To jest dopiero pierwsza transza rodzin z Syrii, będą kolejne - powiedziała Miriam Shaded z fundacji Estera. Ekspertka komentowała w TVN24 Biznes i Świat decyzję o przyjęciu w Polsce 60 syryjskich rodzin i wyjaśniała, w jaki sposób wybierane i kontrolowane są te rodziny przed przylotem do Polski.
- Widzę w Unii Europejskiej wolę polityczną, żeby jak najszybciej tą sprawę załatwić - oceniła Miriam Shaded pytana, czy kraje unijne opieszale zajmują się problemem przyjęcia uchodźców z Syrii. - Tutaj jest bardziej kwestia logistyczna, jak przeprowadzić proces przyjęcia tych osób - podkreśliła.
Rodziny wybierane na miejscu
Ekspertkę z Fundacji Estera tłumaczyła, dlaczego do Polski przyjeżdża jedynie 60 syryjskich rodzin. Wcześniej pojawiły się zapewnienia, że ze strony instytucji społecznych jest możliwość pokrycia kosztów przyjazdu nawet 300 takich rodzin.
- To jest dopiero pierwsza transza osób. Utrudniony jest kontakt bezpośrednio z Syrią, musimy najpierw otrzymać listy kolejnych osób. Myślę że jest wola polityczna, by przyjąć ich więcej, więc to nie jest skończony proces, będą kolejne - powiedziała Miriam Shaded.
- O tym, komu i w jaki sposób pomagamy, decydują duchowni będący tam na miejscu w Damaszku. Oni też zapewniają, czy te osoby są "bezpieczne", czy nie stanowią zagrożenia dla bezpieczeństwa publicznego - wyjaśniła na antenie TVN24 Biznes i Świat.
Ucieczka przed śmiercią, czy przed biedą?
- Propozycja [by Polska przyjęła łącznie 2659 uchodźców, głównie z Afryki - red.] to tzw. propozycja workowa. Nie wiadomo kim są ci uchodźcy, jakie mają intencje i cele, czy rzeczywiście najbardziej potrzebują pomocy. A to, co robi Unia Europejska obecnie, to przyjmowanie ludzi hurtem - powiedziała.
- To jest imigracja zarobkowa, niekoniecznie ludzi uciekających przed śmiercią, a więc nie jest konieczna - zwróciła uwagę ekspertka na różne pobudki uchodźców starających się dostać do Europy.
- Polska premier i ministrowie bardzo dobrze zadziałali, że zdecydowali się uratować osoby z Syrii. Nad tym po pierwsze mają kontrolę, a po drugie im faktycznie ratują życie - oceniła Miriam Shaded.
Autor: mm\mtom / Źródło: TVN24 BiS
Źródło zdjęcia głównego: TVN24 BiŚ