Tatrzański Park Narodowy otwiera szlaki dla narciarzy, chociaż w Tatrach nadal jest niebezpiecznie, a zagrożenie lawinowe jest bardzo duże. Siłę żywiołu obrazują zdjęcia wykonane przez ratowników TOPR z pokładu śmigłowca ratowniczego. Widać na nich między innymi śnieżne masy przykrywające drzewa, przeciętą lawiną drogę do Morskiego Oka i szereg pęknięć pokrywy śnieżnej.
Od piątku do poniedziałku cały obszar Tatr był zamknięty dla turystów. Taką decyzję podjęto po raz pierwszy w historii. Pomimo że stopień zagrożenia lawinowego spadł z "czwórki" do "trójki", sytuacja jest wciąż bardzo niebezpieczna, dlatego z ruchu turystycznego we wtorek wyłączona jest nadal część szlaków. Dlaczego? O tym, co mogłoby się stać, gdyby w złym momencie znaleźli się na nich ludzie, świadczą zdjęcia opublikowane przez Tatrzańskie Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe. Fotografie wykonano z pokładu śmigłowca ratowniczego TOPR.
Zdjęcia lawin ze śmigłowca TOPR
Jak poinformował w poniedziałek po południu TOPR, w wyższych partiach gór zalega bardzo dużo śniegu, który może "powodować samoistne zejście lawin dużych oraz bardzo dużych rozmiarów". Według ratowników uruchomienie lawin przez narciarzy czy pieszych turystów na stromych stokach jest "wysoce prawdopodobne", a poruszanie się w takich warunkach wymaga bardzo dużego doświadczenia.
W sobotę, kiedy w Tatrach obowiązywała lawinowa "czwórka" - w praktyce najwyższy możliwy w polskich Tatrach stopień - w rejonie Morskiego Oka zeszła seria lawin. W niedzielę zeszła kolejna, potężna, przecinająca drogę między Włosienicą a schroniskiem. Masywny śnieg wyłamał las. Zdjęcia spustoszenia, wywołanego przez żywioł, widać na zdjęciach ze śmigłowca.
- Las w tym rejonie właściwie przestał istnieć. Drzewostan jest wyłamany po Rybi Potok. Czoło lawiny ma wysokość około 8 do 10 metrów, a jej szerokość to około 100 do 150 metrów - ocenił w niedzielę leśniczy znad Morskiego Oka Grzegorz Bryniarski.
Na fotografiach widać także lawinę na wschodnich zboczach Goryczkowej Czuby, Czubika i Konczystego Wierchu - tam również drzewa przykryte są niemal po sam wierzchołek białym puchem. Na innych zdjęciach można z kolei zobaczyć grożące lawinami pęknięcia pokrywy śnieżnej na południowych zboczach Pośredniego Wierchu Goryczkowego i na zboczach Bobrowca.
Zamknięte szlaki w Tatrach
Ratownicy TOPR zaapelowali w swoim wpisie o rozsądny wybór celów do panujących warunków i o "obowiązkowe posiadanie lawinowego ABC (detektor, sonda, łopata) wraz z umiejętnością obsługi tego sprzętu".
TPN otwiera szlaki dla narciarzy. Warunki wciąż trudne
Wcześniej zamknięte były także niektóre szlaki narciarskie w okolicy Kasprowego Wierchu. We wtorek po południu władze TPN poinformowały jednak o odwołaniu tego zakazu. Na wniosek TOPR otwarty został szlak narciarski prowadzący przez Żleb Marcinowskich z Polany Kondratowej do wylotu Doliny Świńskiej oraz szlak narciarski prowadzący tak zwanymi "górnymi padakami" od dolnego łącznika do wylotu Doliny Świńskiej.
Nadal pozostają zamknięte dla ruchu turystycznego dwa szlaki zagrożone lawinami: z Palenicy Białczańskiej do Morskiego Oka oraz z Wodogrzmotów Mickiewicza do Doliny Pięciu Stawów Polskich.
Obowiązujący obecnie w Tatrach trzeci stopień zagrożenia lawinowego oznacza, że pokrywa śnieżna na wielu stromych stokach jest związana umiarkowanie bądź słabo. Wyzwolenie lawiny jest możliwe nawet przy małym obciążeniu dodatkowym, w szczególności na stromych stokach wskazanych w komunikacie lawinowym. W pewnych sytuacjach duże, a w nielicznych przypadkach także bardzo duże lawiny mogą schodzić samoistnie.
"Warunki w znacznej mierze niekorzystne. Poruszanie się wymaga bardzo dużego doświadczenia i umiejętności oraz posiadania bardzo dużej zdolności do oceny lokalnego zagrożenia lawinowego. Należy unikać stromych stoków, szczególnie wskazanych w komunikacie lawinowym jako niekorzystnych pod względem wystawy lub wysokości. Konieczne jest zachowanie elementarnych środków bezpieczeństwa" - brzmi komunikat TOPR.
Jak wynika z danych Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, w Tatrach pokrywa śnieżna utrzymuje się na podobnym poziomie co w poprzednich dniach. W poniedziałek na Kasprowym Wierchu leżało 182 centymetry śniegu, we wtorek rano było to już 178 centymetrów, z kolei w Dolinie Pięciu Stawów jest 162 cm (o jeden mniej niż dzień wcześniej).
Źródło: TOPR, PAP
Źródło zdjęcia głównego: T. Gąsienica Mikołajczyk, TOPR