"Wrogów mam wielu. Nie tylko na ulicy, ale również w resorcie"

[object Object]
Marcin Miksza tropił największych narkotykowych przestępcówSuperwizjer
wideo 2/3

Marcin Miksza był jednym z najlepszych funkcjonariuszy olsztyńskiego CBŚP. Tropił największych narkotykowych przestępców i był w tym niezwykle skuteczny. Dziś nie ma już dla niego miejsca w szeregach policji, a przed prokuraturą musi udowadniać, że sam nie jest gangsterem. Czy po 18 latach służby padł ofiarą swoich dawnych kolegów? Po raz pierwszy zgodził się porozmawiać o tym przed kamerą. Reportaż "Superwizjera".

W Olsztynie narkotyki można było kupić niemal wszędzie. Handel środkami odurzającymi dla lokalnych grup przestępczych stał się podstawowym źródłem dochodu. Reporter "Superwizjera" rozmawiał z człowiekiem, który w przeszłości był członkiem jednej z takich grup.

Na pytanie, ile czasu musiałby poświęcić, żeby kupić marihuanę, kokainę, amfetaminę, odpowiada: - Pięć, dziesięć minut.

- Trzeba wykonać jeszcze parę telefonów - dodaje. - Teraz jest więcej produktów do wyboru: amfetamina, LSD, jakieś grzybki, marihuana, kokaina, są różne rzeczy - mówi.

"Wszystkich chciałem zamknąć, wszystkich chciałem złapać"

W 2013 roku w Wydziale do Spraw Zwalczania Przestępczości Narkotykowej w Centralnym Biurze Śledczym dochodzi do zmian. Naczelnikiem zostaje Marcin Miksza. Ma piętnastoletnie doświadczenie w pracy w policji. Zaczynał od tak zwanego krawężnika, od patrolowania ulic, wspina się po kolejnych szczeblach kariery.

W Centralnym Biurze Śledczym zdobywał najważniejsze dla siebie doświadczenia, pracując w Wydziale Werbunkowym, miejscu, gdzie strzeżone są najbardziej poufne informacje o policyjnych informatorach.

Sam wyglądał trochę jak bandyta, więc nietrudno było mu się wtopić w otaczające go zewsząd środowisko złodziei, dilerów i gangsterów. Przez lata skutecznej pracy stał się rozpoznawalną postacią w olsztyńskiej policji.

Po nominacji na naczelnika Marcin Miksza, pseudonim Borys, stawia przed wydziałem nowe cele.

- Wszystkich chciałem zamknąć, wszystkich chciałem złapać, wszystkie narkotyki chciałem z rynku zdjąć. - mówi Miksza w rozmowie z reporterem "Superwizjera" Grzegorzem Głuszakiem. - Uwielbiałem to robić, uważałem, że się do tego urodziłem. Policjantem byłem 24 godziny na dobę - przyznaje.

Zwalnia dwóch funkcjonariuszy

Za pasją szły również wyniki. Miksza, jako naczelnik wydziału narkotykowego, likwidował plantacje marihuany i laboratoria, w których produkowano w znacznych ilościach amfetaminę, zamykał największych narkotykowych przestępców.

Od swoich podwładnych wymagał tego samego, co od siebie: niemal tytanicznej pracy. To nie wszystkim się podobało. W swoim wydziale Miksza nie widział miejsca dla ludzi, którzy inaczej niż on podchodzili do swoich obowiązków.

- Jeżeli policjant z dużym doświadczeniem zawodowym prowadzi sprawę przez dwa lata, nie potrafi do tej sprawy zatrzymać ani jednej osoby, nie potrafi zabezpieczyć żadnej ilości narkotyków, ma etat - że tak powiem - najbardziej dochodowy w policji, to coś tu jest nie w porządku - tłumaczy Miksza.

Zwolnił z wydziału dwóch funkcjonariuszy, którym - jak twierdzi - nie chciało się pracować. Zwolnieni z CBŚ policjanci szybko jednak znajdują nową pracę. Trafiają do olsztyńskiego Biura Spraw Wewnętrznych, czyli tak zwanej policji w policji.

"Superwizjer". Policjant Marcin Miksza. Reportaż część I
"Superwizjer". Policjant Marcin Miksza. Reportaż część ISuperwizjer

Zarzuty

Miksza myślał, że drogi jego i zwolnionych przez niego funkcjonariuszy rozeszły się na stałe. O tym, że był w błędzie, dowiedział się, kiedy został wezwany do Prokuratury Regionalnej w Szczecinie, gdzie usłyszał zarzuty.

- Jest to niedopełnienie obowiązków oraz przekroczenie obowiązków wynikających przede wszystkim z ustawy o policji, z którym wiąże się konkretne przestępstwo narkotykowe - informuje Aldona Lema z zachodniopomorskiej delegatury wydziału do spraw przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Krajowej. Odmawia udzielenia informacji, jakie to przestępstwo.

- Nie mogę opowiedzieć o tej sytuacji, ze względu na to, że jest to objęte tajemnicą służbową i państwową. Nie chcę dać powodów do radości pani prokurator Aldony Lema, żeby uzupełniła mi zarzuty o ujawnienie tajemnicy śledztwa - podkreśla Miksza w rozmowie z reporterem "Superwizjera".

Zawieszony i zwolniony

Na podstawie zebranych informacji i rozmów z wieloma osobami, reporter "Superwizjera" postanowił rekonstruować akcję policji, która miała zadecydować o dalszych losach naczelnika.

Informator CBŚ Krystian G. pod jednym z trójmiejskich supermarketów spotkał się z handlarzami narkotyków. Spotkanie obserwowali funkcjonariusze z olsztyńskiego CBŚ. W trakcie spotkania miało dojść do przekazania narkotyków. Miksza i jego ludzie zorientowali się, że są obserwowani i dla własnego bezpieczeństwa nie interweniowali.

Spotkanie mogli obserwować inni przestępcy, ale okazało się, że była to obserwacja Biura Spraw Wewnętrznych z Olsztyna.

Bierność i niezabezpieczenie narkotyków miały stać się podstawą do postawienia Marcinowi Mikszy zarzutów. To hipoteza, bo prokuratura nie chce zdradzać szczegółów związanych z zarzutami zasłaniając się tajemnicą śledztwa.

Po usłyszeniu zarzutów Marcin Miksza został zawieszony, a po roku zwolniony ze służby.

"Superwizjer". Policjant Marcin Miksza. Dyskusja część I
"Superwizjer". Policjant Marcin Miksza. Dyskusja część ISuperwizjer

Zeznania za wolność?

Reporter "Superwizjera" spotkał się z Krystianem G, który obciążył Mikszę.

- Ja panu powiem, że to nie ja go obciążam wcale, ja jego szanuję. Ale wie pan co, to jest taka potyczka. Raz będzie BSW, raz będzie CBŚ i się okaże, że ktoś tu kogoś sprzedaje. Ale chcę jedno, żeby nikt nie pozwolił, żeby mi się stała krzywda. Żebym musiał się bać. Ja tak naprawdę zostałem sam - mówi.

Na pytanie, kto go wystawił, odpowiada: - Nie mam pojęcia. Za mnie była odpowiedzialna placówka w Olsztynie - dodaje.

Dziś mężczyzna jest na wolności. Areszt śledczy został mu uchylony po kilu miesiącach od zatrzymania go w związku z zarzutami dotyczącymi malwersacji finansowych i posiadania pięciu kilogramów dopalaczy.

Zdaniem Marcina Mikszy funkcjonariusze olsztyńskiego BSW spotykali się z nim, kiedy był osobą zatrzymaną i to dzięki zeznaniom opuścił areszt śledczy.

Miksza pytany, czy to były zeznania za wolność, odpowiada: - Ja tak to oceniam.

"Ma tylu wrogów, że to się w głowie nie mieści"

Krystian G. nie był jedynym przestępcą, z którym spotykali się funkcjonariusze olsztyńskiego BSW.

Reporter "Supetwizjer" rozmawiał z osobą, która spotkała się z funkcjonariuszami z olsztyńskiego Biura Spraw Wewnętrznych, kiedy była poszukiwana. Mimo to, funkcjonariusze Biura nie doprowadzili go do zakładu karnego, chociaż mieli taki obowiązek.

- Zaproponowano mi jakiś tam układ typu, że będę miał luźniej, nie będę musiał jakoś specjalnie się chować, nikt nie będzie mnie zatrzymywać - opowiada.

Mężczyzna nie skorzystał z propozycji składanych przez funkcjonariuszy BSW i sam zgłosił się do zakładu karnego na odbycie wyroku. Choć twierdzi, że nienawidzi Mikszy, to nie zamierza narażać się na zarzut składania fałszywych zeznań przeciwko niemu i wplątywać się z wewnętrzne rozgrywki w policji. Pytany, czy miałby jakąś informację, która mógłby zeznać przeciwko Mikszy i mu zaszkodzić, odpowiada: - Ja go nienawidzę. Przez tego człowieka siedzę w więzieniu teraz.

"Superwizjer". Policjant Marcin Miksza. Reportaż część II
"Superwizjer". Policjant Marcin Miksza. Reportaż część IISuperwizjer

- Z mojej wiedzy, to szczerze wątpię, żeby była taka sytuacja. Złodzieje go nie lubili i dla jakiegoś tam BSW znaleźć jakiegoś złodzieja, dealera, czy kogoś, kto na niego zezna, bo on ma tylu wrogów, że to się w głowie nie mieści - przyznaje mężczyzna.

Policjanci z BSW odwiedzili w zakładzie karnym innego przestępcę. Mieli mu obiecywać, że w zamian za obciążenie Mikszy zeznaniami pomogą mu opuścić zakład karny wcześniej niż powinien.

Kiedy Miksza dowiedział się o tym, zawiadomił prokuraturę. Sprawa trafiła do Torunia. Przestępcy w zeznaniach potwierdzili, że nakłaniano ich do zeznań obciążających Mikszę w zamian za określone korzyści.

- W policji ma się mało kolegów, prawie w ogóle przyjaciół. Są tylko znajome twarze. Kiedyś mój przełożony powiedział: "swoją wartość oceniaj przez ilość swoich wrogów". Ja tych wrogów mam wielu. Nie tylko na ulicy, ale również w resorcie - przyznaje Miksza.

Dwa postępowania

Według Mikszy źródłem jego kłopotów jest osobista zemsta funkcjonariuszy olsztyńskiego BSW, których wcześniej zwolnił z pracy w wydziale narkotykowym CBŚ.

Reporter "Superwizjera" skontaktował się z jednym z nich, Sławomirem K. Odesłał dziennikarza do rzecznika Komendy Głównej Policji.

W dwóch prokuraturach toczą się dwa różne postępowania, a ich kierunki w dużej mierze się wykluczają.

Prokuratura Regionalna w Szczecinie postawiła naczelnikowi zarzut przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków. Prokuratura Okręgowa w Toruniu bada, czy funkcjonariusze olsztyńskiego BSW nakłaniali przestępców do złożenia fałszywych zeznań przeciwko Mikszy, czy przekroczyć mieli swoje uprawnienia.

Marcin Miksza napisał wniosek o wyłączenie całego olsztyńskiego BSW z jego sprawy, ale prokurator prowadząca postępowanie nie uwzględniła go.

- Na pewno czynności w śledztwie, które ja prowadzę, nie wykonują osoby, które pozostawały w relacjach służbowych z podejrzanymi w sprawie - mówi Aldona Lema

W ocenie Marcina Mikosza, wiedza prokurator Aldony Lemy nie jest do końca pełna. - Sprzedawane są jej różne teorie, na bazie których ma swoją opinię - mówi.

"Jeździli za mną kilka razy"

Dziennikarz "Superwizjera" dotarł do byłego przestępcy, który był osobowym źródłem informacji Marcina Mikszy, kiedy ten pracował jeszcze w Wydziale Werbunkowym. Ma wyrobioną opinię o byłym naczelniku wydziału narkotykowego.

- W kryminałach na ścianach powypisywane są daty. Wyjdziemy - Borys wisisz!, Zaj**** Borysa, zaj**** Mikszę! - mówi.

Funkcjonariusze z BSW z Olsztyna pozyskali dane informatorów CBŚ. OZI, czyli osobowe źródła informacji to ktoś, kogo dane są jedną z największych tajemnic strzeżonych przez policjantów, którzy zwerbowali taką osobę do współpracy.

Były przestępca, pytany przez dziennikarza "Superwizjera", ile razy byli u niego funkcjonariusze z BSW, odpowiada: - Jeździli za mną kilka razy. Dwa razy nawet zajechali drogę. Wiem, że chodziło o Mikszę - dodaje.

- Pytali, czy mógłbym sobie przypomnieć o jakichś rzeczach, które były niezgodne z prawem - mówi. Podkreśla, że chodziło o operacje finansowe. - Czy dzielił się funduszem - precyzuje.

"Superwizjer". Policjant Marcin Miksza. Dyskusja część II
"Superwizjer". Policjant Marcin Miksza. Dyskusja część IISuperwizjer

"Oni nie mają prawa"

Wiedzę o osobowych źródłach informacji ma bardzo wąskie grono osób, ze względu na ich bezpieczeństwo. To często ludzie, którzy będąc w strukturach zorganizowanych grup przestępczych bądź mających wiedzę o działalności grupy, zgodzili się na współpracę z policją. Tajemnicą pozostaje, jak dotarli do tych osób funkcjonariusze Biura Spraw Wewnętrznych.

- Oni nie mają prawa. Nie mogą wiedzieć o mnie. Boję się cały czas, mam jakieś leki. Wiem, że to nie jest po prostu bezpieczne dla mnie - przyznaje były przestępca w rozmowie z dziennikarzem "Superwizjera". Nie zeznał niczego przeciwko Marcinowi Mikszy.

W informacji Marcina Mikszy wynika, że funkcjonariusze BSW dotarli do wielu osób będących osobowym źródłem informacji.

Marcin Miksza do dziś nie może odnaleźć się w nowej dla siebie rzeczywistości. Po roku od zawieszenia w policji został przymusowo przeniesiony na emeryturę.

Podwładny z zarzutami

W podobnej sytuacji znalazł się jego podwładny Tomasz Sobczyński, który razem z Mikszą w tej samej sprawie ma postawione zarzuty.

Zdaniem prokuratury Tomasz Sobczyński miał pomóc Mikszy wprowadzić na rynek znaczną ilość narkotyków. Jego zdaniem, sprawa, w której ma postawione zarzuty to zemsta jego dawnych kolegów, których Miksza zwolnił za brak wyników w pracy.

Autor: js//now / Źródło: tvn24

Źródło zdjęcia głównego: tvn24

Pozostałe wiadomości

Kierowca potrącił mężczyznę na pasach. Sytuacja wyglądała dramatycznie, bo pieszy początkowo się nie poruszał. Policja pokazuje nagranie i przypomina o zachowaniu ostrożności, zwłaszcza przy trudnych zimowych warunkach.

Nie zauważył pieszego na pasach, dramatyczne nagranie

Nie zauważył pieszego na pasach, dramatyczne nagranie

Źródło:
TVN24

Maja i Nikodem to najpopularniejsze imiona nadawane dzieciom w 2024 roku - podało Ministerstwo Cyfryzacji. Wśród najrzadziej nadawanych imion znalazły się między innymi Wiesława i Wacław.

Najpopularniejsze imiona dla dzieci nadawane w 2024 roku. Lista

Najpopularniejsze imiona dla dzieci nadawane w 2024 roku. Lista

Źródło:
PAP, tvn24.pl

"Wstrząsający obraz długotrwałej przemocy domowej" - tak o tym, co spotkało pięciolatkę z Gniezna mówią lekarze, którzy jako pierwsi udzielali jej pomocy. Dziewczynkę trzeba było nosić po szpitalu, bo z bólu nie mogła chodzić. Według prokuratury nad dzieckiem znęcał się jej ojczym. W momencie zatrzymania był pijany. Trafił do aresztu.

Miał bić i podtapiać 5-latkę. Ojczym trafi za kraty

Miał bić i podtapiać 5-latkę. Ojczym trafi za kraty

Źródło:
TVN24, PAP

Członek Izby Reprezentantów ze stanu Tennessee przedstawił w czwartek propozycję zmiany amerykańskiej konstytucji, która ma umożliwić prezydentowi Donaldowi Trumpowi wybór na trzecią kadencję.

Trzecia kadencja dla Trumpa? "Trzeba dać mu czas"

Trzecia kadencja dla Trumpa? "Trzeba dać mu czas"

Źródło:
CNBC, The Hill, Newsweek

Brytyjskie Ministerstwo Obrony i firma Rolls-Royce zawarły umowę na wyprodukowanie reaktorów do atomowych okrętów podwodnych o wartości 9 miliardów funtów (ok. 45 mld złotych) - podaje BBC. To największy kontrakt w historii między tymi dwoma podmiotami.

Rolls-Royce z gigantycznym kontraktem z brytyjską armią

Rolls-Royce z gigantycznym kontraktem z brytyjską armią

Źródło:
BBC

Nasz zespół daje szansę panu Karolowi Nawrockiemu, aby oczyścił się z zarzutu złodziejstwa - powiedział w piątek Roman Giertych. Wraz z innymi członkami zespołu do spraw rozliczeń PiS potwierdził złożenie do prokuratury zawiadomienia o możliwości popełnienia przestępstwa przez kandydata PiS na prezydenta. Chodzi o bezpłatne korzystanie przez Nawrockiego z apartamentu w muzealnym kompleksie hotelowym, gdy pełnił funkcję dyrektora Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku.

Zespół Giertycha daje Nawrockiemu "szansę, aby oczyścił się z zarzutu"

Zespół Giertycha daje Nawrockiemu "szansę, aby oczyścił się z zarzutu"

Źródło:
TVN24

Internauci spierają się o to, w jakim języku została zaśpiewana piosenka "Lusterka" duetu Swada i Niczos, która ubiega się o reprezentowanie Polski w konkursie Eurowizji. Jedni twierdzą, że to język lub gwara podlaska. Inni uważają, że to białoruski, ukraiński, rosyjski lub ich mieszanka. Zapytaliśmy ekspertów.

W języku podlaskim, po swojomu, po białorusku czy ukraińsku? W jakim języku śpiewają kandydaci na Eurowizję

W języku podlaskim, po swojomu, po białorusku czy ukraińsku? W jakim języku śpiewają kandydaci na Eurowizję

Źródło:
Konkret24

Burza Eowyn szaleje na Wyspach Brytyjskich. Do redakcji Kontaktu24 zgłosiła się pani Martyna, która od 14 lat mieszka w Irlandii. Kobieta przedstawiła, jak wyglądają konsekwencje gwałtownej pogody w mieście Galway.

"Miasto jest zdemolowane, wiatr rozrywa drzewa na pół". Relacja Polki z Galway

"Miasto jest zdemolowane, wiatr rozrywa drzewa na pół". Relacja Polki z Galway

Źródło:
Kontakt24, tvnmeteo.pl

Burza Eowyn uderzyła w Wyspy Brytyjskie. W Irlandii silny wiatr powala drzewa, zniszczył między innymi lodowisko położone niedaleko Dublina. Irlandzkie przedsiębiorstwo wodociągowe Irish Water apeluje do mieszkańców o oszczędzanie wody, gdyż z powodu burzy mogą wystąpić problemy z jej dostawami.

"Czyjś dach spadł na nasz parking". Potężna wichura na Wyspach Brytyjskich

"Czyjś dach spadł na nasz parking". Potężna wichura na Wyspach Brytyjskich

Aktualizacja:
Źródło:
TVN24, BBC, irishtimes.com

Istotne incydenty dotyczą rzeki Wilgi i jej dopływów, a także Rudawy oraz Potoku Pychowickiego - wyliczał wojewoda małopolski Krzysztof Jan Klęczar na konferencji prasowej poświęconej incydentom związanym z zanieczyszczeniem cieków wodnych w okolicach Krakowa. Służby podkreślają, że żadna z wykrytych substancji, które intensywnie zabarwiły wodę nie jest szkodliwa dla życia i zdrowia ani zwierząt, ani człowieka.

Fluorescencyjna i krwistoczerwona woda w rzekach. Kilka dni, cztery incydenty

Fluorescencyjna i krwistoczerwona woda w rzekach. Kilka dni, cztery incydenty

Źródło:
tvn24.pl

11-letnia Wiktoria z Sosnowca wyszła z domu pewnego wieczoru w wakacje i zniknęła. Rodzice zaalarmowali policję, wdrożono procedurę Child Alert. Okazało się, że kilka dni wcześniej dziewczynka poznała w internecie 41-letniego Przemysława K. Szybko ich odnaleziono. Mężczyzna chciał się dobrowolnie poddać karze, sąd się nie zgodził.

Poznała go w sieci, zabrał ją na drugi koniec Polski. Ona miała 11 lat, on był o 30 lat starszy

Poznała go w sieci, zabrał ją na drugi koniec Polski. Ona miała 11 lat, on był o 30 lat starszy

Źródło:
tvn24.pl

Zajmująca się sprawdzaniem faktów firma NewsGuard i portal śledczy Correctiv poinformowały o zidentyfikowaniu grupy powiązanych z Rosją stron internetowych, które rozpowszechniały fałszywe informacje w celu wpłynięcia na niemieckie wybory parlamentarne, które odbędą się w lutym.

"Sieć Dougana" chciała wpłynąć na wybory w Niemczech

"Sieć Dougana" chciała wpłynąć na wybory w Niemczech

Źródło:
PAP

Strażnicy graniczni zatrzymali w Warszawie 24-letniego obywatela Ukrainy, który wielokrotnie łamał prawo, wsiadając pijany za kierownicę. Pomimo że mężczyzna legalnie przebywał w Polsce, został zobowiązany do powrotu do swojego kraju.

Wielokrotnie jeździł po pijanemu, został przewieziony na granicę

Wielokrotnie jeździł po pijanemu, został przewieziony na granicę

Źródło:
PAP

Wciąż nie wiadomo, gdzie przebywa 31-latek, który w sobotni wieczór w centrum Głogowa (Dolnośląskie) próbował potrącić autem przechodniów. W związku z tym prokuratura złożyła wniosek o areszt, ale sąd wyznaczył termin dopiero na 18 lutego. To oznacza, że śledczy nie mogą na razie wystawić zapowiadanego listu gończego.

Szukają kierowcy, który próbował taranować przechodniów. Sąd wniosek o areszt rozpatrzy za miesiąc

Szukają kierowcy, który próbował taranować przechodniów. Sąd wniosek o areszt rozpatrzy za miesiąc

Źródło:
Kontakt24 / tvn24.pl/PAP

Drony przypuściły kolejny zmasowany atak na szereg strategicznych obiektów w Rosji, takich jak rafinerie, bazy paliwowe, elektrociepłownie i zakłady zbrojeniowe. Resort obrony w Moskwie raportuje o zestrzeleniu 120 bezzałogowców. Sztab generalny ukraińskich sił zbrojnych poinformował, że drony Służby Bezpieczeństwa Ukrainy i Sił Operacji Specjalnych "zaatakowały obiekty biorące udział w udzielaniu wsparcia rosyjskiej armii okupacyjnej".

Strategiczne obiekty w Rosji zapłonęły. Wybuchy po uderzeniach

Strategiczne obiekty w Rosji zapłonęły. Wybuchy po uderzeniach

Źródło:
The Moscow Times, NV, tvn24.pl, PAP

Komisja Regulaminowa, Spraw Poselskich i Immunitetowych uznała w piątek, że oświadczenie Mateusza Morawieckiego o zrzeczeniu się immunitetu spełnia wymogi formalne. Były premier w czwartek oświadczył, że zrzekł się immunitetu.

Sejmowa komisja: Mateusz Morawiecki poprawnie zrzekł się immunitetu

Sejmowa komisja: Mateusz Morawiecki poprawnie zrzekł się immunitetu

Źródło:
TVN24

Umawialiśmy się na pewne wartości i ja z tych wartości w kampanii wyborczej nie zrezygnuję. Jeśli komuś się chce ścigać z Konfederacją, to ja w tym pościgu brał udziału nie będę - powiedział marszałek Sejmu Szymon Hołownia. Odniósł się do propozycji zgłoszonej przez Rafała Trzaskowskiego i popieranej między innymi przez Donalda Tuska, by 800 plus wypłacać tylko tym Ukraińcom, którzy mieszkają, pracują i płacą podatki w Polsce.

Hołownia: nie ma potrzeby wpadania w histerię, że skoro  wygrał Trump, to u nas każdy musi go udawać

Hołownia: nie ma potrzeby wpadania w histerię, że skoro wygrał Trump, to u nas każdy musi go udawać

Źródło:
TVN24, PAP

Przywódca Białorusi Alaksandr Łukaszenka przed kolejnymi tak zwanymi wyborami prezydenckimi ułaskawił 15 skazanych, co w propagandowym przekazie określane jest mianem "miłosierdzia". Za kratami białoruskich więzień wciąż przebywa 1254 więźniów politycznych, w tym znany dziennikarz i działacz mniejszości polskiej Andrzej Poczobut. Rzeczywista liczba osób więzionych z powodów politycznych może być znacznie wyższa, a opozycja informuje o wzroście represji. "Wybory" odbędą się w najbliższą niedzielę. Są określane przez opozycję "bez-wyborami".

"Trwają szkolenia policji i wojsk wewnętrznych". Łukaszenka szykuje się na "bez-wybory"

"Trwają szkolenia policji i wojsk wewnętrznych". Łukaszenka szykuje się na "bez-wybory"

Źródło:
Radio Swoboda, BiełTA, PAP
Niższa ocena, bo koledzy cię nie akceptują? 
Nominacje do statutowego absurdu roku 2025

Niższa ocena, bo koledzy cię nie akceptują? Nominacje do statutowego absurdu roku 2025

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Pasażerowie Spirit Airlines muszą liczyć się z możliwością niewpuszczenia na pokład bądź wyproszenia z samolotu ze względu na niestosowny ubiór. Od środy przeszkodę w lataniu mogą stanowić też pewne tatuaże. Wcześniej amerykański przewoźnik zakazał już podróżowania na boso.  

Masz takie ubranie lub tatuaż, nie wejdziesz do samolotu

Masz takie ubranie lub tatuaż, nie wejdziesz do samolotu

Źródło:
CNN, tvn24.pl

Kontrowersyjne przepisy ograniczające eksport amerykańskich półprzewodników mogą nie tylko zniweczyć polskie ambicje, ale też pchnąć kraje objęte embargiem w stronę firm z Chin – czytamy w piątkowym wydaniu "Rzeczpospolitej". Eksperci zwracają uwagę, że obecny prezydent USA traktuje technologie związane ze sztuczną inteligencją "niemal jak broń nuklearną".

"Niemal jak broń nuklearna". Polska w drugiej lidze

"Niemal jak broń nuklearna". Polska w drugiej lidze

Źródło:
PAP

Sejm uchwalił zmiany w ustawie o wykonywaniu mandatu posła i senatora nazywanej lex Romanowski od nazwiska posła PiS, byłego wiceministra sprawiedliwości Marcina Romanowskiego, który uciekł z kraju i dostał azyl polityczny na Węgrzech.

Sejm przyjął "lex Romanowski"

Sejm przyjął "lex Romanowski"

Źródło:
TVN24, PAP

Marc Benioff, dyrektor generalny Salesforce, przedsiębiorstwa świadczącego usługi z zakresu przetwarzania danych w chmurze, stwierdził podczas spotkania w Davos na Światowym Forum Ekonomicznym, że dzisiejsi szefowie są ostatnim pokoleniem, które zarządza personelem składającym się wyłącznie z ludzi. To dlatego, że firmy coraz częściej wdrażają u siebie sztuczną inteligencję.

Ostatnie takie pokolenie. Rewolucja na rynku pracy

Ostatnie takie pokolenie. Rewolucja na rynku pracy

Źródło:
CNN

Sześć osób stanie przed sądem po dwóch brutalnych zabójstwach, do których doszło w 1997 roku w okolicach Zgorzelca. Dwaj mężczyźni zostali zabici przez członków rywalizujących ze sobą gangów, w ramach tak zwanej wojny zgorzeleckiej. Ciało jednej z ofiar znaleziono dopiero w 2023 roku.

Dwie egzekucje, sześciu oskarżonych i 27 lat milczenia

Dwie egzekucje, sześciu oskarżonych i 27 lat milczenia

Źródło:
PAP/tvn24.pl

Sejm przyjął w piątek ustawę incydentalną o rozpoznawaniu przez Sąd Najwyższy spraw dotyczących między innymi wyborów prezydenckich.

Kto zdecyduje o ważności wyborów prezydenckich? Sejm przyjął ustawę incydentalną

Kto zdecyduje o ważności wyborów prezydenckich? Sejm przyjął ustawę incydentalną

Źródło:
TVN24, PAP

Trwa przebudowa ulicy Złotej i jej okolic. W miejscu dawnego tunelu łączącego tę ulicę z placem Defilad robotnicy umieścili ogromne zbiorniki retencyjne. Woda w nich gromadzona ma posłużyć do podlewania roślin.

Wielki wykop na Złotej. Wygląda jak nowy tunel

Wielki wykop na Złotej. Wygląda jak nowy tunel

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Narodowy Instytut Fryderyka Chopina zakupił oryginalny rękopis Ballady f-moll. Kompozytor wykonał ją w 1842 roku. W umowie zastrzeżono, że strona polska nie może ujawnić ceny zakupu rękopisu. Cenny dokument można oglądać do niedzieli w warszawskim Muzeum Fryderyka Chopina w Warszawie.

"To jest skarb". Rękopis ballady Fryderyka Chopina trafił do warszawskiego muzeum

"To jest skarb". Rękopis ballady Fryderyka Chopina trafił do warszawskiego muzeum

Źródło:
PAP

W ostatnich dekadach nastąpił "uderzający" wzrost rozmiarów ciała człowieka. Nowe badanie pokazuje jednak, że zmiana ta nie nastąpiła w równym stopniu u mężczyzn i kobiet. Dlaczego mężczyźni stają się wyżsi i ciężsi ponad dwukrotnie szybciej niż kobiety?

Mężczyźni stają się wyżsi i ciężsi dwukrotnie szybciej niż kobiety. Oto powód

Mężczyźni stają się wyżsi i ciężsi dwukrotnie szybciej niż kobiety. Oto powód

Źródło:
CNN, Guardian

Przelew na Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy czy wpłatę poprzez eSkarbonkę można odliczyć od podstawy opodatkowania - wyjaśnia redakcji biznesowej portalu tvn24.pl Piotr Hanuszewski z KPMG. Należy jednak pamiętać przy tym o kilku istotnych kwestiach.

Czy wpłatę na WOŚP można odliczyć od podatku?

Czy wpłatę na WOŚP można odliczyć od podatku?

Źródło:
tvn24.pl

Miejska działka przy ulicy Brzeskiej 16 została wystawiona na sprzedaż. Cena wywoławcza: niespełna 4 miliony złotych. Deweloper, który ją kupił, podbił stawkę czterokrotnie.

Działka w sercu Pragi Północ sprzedana. Deweloper dał cztery razy więcej niż cena wywoławcza

Działka w sercu Pragi Północ sprzedana. Deweloper dał cztery razy więcej niż cena wywoławcza

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Co czeka amerykańską Polonię po zapowiedziach Donalda Trumpa w sprawie walki z nielegalną imigracją? Jest duży niepokój wśród Polaków - relacjonował w programie "Wstajesz i wiesz" korespondent TVN24 w Stanach Zjednoczonych Jan Pachlowski. Podkreślał, że mimo obaw "paniki nie ma".

"Urywają się telefony od Polonusów". Kilkaset dziennie po decyzji Trumpa

"Urywają się telefony od Polonusów". Kilkaset dziennie po decyzji Trumpa

Źródło:
TVN24, PAP

Sąd federalny w Seattle zdecydował o tymczasowym zawieszeniu obowiązywania dekretu Donalda Trumpa o ograniczeniu prawa do nabywania obywatelstwa USA przez dzieci imigrantów urodzone w Ameryce. Sędzia uznał rozporządzenie za "rażąco niekonstytucyjne".

"Rażąco niekonstytucyjny" dekret Trumpa. Sąd go wstrzymał

"Rażąco niekonstytucyjny" dekret Trumpa. Sąd go wstrzymał

Źródło:
PAP

Policjanci ze Stalowej Woli szukają mężczyzny, który w Pysznicy (woj. podkarpackie) miał spowodować obrażenia u nieletniej dziewczyny. Opublikowali jego wizerunek. Informatorom gwarantują anonimowość.

Zaatakował nieletnią i "spowodował u niej obrażenia ciała"

Zaatakował nieletnią i "spowodował u niej obrażenia ciała"

Źródło:
tvn24.pl

Javier Milei rozważa wycofanie Argentyny ze Światowej Organizacji Zdrowia i paryskiego porozumienia klimatycznego - informują lokalne media. W poniedziałek na taki krok zdecydował się Donald Trump. Przywódcy obu państw podzielają krytyczną opinię o WHO i sceptycyzm wobec zmian klimatycznych.

Kolejny kraj rozważa wyjście z WHO i porozumienia paryskiego

Kolejny kraj rozważa wyjście z WHO i porozumienia paryskiego

Źródło:
El Clarín, El Mundo, Financial Times, The Guardian, PAP, tvn24.pl

Mianowany przez Donalda Trumpa na stanowisko sekretarza stanu USA Marco Rubio w przyszłym tygodniu wybierze się w pierwszą podróż zagraniczną. Poleci do Panamy i czterech innych państw Ameryki Łacińskiej - poinformowała w czwartek nowa rzeczniczka resortu dyplomacji Tammy Bruce.

Nowy szef dyplomacji USA wybrał kierunek pierwszej podróży

Nowy szef dyplomacji USA wybrał kierunek pierwszej podróży

Źródło:
PAP

Donald Trump podpisał zarządzenie w sprawie odtajnienia akt dotyczących zabójstw byłego prezydenta Johna F. Kennedy'ego jr., jego brata i kandydata na prezydenta Roberta Kennedy'ego i legendarnego działacza walczącego z nierównością rasową w USA Martina Luthera Kinga jra.

"Wszystko zostanie ujawnione". Trump nakazał odtajnienie dokumentów w sprawach trzech zamachów

"Wszystko zostanie ujawnione". Trump nakazał odtajnienie dokumentów w sprawach trzech zamachów

Źródło:
PAP, Reuters

Dekret Donalda Trumpa ograniczający prawo ziemi może uczynić z niektórych dzieci bezpaństwowców - informują amerykańskie media. Do sądu wpływają pozwy, w których rodzice spodziewający się dziecka argumentują, że dokument jest niekonstytucyjny.

"Najprawdopodobniej będziemy mieć kryzys tysięcy bezpaństwowców urodzonych w USA"

"Najprawdopodobniej będziemy mieć kryzys tysięcy bezpaństwowców urodzonych w USA"

Źródło:
NBC News, ABC News, tvn24.pl

Konsument powinien mieć możliwość samodzielnie sprawdzić, czy rzeczywista roczna stopa oprocentowania jego kredytu, tak zwana RRSO, została prawidłowo obliczona - orzekł Trybunał Sprawiedliwości UE (TSUE) w Luksemburgu w wydanym w czwartek wyroku.

Konsument ma prawo sprawdzić, jak wyliczany jest kredyt. Jest ważny wyrok

Konsument ma prawo sprawdzić, jak wyliczany jest kredyt. Jest ważny wyrok

Źródło:
PAP

Tegoroczny Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy już 26 stycznia. Zgromadzone podczas niego środki wesprą onkologię i hematologię dziecięcą. Do udziału w akcji włączyli się dziennikarze i dziennikarki TVN i TVN24. Monika Olejnik oferuje ręcznie malowaną chustę góralską i śniadanie.

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

"W Hotelu Bristol albo w barze mlecznym". Wyjątkowa aukcja Moniki Olejnik dla WOŚP

Źródło:
TVN24

Zdjęcie "Czas Apokalipsy" Chrisa Niedenthala zapisało się w historii Polski i Europy. Teraz fotografia trafia na aukcję Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Legendarny fotoreporter wspólnie z czteroletnimi bliźniętami Leną i Filipem Sosnowskimi przekazali na nią odbitkę numer 9. Niedenthal w rozmowie z rodzicami małych darczyńców - Natalią Szewczak (Business Insider Polska) i Mateuszem Sosnowskim (TVN24) - opowiedział o niesamowitej historii zdjęcia i o tym, jak niemal cudem, dzięki pomocy nieznajomego, udało się je wywieźć z Polski i pokazać światu.

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

To, że wydostało się z Polski, to niemal cud. Legendarne zdjęcie do wylicytowania

Źródło:
tvn24.pl

W najbliższą niedzielę mamy największe wydarzenie filantropijne w Polsce, czyli finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. To ogromna ogólnonarodowa, znana dzisiaj na całym świecie akcja, którą produkujemy i relacjonujemy na żywo, dzięki czemu pomagamy w zbiórce pieniędzy - powiedziała Kasia Kieli, president & managing director Warner Bros. Discovery w Polsce oraz CEO TVN, w trakcie dyskusji o dobroczynności w biznesie w ramach Polish Business Hub w Davos.

Kasia Kieli o dobroczynności: chodziło o to, by mieć wpływ na to, co się dzieje, i pomagać

Kasia Kieli o dobroczynności: chodziło o to, by mieć wpływ na to, co się dzieje, i pomagać

Źródło:
tvn24.pl