich postawiła Mariuszowi T. w październiku 2014 r. W akcie oskarżenia chodziło o okres, kiedy po uzyskaniu zgody władz zakładu karnego w Strzelcach Opolskich, Mariusz Trynkiewicz miał w swojej celi prywatny komputer.
Pierwszy zarzut dotyczył sprowadzenia od nieustalonej osoby i posiadania treści pornograficznych z udziałem małoletnich w postaci zdjęć oraz filmów zawartych na 1318 plikach komputerowych w latach 2006-2014 w Zakładzie Karnym w Strzelcach Opolskich (to właśnie tam Trynkiewicz odbywał ostatnio karę pozbawienia wolności), a także w jego rodzinnym domu w Piotrkowie Trybunalskim.
Przyznał się do winy
Trynkiewicza oskarżono również o to, że w latach 2008-2014 w tym samym zakładzie karnym posiadał 18 plików zawierających treści pornograficzne przedstawiających "przetworzony wizerunek" małoletniego uczestniczącego w czynnościach seksualnych - chodzi np. o przeklejanie twarzy dzieci na obrazy ciał osób dorosłych.
Trzeci zarzut dotyczył posiadania 10 nielegalnych programów komputerowych, głównie gier. Pierwszy i trzeci zarzut były zagrożone najsurowszą karą - do 5 lat pozbawienia wolności. Wydany przez sąd wyrok to kara łączna za wszystkie trzy przestępstwa.
W trakcie śledztwa Trynkiewicz przyznał się do zarzucanych mu czynów. Jak informowała wcześniej prokuratura, pytany o to, dlaczego posiadał pliki z dziecięcą pornografią, miał powiedzieć, że "w tym czasie lubił to oglądać". Biegli powołani w sprawie orzekli, że popełniając czyny objęte aktem oskarżenia, był w pełni poczytalny.
Sam proces toczył się z wyłączeniem jawności. Z uwagi na duże zainteresowanie mediów, rozprawy - zamiast w sądzie w Gostyninie - prowadzono w specjalnie przystosowanej do tego sali w sądzie okręgowym w Płocku, wyposażonej m.in. w szybę kuloodporną.
Uwolniony dzięki amnestii
Mariusz Trynkiewicz to pedofil skazany w 1989 r. za zabójstwo czterech chłopców na karę śmierci, zamienioną potem na mocy amnestii na 25 lat więzienia. 11 lutego 2014 r. wyszedł na wolność. W kwietniu tego samego roku Sąd Apelacyjny w Rzeszowie uznał, że Trynkiewicz jest osobą zagrażającą innym i nakazał umieszczenie go w specjalnym ośrodku w Gostyninie koło Płocka.
Prokuratura już raz zajmowała się rzekomymi materiałami pornograficznymi znalezionymi w celi Trynkiewicza w rzeszowskim więzieniu (to właśnie tam trafił ze strzeleckiego zakładu) w lutym 2014 r. W tej sprawie nie wszczęto jednak śledztwa ze względu na brak pornograficznego charakteru materiałów.
Autor: ts//gak / Źródło: tvn24.pl, PAP