Ambasador Polski w Stanach Zjednoczonych Marek Magierowski został wezwany do Warszawy po 15 lipca - powiedział szef Gabinetu Prezydenta RP Marcin Mastalerek. W środę korespondent "Faktów" TVN w USA Marcin Wrona dowiedział się, że Marek Magierowski odejdzie ze stanowiska ambasadora i z dyplomacji.
Dziennikarz "Faktów" TVN Marcin Wrona przekazał w środę, że ambasador RP w USA Marek Magierowski opuści placówkę w połowie lipca, po szczycie NATO w Waszyngtonie.
MSZ, które w marcu podało, że kandydatem na ambasadora w USA jest były szef MON, obecnie senator KO Bogdan Klich, zaznaczyło, że nie komentuje decyzji kadrowych przed ich oficjalnym ogłoszeniem.
Mastalerek o Magierowskim: został wezwany do Warszawy po 15 lipca
Tę sprawę komentował w czwartek w Radiu Plus szef Gabinetu Prezydenta RP Marcin Mastalerek. - Sprawdzałem wczoraj tę informację. Rozmawiałem z szefem Biura Polityki Międzynarodowej w Kancelarii Prezydenta, z ministrem Mieszko Pawlakiem. Powiedział, że kontaktował się z ambasadorem Magierowskim, który został wezwany do Warszawy po 15 lipca - podał Mastalerek.
Przypomniał też, że rząd nie może odwołać ambasadora. - Może go tylko i wyłącznie wezwać do Warszawy i placówką może kierować kierownik ambasady, co będzie niepoważne w dziś najważniejszym dla Polski państwie, czyli w Stanach Zjednoczonych, które współdecydują o polskim bezpieczeństwie - dodał. Ocenił też, że jeżeli dojdzie do tej sytuacji, to będzie to ze strony szefa MSZ Radosława Sikorskiego zachowanie nieodpowiedzialne.
Szef Gabinetu Prezydenta zaznaczył też, że Magierowski, jeżeli został wezwany, to opuści placówkę w USA, ale - jak zaznaczył, powołując się na informacje przekazane przez Mieszko Pawlaka - "nie ma tu mowy o żadnej rezygnacji ambasadora Magierowskiego". - Ambasadorów w Polsce powołuje i odwołuje prezydent. Tak stanowi również konwencja wiedeńska, że ambasadorzy są akredytowani przy głowach państw - mówił Mastalerek.
Ocenił też, że premier Donald Tusk, choć boi się wystartować w wyborach na prezydenta Polski, to chciałby mieć prerogatywy prezydenta. - Chciałby, żeby ambasadorzy byli ambasadorami rządu, a najlepiej ambasadorami Platformy Obywatelskiej - powiedział. Ocenił też, że zapowiedź o odwołaniu kilkudziesięciu ambasadorów, o której szef rządu poinformował tuż po wizycie u prezydenta USA Joe Bidena, to "brudne gierki partyjne".
Marek Magierowski jest polskim ambasadorem w USA od 2021 roku. Wcześniej trzy lata spędził na placówce w Izraelu. Jego nazwisko jest wymieniane w kontekście sporu o mianowanie ambasadorów pomiędzy szefem MSZ Radosławem Sikorskim a prezydentem Andrzejem Dudą.
Sikorski już w marcu podjął decyzję o zakończeniu misji przez ponad 50 ambasadorów oraz o wycofaniu kilkunastu kandydatur zgłoszonych do akceptacji przez poprzednie kierownictwo resortu. Pytany o to wtedy prezydent Andrzej Duda przekonywał, że "nie da się żadnego ambasadora polskiego powołać ani odwołać bez podpisu prezydenta".
Grabiec: to naturalne, że politykę zagraniczną prowadzi rząd
Do tej kwestii odniósł się w czwartkowej "Rozmowie Piaseckiego" szef KPRM Jan Grabiec.
- To naturalne, że politykę zagraniczną prowadzi rząd. Ambasadorowie, ci, którzy realizują tę politykę zagraniczną, są zmieniani. Ja nie chcę mówić o szczegółach dotyczących konkretnego ambasadora, bo rząd zwykle oficjalne stanowisko wypowiada w tej sprawie - powiedział.
- Na razie znamy tylko publiczne wypowiedzi pana prezydenta, że zmiany zaproponowane przez rząd panu prezydentowi się nie podobają. Nie znam stanowiska prezydenta, który akceptowałby propozycje zmian, które zostały w ostatniej fazie przedstawione. Jeśli coś się zmieniło, to przyjmiemy to z radością - dodał Grabiec.
Szef KPRM powiedział, że "rząd rządzi, więc tu nie ma możliwości, żeby jakiś ambasador pozostał ambasadorem, jeśli rząd nie chce, żeby był przez tego ambasadora reprezentowany".
Został zapytany, czy zgadza się z tym, by w "tak trudnych czasach jednak dobrze było, by w Stanach Zjednoczonych Polskę reprezentował ambasador, a nie chargé d'affaires".
- Oczywiście, że tak, stąd wniosek do prezydenta w tej sprawie - odpowiedział Grabiec. - Ważne, żeby ambasador reprezentował nas, żeby reprezentował rząd, żeby reprezentował Polskę, a nie jakieś ugrupowanie polityczne - dodał.
Marek Magierowski - kim jest
Magierowski urodził się w 1971 roku. Ukończył studia hispanistyczne na Uniwersytecie im. Adama Mickiewicza w Poznaniu. Przez ponad 20 lat pracował jako reporter, redaktor i publicysta.
W październiku 2015 roku zakończył karierę dziennikarską i rozpoczął pracę w Kancelarii Prezydenta RP jako ekspert do spraw dyplomacji publicznej, następnie został dyrektorem Biura Prasowego KPRP. Od czerwca 2017 do maja 2018 roku pełnił funkcję wiceministra w Ministerstwie Spraw Zagranicznych.
Źródło: tvn24.pl, TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Jacek Turczyk/PAP