Jak powinny wyglądać szkolenia wojskowe? "Od tego trzeba zacząć"

Żołnierze WOT (zdjęcie ilustracyjne)
Polko: kluczowe jest przygotowanie ludzi na konkretne stanowiska
Źródło: TVN24

Kluczowe jest przygotowanie ludzi na konkretne stanowiska - powiedział w "Faktach po Faktach" generał Roman Polko. Jak mówił, "jest wiele specjalności cywilnych, które wymagają kilkudniowego przygotowania". Zdaniem generała Stanisława Kozieja, "najważniejsze jest kształtowanie świadomości strategicznej u każdego obywatela".

W piątek premier Donald Tusk w Sejmie przedstawił informacje o sytuacji międzynarodowej i stanie bezpieczeństwa Polski.

Szef rządu mówił m.in o potrzebie budowy półmilionowej armii i zapowiedział organizację powszechnych szkoleń wojskowych. O tym, jak powinny wyglądać takie szkolenia dyskutowali w "Faktach po Faktach" gen. Roman Polko, były dowódca jednostki specjalnej GROM i gen. prof. Stanisław Koziej, były szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego i były wiceszef MON.

CZYTAJ WIĘCEJ: "Model szwajcarski". Premier: będziemy gotowi w ciągu kilku tygodni

Polko: zbudujmy infrastrukturę, przygotujmy instruktorów

- Kluczowe jest przygotowanie ludzi na konkretne stanowiska. Jest wiele specjalności cywilnych, które tak naprawdę wymagają kilkudniowego wręcz przygotowania - mówił gen. Roman Polko. Wymienił jako przykład informatyków. - Gwarantuję tutaj państwu, że taki operator drona cywilnego doskonale da sobie radę z bezpilotowymi środkami transportu czy to lądowymi, czy to morskimi, czy to powietrznymi, z tymi dronami, które są w armii - dodał.

Gen. Roman Polko, były dowódca jednostki specjalnej GROM
Gen. Roman Polko, były dowódca jednostki specjalnej GROM

Podkreślił, że ważne jest, aby nie organizować szkoleń "na pokaz". - Zbudujmy infrastrukturę, przygotujmy instruktorów, jest ich wielu. Jest wielu żołnierzy, weteranów, dla których strzelanie, czy w ogóle taktyka wojskowa są pasją i oni z pewnością pro bono, za darmo będą szkolili - kontynuował. Zaznaczył, że dzięki temu "młodzi ludzie będą patrzeć na to, jak na coś, co można robić z pasją, a nie jako udrękę".

Koziej: potrzeba świadomości, jakiego charakteru są te zagrożenia

Gen. Koziej rozróżnił ćwiczenia dla rezerwistów i powszechne. Jego zdaniem w przypadku tych pierwszych należy zbudować system zachęt. Jeżeli mowa o powszechnym programie szkoleń, zdaniem generała "najważniejsze jest kształtowanie świadomości strategicznej u każdego obywatela".

Gen. Stanisław Koziej, były szef BBN i były wiceszef MON
Gen. Stanisław Koziej, były szef BBN i były wiceszef MON

- Jest potrzeba świadomości, jakiego charakteru są te zagrożenia, na czym one polegają, w jakich sytuacjach można się znaleźć. Od tego trzeba zacząć - wyjaśniał. Dopiero po tym można zająć się ćwiczeniami na strzelnicy - dodał.

Termin świadomości strategicznej wyjaśnił na przykładzie Izraela, w którym to panuje świadomość o zagrożeniach, w związku z czym "to bezpieczeństwo jest tak samo ważne, jak jedzenie, picie, służba zdrowia".

- U Polaków akurat samorzutnie zaczęła się rodzić, bo mieliśmy z tym kłopoty. Pamiętam jeszcze 10 lat temu nie było na przykład przyzwolenia na zwiększanie wydatków na obronność - dodał.

Polko o przykładowym programie szkoleń

Gen. Polko został zapytany, jak wyglądałby przykładowy program trzydniowego szkolenia, gdyby to od niego zależało. Były dowódca GROM wymienił podstawowe "battle drills". - To ćwiczenia taktyczne, czyli w jaki sposób poruszać się po polu walki, jak zajmować stanowiska, jak wykorzystać teren po to, żeby zapewnić sobie ochronę, jak prowadzić działania w nawet niewielkich grupach asekuracyjnych - wyjaśniał.

- I oczywiście te podstawowe umiejętności związane z wykorzystaniem podręcznych środków, a w szczególności broni (…) Na polu walki w czasie wojny, kiedy ta broń trafi w ręce powiedzmy obywatela, który nawet w obronie własnej miałby ją wykorzystać, to przecież musi umieć ją obsłużyć, załadować, wyczyścić - dodał.

Czytaj także: