- Niestety, tak się w Polsce zdarzyło, że kilka lat temu dopchano tutaj kolanem Traktat Lizboński, łamiąc niekiedy sumienia wielu ludziom - stwierdził w RMF FM europoseł Jacek Kurski. Jego zdaniem przez osoby, które tego dokonały, w Polsce nie jest obecnie możliwe wprowadzenie kary śmierci. O ten stan rzeczy obwinia ówczesne "kierownictwo partyjno-państwowe".
Ostateczny kształt traktatu został uzgodniony przez szefów państw i rządów podczas szczytu UE w Lizbonie w dniach 18-19 października 2007. Premierem Polski był wtedy Jarosław Kaczyński. Umowa w stosunku do państw-stron ostatecznie została zawarta w grudniu 2007 roku.
Polski Sejm przyjął ją w 2008 roku. W życie weszła w grudniu 2009 roku. Prezydentem był wtedy Lech Kaczyński.
"Traktat przesądził, o tym, że nie będzie w Polsce kary śmierci"
Kurski w RM FM powiedział, że Traktat Lizboński "dopchano kolanem, łamiąc niekiedy sumienia wielu ludziom". - I tenże Traktat Lizboński mówi w integralnym artykule 6., w traktacie o zmianie traktatów, że prawa podstawowe gwarantowane w Europejskiej Konwencji Ochrony Praw Człowieka i Podstawowych Wolności - w tym uniknięcie kary śmierci - stanowią część prawa Unii jako zasady ogólne praw - mówił Kurski.
Europoseł stwierdził następnie, że "ten, kto przeforsował w Polsce Traktat Lizboński, przesądził o tym, że nie będzie w Polsce kary śmierci". - Bardzo z tego powodu ubolewam - przyznał.
"Traktat Lizboński - fatalny błąd"
Powtórzył, że Solidarna Polska popiera pomysł kary śmierci. - Dla patologicznych morderców, dla terrorystów, płatnych zabójców, sprawców zbrodni na dzieciach itd. to rzeczywiście jest jedyna sprawiedliwa kara - kara śmierci. Natomiast winę za to, że w Polsce nie może być kary śmierci, ponosi ten, kto przeforsował w Polsce Traktat Lizboński, często łamiąc sumienia własnego środowiska politycznego - powtórzył.
Dopytywany czy mówi o Jarosławie i Lechu Kaczyńskim odpowiedział: - Mówię z przykrością o kierownictwie partyjno-państwowym w czasach, kiedy Traktat Lizboński był wprowadzany, w związku z czym dzisiaj to rzeczywiście wygląda na licytowanie się z Solidarną Polską. (Postulat wprowadzenia kary śmierci ostatnio podniosło Prawo i Sprawiedliwość. Solidarna Polska uważa jednak, że to Zbigniew Ziobro jako pierwszy przedstawił projekt w tej sprawie - red.)
Kurski zaznaczył przy tym, że Solidarna Polska - jako siła rozszerzająca poparcie dla prawicy - powinna istnieć po to, żeby nie popełniano "tego rodzaju fatalnych błędów jak Traktat Lizboński, przez który nie można mieć kary śmierci".
Źródło: RMF FM
Źródło zdjęcia głównego: TVN24