Próbowali zablokować Marsz Równości. Reagowała policja

Przeciwnicy marszu próbowali zablokować demonstrację
Przeciwnicy marszu próbowali zablokować demonstrację
Źródło: tvn24

Ulicami Gdańska po raz trzeci przeszedł Trójmiejski Marsz Równości na rzecz praw osób LGBT. Tegoroczną edycję zorganizowano pod hasłem "Miłość, nie wojna". Bezpieczeństwa maszerujących strzegło kilkuset policjantów. Doszło do drobnych incydentów.

Trójmiejski Marsz Równości, organizowany przez Stowarzyszenie na rzecz Osób LGBT Tolerado, w sobotę po południu ruszył ulicami Gdańska.

W pochodzie szli ubrani na kolorowo ludzie, wymachiwali tęczowymi flagami. Nieśli transparenty i tańczyli.

W manifestacji wzięło udział wielu polityków, między innymi prezydent Gdańska Paweł Adamowicz oraz członkowie Platformy Obywatelskiej.

"Idziemy w 3. Marszu Równości w Gdańsku. Brawo dla wszystkich!" - napisał na Twitterze Adamowicz.

Incydenty

Na sobotę w Gdańsku zgłoszono w różnych punktach miasta w sumie aż 36 manifestacji. Większość z nich to demonstracje przeciwników Marszu Równości przygotowane przez osoby z organizacji prawicowych i narodowych.

Jak ustalił portal tvn24.pl, w sumie w sobotę odbyło się 17 kontrdemonstracji. Ich członkowie próbowali przeszkadzać i blokować przemarsz.

W czasie jednego z incydentów dwie osoby z transparentem wyszły naprzeciw pochodowi i próbowały go zatrzymać. Natychmiast zareagowała policja, która obezwładniła te osoby.

Nad porządkiem czuwało kilkuset policjantów z miejskich i powiatowych komend policji z całego województwa pomorskiego, ściągniętych specjalnie na tę okazję do Gdańska.

Marsz Równości przeszedł ulicami Gdańska

Marsz Równości przeszedł ulicami Gdańska

W ubiegłym roku było niespokojnie

Ubiegłoroczny Trójmiejski Marsz Równości, który przeszedł ulicami Gdańska, miał burzliwy przebieg. Kontrmanifestanci zablokowali ulicę, którą - zgodnie z planem - mieli przejść demonstranci.

Doszło do kilku starć między policją a grupami działaczy środowisk narodowych. W funkcjonariuszy, wyposażonych w kaski i tarcze, rzucano między innymi kamieniami i butelkami. 10 osobom, w tym radnej Kołakowskiej, prokuratura postawiła zarzuty uczestnictwa w zbiegowisku o charakterze chuligańskim.

Autor: eŁKa,pk//rzw / Źródło: TVN24 Pomorze/PAP

Czytaj także: