17 interwencji Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, w tym jeden wypadek śmiertelny – to bilans długiego weekendu w Tatrach. Zginął Mateusz Łazowski, zawodnik MMA.
Jak przekazał w niedzielę ratownik dyżurny TOPR, od czwartku do soboty w Tatrach doszło w sumie do 17 zdarzeń. W czasie tym w Tatrach świeciło słońce, w niedzielę góry przysłoniła gęsta mgła ograniczająca widoczność i utrudniająca orientację w terenie. W wyższych partiach występują liczne oblodzenia. Szczególnie niebezpiecznie jest w godzinach porannych oraz na północnych stokach, gdzie zalodzenia utrzymują się cały dzień – ostrzega Tatrzański Park Narodowy. Miejscami zalega cienka warstwa śniegu. Warunki do uprawiania turystyki w wyższych partiach są trudne.
Śmierć zawodnika MMA
Jak przekazał TOPR, do śmiertelnego wypadku doszło w rejonie Galerii Cubryńskich, w drodze na Hińczową Przełęcz. Zawodnik MMA Mateusz Łazowski poruszał się poza szlakiem. Jego wypadek zauważyli taternicy znajdujący się na szczycie Mnicha. To oni zawiadomili centralę TOPR. Na miejsce wyruszyła piesza wyprawa z rejonu Morskiego Oka, bo policyjny śmigłowiec, który zastępuje toprowskiego Sokoła przechodzącego przegląd, był uszkodzony.
Ciało mężczyzny zostało zniesione do Żlebu Mnichowego, a następnie przy pomocy wojskowego śmigłowca przetransportowane na dół.
Informację o śmierci Łazowskiego potwierdził Tomasz Babiloński, założyciel Babilon MMA, dla której ostatnio walczył 35-latek. Policja prowadzi czynności wyjaśniające okoliczności śmiertelnego wypadku.
Dwa przypadki zawałów serca
Do groźnego zdarzenia doszło także pod szczytem Ciemniaka, gdzie turysta doznał zawału serca z zatrzymaniem krążenia. Jak relacjonował ratownik dyżurny, dzięki szybkiej akcji przypadkowych świadków zdarzenia, którzy przystąpili do masażu serca, zdołano uratować turystę. Po poszkodowanego przylecieli policyjnym śmigłowcem ratownicy TOPR i przy pomocy defibrylatora przywrócili krążenie poszkodowanego, który został przetransportowany do szpitala.
Kilkanaście minut później ratownicy zostali wezwani do innego poszkodowanego, który również doznał zawału w okolicach szczytu Giewontu.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock