Sezon studniówkowy w pełni. Niejeden maturzysta ma odwieczny problem: z kim spędzić ten pierwszy w życiu bal? Nadzwyczaj pomysłowi znaleźli sposób na jego rozwiązanie (a przy okazji na zrobienie biznesu) i oferują siebie jako partnera. Nie tylko do tańca.
Maturzyści swoje towarzystwo oferują na internetowych aukcjach. Policja przyznaje, że rok temu takich ogłoszeń nie było.
"Niekatowana, nieużywana w rajdach, nie bita"
Uczennica Paula nie pomyliła rubryki z motoryzacyjną, choć pisze o sobie jak o samochodzie. Podaje m.in. datę produkcji (kwiecień 2001), barwę (ciemna czekolada), rozstaw osi (90/60/90). Dodaje, że ma dwie poduszki powietrzne - o rozmiarze 75D, a w ostatnim akapicie wspomina: "niekatowana, nieużywana w rajdach, nie bita, idealna baza pod rajdówkę, sprowadzona w tym roku, pierwszy właściciel w kraju. Nie ma wątpliwości, co ma na myśli.
Swoje towarzystwo na studniówce oferował także pewien zeszłoroczny maturzysta. Przyznał, że jest spontaniczny, jeszcze nigdy nie sprzedawał się na aukcji, ale sądzi, że przyszła pora. Licytowało kilkanaście osób.
Za studniówkowe towarzystwo trzeba za to zapłacić od 50 do 100 złotych. Cena postudniówkowych usług dodatkowych zazwyczaj nie jest podawana.
Prostytucja?
Maturzyści w ocenie oferowaniu swojego towarzystwa, są podzieleni.
- Dla mnie jest to pewna forma prostytucji - uważa Sylwia Gądek z XII LO w Poznaniu. - 2959 - Wolałabym kupić sobie ładną sukienkę niż zapłacić za towarzystwo - dodaje Magdalena Kania z I LO im. B. Nowodworskiego w Krakowie.
Kornelia Wasiluk z III LO w Białymstoku wyłamuje się i mówi: Jeżeli ktoś nie ma partnera, to lepiej poznać kogoś i dobrze się z nim bawić niż siedzieć samemu.
Czy usługa jak każda inna?
Przedstawiciele portalu aukcyjnego Allegro.pl, na którym możemy odnaleźć wiele "studniówkowych ogłoszeń" wyjaśnia, że tego rodzaju oferty traktują jako usługi, takie jak np. sprzątanie mieszkania czy transport.
Policja ostrzega jednak, że ci którzy szukają towarzystwa bez żadnych podtekstów, by umawiając się z nieznajomym z internetu, spróbowali go jednak trochę poznać. W przeciwnym wypadku może być niebezpiecznie.
Źródło: tvn24