Groził podpaleniem za plakat Trzaskowskiego. Potem przeprosił i wyraził skruchę. "Pojednaliśmy się"

Aktualizacja:
Źródło:
tvn24.pl
Zerwany plakat Rafała Trzaskowskiego. Nagranie ze wsi Stare Budy
Zerwany plakat Rafała Trzaskowskiego. Nagranie ze wsi Stare BudyArchiwum prywatne
wideo 2/5
Zerwany plakat Rafał Trzaskowskiego. Nagranie ze wsi Stare BudyArchiwum prywatne

"Otrzymałam przeprosiny i obietnicę dobrego sąsiedztwa, ja z kolei postanowiłam w czasie wakacyjnego pobytu nie przekonywać okolicznych mieszkańców do głosowania na mojego kandydata" - napisała w oświadczeniu Katarzyna Baumiller. Jej dzieci nagrały mężczyznę, który groził podpaleniem, ponieważ zauważył plakat wyborczy Rafała Trzaskowskiego na posesji pani Katarzyny. 46-latek został zatrzymany przez policję, ale wyraził skruchę. Do sprawy odniósł się również kandydat Koalicji Obywatelskiej.

Zdarzenie miało miejsce w Starych Budach w województwie mazowieckim, około 45 kilometrów od Warszawy. Jego przebieg nagrały dzieci mieszkanki tej miejscowości, przed której domem wisiał plakat wyborczy Rafała Trzaskowskiego. Film trafił do sieci.

"Trzaskowski? U mnie na Starych Budach?"

- Trzaskowski? U mnie na Starych Budach? Wyp******ać! Do Warszawy! - krzyczał mężczyzna po zobaczeniu plakatu wyborczego kandydata Koalicji Obywatelskiej. Mieszkanka zwróciła mężczyźnie uwagę, że "to jest wolny kraj", na co ten odpowiedział: - Ale nie Trzaskowski! Nie złodziej pier***ony! Dzieci będzie pedaliła? Twoje dzieci będą pedały.

Na uwagę kobiety, że nawet jeśli tak będzie, to znaczy, że takie się urodziły, mężczyzna krzyknął: - To wyp******aj stąd. Następnie wykrzyczał: "to się spali!", wskazując palcem na dom kobiety. - To jest groźba karalna, proszę pana - odpowiedziała kobieta.

Mężczyzna zamierzał prawdopodobnie odjechać. Na filmie widać, że szedł do stojącego samochodu. Autorka nagrania pobiegła za mężczyzną, aby poznać numer rejestracyjny samochodu. Ten jednak zaczął biec w jej kierunku i wszedł na teren posesji. Mieszkanka Starych Bud powiedziała do innych kobiet, który były w jej domu, żeby zadzwoniły na policję, dopiero wtedy mężczyzna odszedł.

Policja zatrzymała mężczyznę

Portal tvn24.pl dowiedział się, że policja zatrzymała mężczyznę. Fakt zatrzymania potwierdziliśmy oficjalnie u rzecznika prasowego Komendy Głównej Policji inspektora Mariusza Ciarki.

Zdarzenia miało miejsce w Starych Budach

Zatrzymanym jest 46-letni mężczyzna, mieszkaniec tej samej miejscowości. Na razie policjanci wszczęli wobec niego sprawę z artykułu 119 Kodeksu karnego, który mówi: "kto stosuje przemoc lub groźbę bezprawną wobec grupy osób lub poszczególnej osoby z powodu przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, politycznej, wyznaniowej lub z powodu bezwyznaniowości podlega karze pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5".

Według naszych informacji do samego wydarzenia doszło 30 czerwca. Teraz funkcjonariusze policji rozmawiają z poszkodowanymi kobietami. - Przyjmujemy zawiadomienie i wniosek o ściganie od pokrzywdzonej. Prokuratura zapoznaje się ze zgromadzonymi przez nas materiałami - przekazał rozmówca z policji.

Mężczyźnie może grozić jeszcze zarzut z artykułu 190 Kodeksu karnego, dotyczącego gróźb karalnych.

"To nie byłem ja. Byłem strasznie zdenerwowany". Mężczyzna przeprasza

Mężczyzna w dniu zatrzymania wyraził skruchę za swoje słowa. - Bardzo chciałem przeprosić właścicielkę działki, na której zerwałem billboard wyborczy pana Trzaskowskiego. Przepraszam pana Trzaskowskiego i jego wyborców. (To) była chwila emocji, nie wiem, co uderzyło mi do głowy - powiedział.

46-latek przekonywał, że "nie był sobą, podczas rejestrowania nagrania. - To nie byłem ja. Byłem strasznie zdenerwowany. To był jedyny powód, dla którego tak postąpiłem - oświadczył. - Jeszcze raz wszystkich przepraszam - dodał.

"Zaufałam szczerości jego skruchy"

Katarzyna Baumiller, przed której domem doszło do zdarzenia i której dzieci nagrały je, wydała w tej sprawie oświadczenie. Publikujemy je w całości.

Film o agresywnym zrywaniu banerów wyborczych wypłynął na szerokie wody internetu bez mojej zgody, zaczął żyć własnym życiem, i spowodował falę hejtu, która jest równie straszna jak to, co zobaczyliście Państwo na filmie. Podobnie jak kandydat na prezydenta, którego wspieram, uważam że jedyna dobra przyszłość naszego kraju, polskiego społeczeństwa, ale i naszej lokalnej społeczności, leży w dialogu i szukaniu tego co nas łączy, a nie co dzieli. Wszyscy się różnimy - także co do poglądów i co do sposobu ich wyrażania. Niezależnie od tych różnic i niezależnie od miejsca, w którym mieszkamy - czy na północy czy południu, czy w dużym mieście czy na spokojnej wsi - musimy wspólnie znaleźć sposób na zgodne życie obok siebie. Przy dobrych chęciach można tego dokonać, można zobaczyć w sobie nawzajem po prostu ludzi. Bo wszyscy mamy jakieś słabości i wszyscy mamy jakieś marzenia. Ja i mój sąsiad już tego dokonaliśmy. Pojednaliśmy się, zanim nasz konflikt stał się publicznie znany. Otrzymałam przeprosiny i obietnicę dobrego sąsiedztwa, ja z kolei postanowiłam w czasie wakacyjnego pobytu nie przekonywać okolicznych mieszkańców do głosowania na mojego kandydata. Wierzę, że mój sąsiad też dostrzegł w nagranym przez moje dzieci filmie jakieś swoje zaskakujące oblicze i że opinia publiczna powstrzyma się od dalszych ataków skierowanych na niego, bo ponosi on wielkie koszty tej sytuacji. Zaufałam szczerości jego skruchy. Wierzę, że nasze upublicznione pojednanie może dać do myślenia stronom innych podobnych sporów, wierzę, że z każdej niezgody jest droga wyjścia. Bo Polskę mamy tylko jedną, wspólną.

Baumiller skomentowała sytuację także w rozmowie z TVN24. - Kiedy to się działo byłam absolutnie przerażona, byłam (w domu) sama z dzieciakami. Miałam poczucie narażenia na duże niebezpieczeństwo siebie, (swojego) mienia - relacjonowała. - Po jakimś czasie dowiedziałam się, kim jest ten człowiek. Kiedy już wiedziałam kim on jest, postanowiłam, że nie będę wpuszczać tego filmu do internetu, bo wolę z nim porozmawiać. Dopiero, gdyby ten dialog się nie udał, chciałam zrobić z tego szerszą sprawę, zgłosić to na policję i ukarać sprawcę - przyznała.

Wyjaśniła, że z mężczyzną spotkała się następnego dnia po incydencie. - Musiałam wykonać pracę, żeby zobaczyć w nim nie tylko agresora, ale także zdobyć się na szczyty empatii i zrozumieć, co tu się wydarzyło. Wydaje mi się, że to się udało. On od samego początku mnie bardzo przeprosił, a ja na przeprosiny postanowiłam być otwarta - zaznaczyła.

- Mieliśmy bardzo ciekawą rozmowę, trwała godzinę. Spotkaliśmy się na poziomie ludzkim. Powiedziałam wtedy, że nie będę wnosić tej sprawy na policję, w związku z tym, że nie czuję już zagrożenia. Zostałam zapewniona, że to był wybryk. Nie miałam powodu, aby temu nie wierzyć, bo spotkałam na przeciwko siebie człowieka, słyszałam jego głos, widziałam jego emocje - powiedziała. W rozmowie z TVN24 dodała, że mężczyzna w trakcie incydentu był "bardzo pijany". - Kiedy wytrzeźwiał i zobaczył ten film, podobno bardzo to przeżył. Podczas rozmowy był bardzo przejęty i zawstydzony - powiedziała. - Usłyszałam, że nie wie, jak mógł to zrobić. Powiedział, że gdyby mógł cofnąć czas, to zrobiłby wszystko, aby to się nie wydarzyło - dodała.

"Postanowiłam być otwarta na przeprosiny". Po incydencie w Starych Budach
"Postanowiłam być otwarta na przeprosiny". Po incydencie w Starych BudachTVN24

Trzaskowski: jeżeli ta osoba by przeprosiła, to myślę, że byłby to bardzo dobry przykład dla nas wszystkich

Do wydarzeń odniósł się sam Trzaskowski. Pytany o tę sprawę na konferencji w Łodzi przekazał, że był to "bardzo bulwersujący incydent". Dodał, że rozmawiał z kobietą, która "padła ofiarą tego incydentu". - Bardzo mi imponuje jej postawa. Pani postanowiła porozmawiać z osobą, która zrywała plakaty. Ta osoba była niesłychanie wzbudzona. Wzbudzona kłamstwami telewizji publicznej. Ten człowiek przeprosił panią. Mówił, że miał zszargane nerwy, prawdopodobnie po oglądaniu tych kłamstw i manipulacji - powiedział.

Trzaskowski przypomniał, że taki rodzaj przestępstwa jest ścigany z urzędu. - Ale jeżeli ta osoba by przeprosiła, jeżeli rzeczywiście przyznała, że te groźby nie były poważne, to myślę, że byłby to bardzo dobry przykład dla nas wszystkich, że można dalej ze sobą rozmawiać, że trzeba opanowywać nerwy i przestać słuchać telewizji, która przez cały czas manipuluje - tłumaczył.

Trzaskowski o wydarzeniach w Starych Budach: Ta osoba była niesłuchanie wzbudzona. Wzbudzona kłamstwami telewizji publicznej
Trzaskowski o wydarzeniach w Starych Budach: Ta osoba była niesłuchanie wzbudzona. Wzbudzona kłamstwami telewizji publicznejTVN24

Autorka/Autor:Robert Zieliński, kb, akw/kab

Źródło: tvn24.pl

Pozostałe wiadomości

Prokuratura Okręgowa w Gdańsku poinformowała, że 24 lutego 2025 roku wszczęła śledztwo w sprawie przekroczenia uprawnień przez funkcjonariuszy publicznych - dyrektorów Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. Chodzi o apartamenty, z których korzystał między innymi Karol Nawrocki, kandydat na prezydenta wspierany przez PiS, wcześniej szef Muzeum IIWŚ.

Jest śledztwo w sprawie pokoi i apartamentów należących do Muzeum II Wojny Światowej

Jest śledztwo w sprawie pokoi i apartamentów należących do Muzeum II Wojny Światowej

Źródło:
tvn24.pl, gov.pl

27 lutego w prokuraturze ma się odbyć przesłuchanie byłego premiera Mateusza Morawieckiego w sprawie wyborów kopertowych - dowiedziała się nieoficjalnie TVN24.

TVN24 nieoficjalnie: w czwartek przesłuchanie Morawieckiego

TVN24 nieoficjalnie: w czwartek przesłuchanie Morawieckiego

Źródło:
TVN24

Interwencje Waszyngtonu w wybory do Bundestagu były "nie mniej dramatyczne, drastyczne i wreszcie oburzające niż interwencje, które widzieliśmy z Moskwy" - powiedział po ogłoszeniu wyników exit poll Friedrich Merz, który prawdopodobnie zostanie kanclerzem Niemiec. Lider CDU mówił o "ogromnej presji z dwóch stron".

"Dramatyczne, drastyczne, oburzające". Merz o "interwencjach" w wybory w Niemczech

"Dramatyczne, drastyczne, oburzające". Merz o "interwencjach" w wybory w Niemczech

Źródło:
CNN, TVN24
Dzieci siwe ze stresu

Dzieci siwe ze stresu

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Nie skończyło się na 10 minutach i nie miało być to godzinne spotkanie - powiedział w poniedziałek szef gabinetu prezydenta Marcin Mastalerek o rozmowie Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem w USA. Dodał, że "było to bardzo dobre spotkanie, na którym prezydent omówił wszystkie najważniejsze sprawy".

"Nie skończyło się na 10 minutach". Mastalerek o kulisach spotkania Duda-Trump

"Nie skończyło się na 10 minutach". Mastalerek o kulisach spotkania Duda-Trump

Źródło:
Radio Zet, PAP

Sprzedaż detaliczna w cenach stałych (bez uwzględnienia inflacji) w styczniu 2025 była wyższa niż przed rokiem o 4,8 procent - podał Główny Urząd Statystyczny (GUS). Analitycy oczekiwali wzrostu o 1,5 procent.

"Ale urwał". Najnowsze dane ze sklepów

"Ale urwał". Najnowsze dane ze sklepów

Źródło:
PAP

Przez tydzień trwały poszukiwania 26-latki z gminy Kłodzko. W niedzielę policjanci znaleźli ciało zaginionej Katarzyny B. Jej były partner usłyszał zarzut zabójstwa. On też wskazał miejsce, gdzie znajdowały się zwłoki. Do zabójstwa się jednak nie przyznaje. - Przedstawione przez niego wyjaśnienia są absurdalne - powiedział Mariusz Pindera, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Świdnicy.

Znaleziono ciało zaginionej 26-latki. Jej były partner usłyszał zarzut zabójstwa

Znaleziono ciało zaginionej 26-latki. Jej były partner usłyszał zarzut zabójstwa

Źródło:
TVN24

Według najnowszych informacji, przekazanych w poniedziałek, papież "miał dobrą noc, przespał ją i odpoczywa". Franciszek przebywa w szpitalu z powodu obustronnego zapalenia płuc, jego stan jest określany jako krytyczny.

Najnowsze informacje o stanie zdrowia papieża. Komunikat

Najnowsze informacje o stanie zdrowia papieża. Komunikat

Źródło:
Reuters

Pomimo interwencji rządowej masło nadal drożeje. W styczniu jego cena była niemal o 30 procent wyższa niż rok wcześniej. A to jeszcze nie koniec - czytamy w poniedziałkowym wydaniu "Rzeczpospolitej".

Tyle może kosztować masło na Wielkanoc

Tyle może kosztować masło na Wielkanoc

Źródło:
PAP

W poniedziałek rano w Alejach Jerozolimskich zderzyło się siedem samochodów osobowych. Nie ma osób poszkodowanych. Były spore utrudnienia.

Karambol w Alejach Jerozolimskich

Karambol w Alejach Jerozolimskich

Źródło:
tvnwarszawa.pl, Kontakt24

Zarzuty znieważenia, stosowania gróźb karalnych i uszkodzenia ciała usłyszała kobieta, która miała pobić i poniżać osobę z niepełnosprawnością. O sprawie zrobiło się głośno, gdy do sieci trafiły nagrania z całego zdarzenia.

Biła, poniżała i oddała mocz na osobę z niepełnosprawnością. Usłyszała zarzuty

Biła, poniżała i oddała mocz na osobę z niepełnosprawnością. Usłyszała zarzuty

Źródło:
tvn24.pl

Czy na pewno otoczenie prezydenta postawiło we właściwej sytuacji głowę państwa, wysyłając go na tego rodzaju spotkanie? - pytał w programie "W kuluarach" dziennikarz "Faktów" TVN Piotr Kraśko o rozmowie Andrzeja Dudy z Donaldem Trumpem. Reporterka "Faktów" TVN Arleta Zalewska przekazała, że Pałac Prezydencki dwukrotnie przez ostatnie pół roku starał się o doprowadzenie do rozmowy obu przywódców. Duda miał jednak warunek.

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Andrzej Duda miał warunek, ale "ktoś przekonał prezydenta"

Źródło:
TVN24

To było okropne. Był w najgorszym stanie, w jakim go kiedykolwiek widziałem - mówił były asystent księcia Williama Jason Knauf. W zeszłym roku podano do wiadomości publicznej, że z chorobą nowotworową zmagają się żona księcia Walii, księżna Kate i jego ojciec, król Karol III.

Były asystent księcia Williama: nigdy nie widziałem go w gorszym stanie

Były asystent księcia Williama: nigdy nie widziałem go w gorszym stanie

Źródło:
BBC

W niedzielę odbyły się przedterminowe wybory do niemieckiego Bundestagu. Pod wieloma względami są historyczne. Ich zwycięzcą został konserwatywny blok CDU/CSU. Lider ugrupowania Friedrich Merz pretenduje do stanowiska kanclerza federalnego. Wyniki wskazują na najwyższą od kilkudziesięciu lat frekwencję, na sukces skrajnie prawicowej Alternatywy dla Niemiec AfD i najsłabszy w powojennych Niemczech wynik socjaldemokratów. Oto co warto wiedzieć po wyborach w Niemczech.

Pod wieloma względami historyczne. Co warto wiedzieć po wyborach w Niemczech

Pod wieloma względami historyczne. Co warto wiedzieć po wyborach w Niemczech

Źródło:
tvn24.pl, PAP

"Jestem dumny z Ukrainy" - oznajmił w trzecią rocznicę inwazji zbrojnej Rosji prezydent Wołodymyr Zełenski. Oddał hołd tym, którzy zginęli i wyraził wdzięczność wszystkim, którzy pracują na rzecz jego kraju.

"Jestem wdzięczny". Wpis prezydenta Ukrainy

"Jestem wdzięczny". Wpis prezydenta Ukrainy

Źródło:
PAP, tvn24.pl
Tysiące alarmów, miasta obrócone w ruinę, setki zabitych dzieci. Skala rosyjskiej agresji  

Tysiące alarmów, miasta obrócone w ruinę, setki zabitych dzieci. Skala rosyjskiej agresji  

Źródło:
tvn24.pl
Premium

Starsza kobieta pomyliła na parkingu pedał hamulca z pedałem gazu. Wjechała w budynek sądu okręgowego w Białymstoku. Na szczęście kierującej nic się nie stało. Interweniowała straż pożarna i policja. 

78-latka wjechała w budynek sądu. "Pomyliła pedał hamulca z pedałem gazu"

78-latka wjechała w budynek sądu. "Pomyliła pedał hamulca z pedałem gazu"

Źródło:
tvn24.pl

Jedną rzecz chcemy zrobić. Chcemy pokazać polskiemu społeczeństwu, ale też polskim przedsiębiorcom, których jest ponad trzy miliony w naszym kraju, że potrafimy zorganizować w sposób absolutnie profesjonalny coś, co do tej pory nie udało nikomu. Dlaczego? Trudno by urzędnicy deregulowali sami siebie - powiedział Rafał Brzoska, prezes InPostu, szef zespołu do spraw deregulacji, w programie "Rozmowa Piaseckiego" w TVN24.

Rafał Brzoska o deregulacji: chcemy zrobić jedną rzecz

Rafał Brzoska o deregulacji: chcemy zrobić jedną rzecz

Źródło:
tvn24.pl

Bohaterowi tego materiału od 12 lat zanikają płuca. Oddycha dzięki butlom z tlenem, ale ich wynajęcie kosztuje, tak jak i prąd, bez którego nie będą działać. Renta już od dawna na to nie wystarcza, więc pożycz, i ma długi. Ogromne. Ratunkiem byłby przeszczep, ale wciąż nie ma na to szans.

Od 12 lat znikają mu płuca. Urządzenia, które podają mu tlen, pracują całą dobę, a ceny prądu są wyższe niż jego renta

Od 12 lat znikają mu płuca. Urządzenia, które podają mu tlen, pracują całą dobę, a ceny prądu są wyższe niż jego renta

Źródło:
Fakty TVN

Jedna osoba zginęła a jedna została ranna w pożarze domu jednorodzinnego w Pilźnie. Mężczyzna opuścił budynek przed przyjazdem straży pożarnej. Przyczyny wybuchu ognia nie są znane.

W pożarze zginęła kobieta i dwa psy

W pożarze zginęła kobieta i dwa psy

Źródło:
tvn24.pl

Samolot z Nowego Jorku do Nowego Delhi wylądował na lotnisku w Rzymie z powodu alarmu bombowego. Po kilku godzinach sprawdzania maszyny stwierdzono, że alarm był fałszywy. Na pokładzie samolotu było 199 osób.

Alarm na pokładzie i awaryjne lądowanie

Alarm na pokładzie i awaryjne lądowanie

Źródło:
PAP

W Regułach pod Warszawą doszło do zderzenia pociągu Warszawskiej Kolei Dojazdowej z samochodem osobowym.

Samochód wjechał pod pociąg WKD

Samochód wjechał pod pociąg WKD

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Przywódca niemieckiej FDP Christian Lindner ogłosił zakończenie kariery politycznej. "Teraz wycofuję się z aktywnej polityki" - poinformował Lindner po tym, jak jego partia - według wstępnych wyników - nie przekroczyła pięcioprocentowego progu w niedzielnych wyborach do Bundestagu.

"Porażka". Były minister wycofuje się z polityki

"Porażka". Były minister wycofuje się z polityki

Źródło:
PAP

Na okupowanym Zachodnim Brzegu od ponad miesiąca trwa intensywna operacja antyterrorystyczna Izraela. Minister obrony Israel Kac ogłosił w niedzielę, że z objętych działaniami terenów przesiedlono już 40 tysięcy Palestyńczyków. Armia potwierdziła, że po raz pierwszy od 2002 roku skierowała tam czołgi.

Po ponad dwudziestu latach znowu wjechały czołgi

Po ponad dwudziestu latach znowu wjechały czołgi

Źródło:
PAP

Drogowcy z powiatu radomskiego w ostatnich tygodniach zebrali blisko 200 starych opon porzuconych w rowach wzdłuż dróg powiatowych. Podejrzewają, że prawdopodobnie pozbywają się ich w ten sposób zakłady wulkanizacyjne lub przedsiębiorcy, chcący uniknąć kosztów utylizacji.

Setki opon przy drogach powiatowych. Drogowcy zapowiadają użycie fotopułapek i dronów

Setki opon przy drogach powiatowych. Drogowcy zapowiadają użycie fotopułapek i dronów

Źródło:
PAP/tvnwarszawa.pl

W jednym z tuneli w Bostonie doszło do bardzo poważnej sytuacji. Ze stropu oderwał się osłabiony przez zmiany pogody duży kawał betonu.

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Kawał betonu spadł w tunelu, którym jechały samochody

Źródło:
CNN, cbsnews.com

Kobieta jest w ósmym miesiącu ciąży, ale nie chciała korzystać z noclegowni, bo musiałaby się rozdzielić ze swoim mężem. Dlatego rozbili namiot w jednym z łódzkich parków. Tam mieszkali, nawet podczas mrozów. Dzięki strażnikom miejskim, urzędnikom i wolontariuszom mają już dach nad głową.

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Jest w ósmym miesiącu ciąży, mieszkała z mężem w namiocie w miejskim parku

Źródło:
tvn24.pl

Trzeba było wyciąć 29 klonów i topoli rosnących wzdłuż drogi powiatowej w Kisielicach (Warmińsko-Mazurskie). Ktoś podciął drzewa w taki sposób, że mogły przewrócić się na jezdnię. Policja szuka sprawcy. 

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Ktoś podciął 29 drzew rosnących wzdłuż drogi

Źródło:
PAP

- Przyszłość jest naturalną konsekwencją naszych działań tu i teraz. Tylko na nią jeszcze mamy wpływ. Dlatego tak ważne, żeby dobrze się do niej przygotować - mówi Natalia Hatalska, założycielka i dyrektorka infuture.institute – instytutu badań nad przyszłością. W rozmowie z tvn24.pl wskazuje, że kolejnym obszarem, który ludzkość będzie próbować cyfryzować są zmysły. -Doświadczenia cyfrowe mają w ten sposób stać się pełniejsze - wyjaśnia.

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Po cyfryzacji informacji i relacji czas na zmysły. "Czy w przyszłości nie będą nam potrzebne ciała?"

Źródło:
tvn24.pl