Południowa Kalifornia zmagała się z powodziami błyskawicznymi i lawinami błotnymi wywołanymi opadami. Na jednym z nagrań widać, jak pewien kierowca próbuje uratować auto przed pędzącą z dużym impetem masą błota.
Pojawiła się nagle. Nie było przed nią ucieczki. Pędziła 250 kilometrów na godzinę. Podcinała wielkie betonowe słupy telefoniczne, kładła drzewa, ludzi rozszarpywała i ściągała w dół. Biała śmierć.