Wiceminister spraw wewnętrznych Błażej Poboży poinformował, że wizyty dziennikarzy w strefie nadgranicznej będą miały formę zorganizowaną i będą odbywać się pod opieką Straży Granicznej. Przekazał, że od środy można składać wnioski o akredytacje. Na stronie internetowej SG opublikowano zasady obecności mediów w pasie przygranicznym z Białorusią. Termin i miejsce wizyty wyznaczy miejscowy komendant SG.
We wtorek Sejm odrzucił poprawki Senatu do nowelizacji ustawy o ochronie granicy. Nowelę niezwłocznie podpisał prezydent Andrzej Duda i została opublikowana w Dzienniku Ustaw. Na jej mocy, rozporządzeniem ministra spraw wewnętrznych i administracji, od 1 grudnia do 1 marca w 183 miejscowościach przy granicy z Białorusią obowiązywać będzie zakaz przebywania. Zakaz obejmie 115 miejscowości województwa podlaskiego i 68 miejscowości województwa lubelskiego. To taki sam obszar, na którym wprowadzono stan wyjątkowy.
Na środowej konferencji wiceszef MSWiA Błażej Poboży przypomniał, że komendant właściwej placówki SG będzie mógł zezwolić na przebywanie na tym obszarze również innych osób, w szczególności dziennikarzy. - Jest to odpowiedź na postulaty wychodzące od przedstawicieli mediów - przekonywał. Przedstawiając zasady funkcjonowania mediów na tym obszarze, zapewnił, że z jednej strony pozwolą one zagwarantować bezpieczeństwo dziennikarzom, a z drugiej - umożliwią pełnienie swojej służby funkcjonariuszom.
Jak poinformował, wizyty dziennikarskie na granicy będą odbywały się na podstawie akredytacji wydawanych przez komendanta właściwej placówki SG. Dziennikarze będą wjeżdżali w strefę nadgraniczną pod opieką Straży Granicznej. - Od dziś redakcje mogą wysyłać wnioski o umożliwienie uczestnictwa w zorganizowanej formie wjazdu na adres akredytacje.kg@strazgraniczna.pl - przekazał Poboży. - Dziennikarze będą wskazywali obszar, który chcieliby odwiedzić, oraz czas - poinformował. Jak dodał, szczegółowe zasady wjazdu będą opublikowane jeszcze w środę na stronie Straży Granicznej.
Wiceminister zapewnił również, że komendant SG będzie starał się tak "kompletować" zestaw dziennikarzy, by zapewnić "pełen pluralizm". - Będziemy starali się, aby każdorazowo w takim jednym zespole wizytującym byli przedstawiciele telewizji, radia, mediów internetowych - powiedział.
Poboży: obecność dziennikarzy na granicy będzie poprzedzona szkoleniem, a także złożeniem oświadczeń
Pytany o bezpieczeństwo dziennikarzy przebywających w pasie przygranicznym Błażej Poboży odpowiedział, że obecność dziennikarzy na obszarze przygranicznym "będzie każdorazowo poprzedzona, w dniu wyjazdu, szkoleniem w zakresie bezpieczeństwa, a także złożeniem kilku oświadczeń". Jak poinformował, dziennikarze w strefie będą też oznaczeni "w postaci specjalnej kamizelki wskazującej na to, że są to osoby reprezentujące polskie media".
- Wnioski o możliwość udziału w wizycie mediów na obszarze objętym rozporządzeniem ministra należy kierować pod adresem mailowym. To zapewni pełną koordynację i ułatwi nam pracę - powiedział wiceszef MSWiA. Dodał, że w mailu będzie można wskazać zarówno obszar placówki, na teren której chcieliby dziennikarze wjechać i przybliżony termin. - A zadaniem Straży Granicznej będzie takie połączenie tych przedstawicieli poszczególnych mediów, aby ten wjazd ułatwić - powiedział Poboży.
Jak wyjaśnił wiceszef MSWiA, akredytacje na razie będą wydawane na jeden dzień na konkretną placówkę SG. Zaznaczył przy tym, że jedna wizyta może obejmować teren więcej niż jednej placówki. - W związku z tym aplikując na ten adres e-mailowy, można wskazać zainteresowanie więcej niż jednym obszarem placówki Straży Granicznej - dodał.
- Zainteresowanie na dziś jest ogromne i podejrzewam, że idzie nawet nie w dziesiątki, a setki zainteresowanych dziennikarzy i mediów. W jednym dniu, przy tym zaangażowaniu i wyzwaniu logistycznym, organizacyjnym, będzie mogło wyjechać pewnie pięć-sześć redakcji - ocenił Poboży. Dodał, że takie wizyty będą organizowane każdego dnia.
Wiceminister przypomniał również, że w bezpośrednim sąsiedztwie obszaru objętego zakazem powstanie centrum prasowe. Rzecznik rządu Piotr Mueller poinformował, że centrum zostanie otwarte w piątek między Kuźnicą a Sokółką i będzie miejscem pracy dla dziennikarzy polskich i zagranicznych. - W centrum będą odbywały się konferencje prasowe, ale również spotkania z ekspertami od tematyki wschodniej. Będą to specjalne, pogłębione warsztaty o sytuacji geopolitycznej, podczas których można w horyzontalny sposób wyjaśnić aktualne działania pochodzące ze wschodu - powiedział rzecznik rządu.
Zasady obecności mediów w pasie przygranicznym z Białorusią
W środę po południu na stronie Straży Granicznej opublikowano zasady obecności mediów w pasie przygranicznym z Białorusią. Jak napisano, SG odpowiada za organizację wizyt mediów na granicy. "Redakcja zgłasza chęć uczestniczenia w wizycie mailowo, wysyłając zgłoszenie na adres: akredytacje.kg@strazgraniczna.pl" - poinformowała formacja.
Zgłoszenie powinno zawierać imię i nazwisko, PESEL (w przypadku braku - informacje o obywatelstwie i numer paszportu), numer telefonu, zaświadczenie z redakcji o współpracy, proponowany termin i miejsce (placówkę Straży Granicznej) wizyty, zgodę na procedurę weryfikacji, a także oświadczenia o świadomości zagrożeń związanych z udziałem w wizycie oraz o zgodzie na przetwarzanie danych osobowych na potrzeby organizacji wizyty przez Straż Graniczną.
"Wysłanie powyższego zgłoszenia jest traktowane jak zgoda na udział w wizycie na zasadach określonych przez Straż Graniczną" - podkreśliła SG. Poinformowała ponadto, że "jednorazowo w wizycie wziąć może udział nie więcej niż jeden dziennikarz lub fotoreporter z danej redakcji/grupy medialnej, w przypadku ekip telewizyjnych wizytę może odbywać dziennikarz z operatorem".
"Komendant informuje zgłoszonych dziennikarzy o możliwości udziału w wizycie i wyznacza termin, wskazując miejsce rozpoczęcia wizyty" - wyjaśniła formacja. SG oświadczyła, że warunkiem uczestniczenia w wizycie jest przejście szkolenia organizowanego bezpośrednio przed rozpoczęciem wizyty. "Każdy dziennikarz biorący udział w wizycie musi posiadać i nosić kamizelkę z napisem 'PRESS', identyfikującą go jako przedstawiciela mediów" - dodała.
"Warunki do organizowania wizyty zapewnia Straż Graniczna. Straż Graniczna ustala termin trwania wizyty oraz szczegóły trasy, jaką przemieszczają się uczestnicy wizyty w pasie granicznym - biorąc pod uwagę sytuację na granicy i bezpieczeństwo uczestników" - czytamy na stronie SG. Również transport, jak podano, uczestnikom wizyty zapewniać będzie Straż Graniczna przy współpracy z Wojskiem Polskim i innymi służbami mundurowymi.
Straż Graniczna zastrzegła też, że "wizyta może zostać skrócona lub przerwana, jej przebieg może ulec zmianie – z uwagi na bieżącą sytuację na granicy i poziom zagrożeń dla uczestników wizyty". "W czasie trwania wizyty Straż Graniczna może wydawać jej uczestnikom polecenia dot. niefilmowania wskazanych obiektów oraz osób" - zapowiedziała.
"Osoby uczestniczące w wizycie są zobowiązane przestrzegać poleceń wydawanych przez organizatorów wizyty" - napisano na stronie SG.
Rzecznik KGP o pracy policji przy granicy
Jak mówił obecny na konferencji prasowej rzecznik Komendanta Głównego Policji Mariusz Ciarka, policjanci pełniący służbę na terenie objętym zakazem przebywania osób nieuprawnionych zajmują się przede wszystkim sprawdzaniem osób, które chcą wjechać na teren objęty zakazem i tych, które z tego terenu wyjeżdżają (chodzi o to, czy legalnie mogły tam przebywać) oraz czy nie przemycają migrantów.
Mówił, że punkty kontrolne są nie tylko na granicy obszaru objętego zakazem, ale też działają tam inne punkty kontrolne czy patrole mobilne.
Ciarka poinformował, że od sierpnia do dzisiaj policjanci przeprowadzili na tym terenie łącznie ponad milion pięćdziesiąt tysięcy kontroli samochodów osobowych, busów i ciężarowych. Dodał, że tylko minionej doby takich kontroli było prawie 29 tysięcy.
Dodał, że w czasie swoich działań w okresie 90-dniowego stanu wyjątkowego policjanci, ale też funkcjonariusze innych służb mundurowych spotykali się z "bardzo dużą sympatią" mieszkańców tego terenu.
- Mogę zapewnić, że ta akceptacja mieszkańców jest ogromna. Oni się czują bezpieczniej i niejako wpisali już obecność służb, w tym policji, jako codzienny obrazek zwiększający ich bezpieczeństwo i poczucie bezpieczeństwa - powiedział Ciarka. Apelował o dyscyplinę i nie podejmowanie prób nielegalnego wejścia na teren objęty zakazami. Mówił, że do tej pory było bardzo mało takich wykroczeń. Poinformował, że na 90 dni stanu wyjątkowego było to ponad 20 przypadków, z czego duża część tych sytuacji wynikała z niewiedzy osób, które zakaz naruszyły.
Rzecznik mówił też o "zmianie taktyki" grup przemytniczych, które nielegalnie przerzucają przez granicę imigrantów. Za taką uznał próbę przewozu ludzi w zaplombowanej naczepie ciężarówki, samochód jechał z Litwy, wcześniej ci imigranci nielegalnie przekroczyli granicę z Białorusi na Litwę. O tym przypadku policja informowała w miniony wtorek, samochód zatrzymano do kontroli w Tomaszowie Mazowieckim (łódzkie). W naczepie z ładunkiem drewna jechała sześcioosobowa rodzina z Iraku.
List otwarty w sprawie pracy dziennikarzy na obszarze stanu wyjątkowego
Od 2 września do końca listopada w 183 miejscowościach województw podlaskiego i lubelskiego przylegających do granicy z Białorusią obowiązywał stan wyjątkowy. Do tej strefy nie mieli dostępu dziennikarze.
Relacjonując wydarzenia na granicy, media mogły więc dotąd korzystać niemal wyłącznie z oficjalnych rządowych nagrań i informacji.
W związku z tym w listopadzie Fundacja Grand Press wystosowała list otwarty do premiera Mateusza Morawieckiego. "Apelujemy do Prezesa Rady Ministrów Rzeczpospolitej Polskiej Mateusza Morawieckiego o natychmiastowe dopuszczenie do pracy dziennikarzy na obszarze przygranicznym Polski i Białorusi" - napisano w liście.
Fundacja powołała się na artykuł 14 Konstytucji RP, który mówi, że "Rzeczpospolita Polska zapewnia wolność prasy i innych środków społecznego przekazu", oraz artykuł 54, który stanowi, że "każdemu zapewnia się wolność wyrażania swoich poglądów oraz pozyskiwania i rozpowszechniania informacji".
Pod listem podpisały się również redakcje TVN24 i "Faktów" TVN.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Twitter/@strazgraniczna