- Podjęte na szczycie NATO decyzje mówią o tym, że Polska jest bardzo ważnym członkiem Sojuszu, ale też wzmacniają nasze bezpieczeństwo - mówił w TVN24 generał Mieczysław Bieniek. Generał Jarosław Kraszewski podkreślał, że "powinniśmy być bardziej proaktywni, nie reaktywni" i opowiadał się za koncepcją zestrzeliwania rosyjskich rakiet, które lecą w stronę Polski, jeszcze nad terytorium Ukrainy.
Podczas szczytu NATO zdecydowano o kilku elementach szczególnie istotnych z punktu widzenia Polski. W Bydgoszczy powstanie Centrum Szkolenia i Analiz NATO-Ukraina. Tarcza antyrakietowa w Redzikowie zostanie włączona do systemu obronnego NATO. Polska, Francja, Niemcy i Włochy podpisały list intencyjny w sprawie opracowania rakiety manewrującej o zasięgu ponad 500 kilometrów. W Polsce powstaje też Legion Ukraiński, czyli nowa ukraińska ochotnicza jednostka wojskowa.
Bieniek: to pokazuje, że jesteśmy bardzo ważnym członkiem Sojuszu
Generał Mieczysław Bieniek, były zastępca dowódcy NATO do spraw transformacji, mówił o ustaleniach szczytu w "Faktach po Faktach" w TVN24. - Wszystkie te cztery punkty mówią o tym, że jesteśmy bardzo ważnym członkiem Sojuszu. Ale to również wzmacnia nasze polskie bezpieczeństwo - wskazywał.
- Ten ośrodek w Bydgoszczy - ośrodek treningu, ćwiczeń, analiz wspólnych i przygotowujących również żołnierzy ukraińskich do działań, nam jako NATO i Polsce daje bogate doświadczenia z prowadzonej wojny kinetycznej i konwencjonalnej, której od lat w Europie się nie prowadzi - wyjaśniał.
Zaznaczył, że "tarcza antyrakietowa w Redzikowe osiągnęła gotowość bojową i będzie włączona w system NATO-wski przy udziale tych instalacji, które są (w innych krajach), jak i wyrzutniach znajdujących się na okrętach, które rozmieszczone są w zależności od sytuacji albo na Bałtyku, na Morzu Czarnym bądź na Atlantyku". - To daje cały system obrony przeciwrakietowej - powiedział.
- Kolejna sprawa, wspólny projekt Niemiec, Włoch, Francji i Polski. To są państwa zarówno Unii Europejskiej, jak i NATO. Zawsze wspólne projekty zmniejszają koszty. Świadczy to o tym, że rozbudowujemy swoje możliwości europejskie, bo Europa nie może tylko polegać na przemyśle obronnym Stanów Zjednoczonych - podkreślił generał.
Nawiązując do Legionu Ukraińskiego, powiedział, że "wyposażenie tych żołnierzy będzie z budżetu wspólnego". - Chodzi o to, żeby ich wyszkolić i żeby znacząco wsparli potencjał bojowy Ukrainy. Trudno jest, żeby Ukraina w tej chwili i walczyła, i szkoliła, i wyposażała. Ukraina walczy naprawdę bardzo dzielnie i wykrwawiając żołnierzy Federacji Rosyjskiej, również przyczynia się do zwiększenia naszego bezpieczeństwa - podkreślił Bieniek.
Kraszewski: powinniśmy być bardziej proaktywni, nie reaktywni
Drugi gość programu, generał brygady Jarosław Kraszewski, były szef Departamentu Zwierzchnictwa nad Siłami Zbrojnymi w BBN, komentował umowę o współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa, którą w Warszawie podpisali premier Donald Tusk i Wołodymyr Zełenski. W umowie została zapisana między innymi "potrzeba rozmowy" na temat zestrzeliwania przez siły NATO rosyjskich rakiet zmierzających w stronę Polski, gdy są jeszcze nad terytorium ukraińskim.
- Ja cały czas byłem zwolennikiem stwierdzenia, że powinniśmy być bardziej proaktywni, nie reaktywni. Czyli działamy przed, nie działamy po - zaznaczył generał Kraszewski.
Jego zdaniem "powinniśmy przemyśleć zasady międzynarodowego prawa konfliktów zbrojnych". - Przemyśleć, czy one przystają do tego, co się dzieje w tej chwili na Ukrainie. Czy nie powinni eksperci w tej dziedzinie usiąść i szybko zweryfikować, zunifikować, czy opracować na nowo zasady prawne prowadzenia międzynarodowych działań wojennych - dodał Kraszewski.
- Moim zdaniem (zestrzelenie rosyjskiej rakiety nad Ukrainą - red.) to nie byłoby włączenie się bezpośrednio Polski do działań wojennych, bo de facto my bronimy swojego terytorium, swoją przestrzeń powietrzną przed atakiem obcego środka powietrznego - wyjaśniał.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24