W pierwszy dzień świąt na drogach w całej Polsce doszło do 36 wypadków drogowych, w których zginęły 3 osoby, a 43 zostały ranne - poinformowała w czwartek st. asp. Wioletta Szubska z Komendy Głównej Policji. Tylko w środę policjanci zatrzymali 175 nietrzeźwych kierowców.
Z danych przekazanych przez Komendę Główną Policji wynika, że w Wigilię i pierwszy dzień świąt na polskich drogach doszło do 131 wypadków, w których zginęło 11 osób, a 161 osób zostało rannych.
Większość wypadków miała miejsce 24 grudnia, kiedy zginęło 8 osób, a 118 zostało rannych.
345 nietrzeźwych kierowców
W ciągu ostatnich dwóch dni policjanci zatrzymali 345 nietrzeźwych kierowców, czyli o 84 osoby więcej niż 24 i 25 grudnia rok temu.
St. asp. Wioletta Szubska z Komendy Głównej Policji powiedziała, że "z każdą liczbą pijanych kierowców wiąże się czyjaś tragedia, ale również odpowiedzialność karna za jazdę pod wpływem alkoholu i moralna za spowodowanie wypadku".
Jako przykład nieodpowiedzialnego zachowania podała przypadek z Gdańska, gdzie w Boże Narodzenie policjanci ścigali 18-latka, który jechał pod prąd.
- Policjant użył broni. Oddał strzał ostrzegawczy w powietrze. Okazało się, że młody mężczyzna był nietrzeźwy i nie wiedział, w którą stronę jedzie - powiedziała st. asp. Szubska.
Trwa akcja policji
Policjantka zaapelowała do rodzin oraz wszystkich osób, które widzą, że ktoś próbuje wsiadać za kierownicę po alkoholu, aby stanowczo reagowały w takich sytuacjach.
Od wtorku w całej Polsce trwa policyjna akcja pod nazwą "Bezpieczny weekend - Boże Narodzenie".
Działania potrwają do godz. 22 w niedzielę. W tym czasie każdego dnia akcji wyjedzie na drogi średnio około 5 tys. policjantów ruchu drogowego.
Funkcjonariusze widoczni są głównie w miejscach niebezpiecznych, a także na drogach wjazdowych i wyjazdowych z największych miast.
Ofiary pożarów
Państwowa Straż Pożarna podzieliła się z kolei w czwartek statystyką dotyczącą pożarów w święta.
- W Wigilię i pierwszy dzień świąt strażacy wyjeżdżali łącznie do ponad 1,6 tysiąca zdarzeń. Doszło do 416 pożarów, zginęło pięć osób - przekazał w czwartek rzecznik komendanta głównego Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Paweł Frątczak.
W pożarach w Wigilię i pierwszy dzień świąt 22 osoby zostały ranne. Cztery spośród 5 ofiar śmiertelnych to osoby, które zginęły w dwóch pożarach na warszawskim Bemowie.
Kolejna osoba zginęła już w drugi dzień świąt w Nysie, gdzie spłonęła altanka ogrodowa.
Inne interwencje straży pożarnej
Aż 1078 interwencji Państwowej Straży Pożarnej wiązało się ze złą pogodą i z wypadkami drogowymi. W tych zdarzeniach zginęło 14 osób, a 270 zostało rannych. W 128 przypadkach wyjazdy strażaków były skutkiem fałszywych alarmów.
- W ciągu tych dwóch dni strażacy 30 razy podejmowali interwencje związane z emisją tlenku węgla, w których poszkodowanych zostało 20 osób. Nikt na szczęście nie zginął - powiedział st. bryg. Paweł Frątczak.
Rzecznik zaznaczył, że w porównaniu z 2018 rokiem, w tym roku w Wigilię i pierwszy dzień świąt było więcej interwencji, a mniej pożarów. W roku ubiegłym doszło do 459 takich zdarzeń. Ofiar śmiertelnych pożarów było tyle samo, a liczba rannych - zbliżona.
Na zwiększenie liczby tegorocznych wyjazdów PSP wpływ miały interwencje w czasie Wigilii, kiedy strażacy 170 razy usuwali skutki silnego wiatru i opadów deszczu - głównie na Podkarpaciu oraz w Małopolsce i na Śląsku.
Autor: mart//plw / Źródło: PAP