Stanisław Kania, były I sekretarz KC PZPR jest już prawomocnie uniewinniony ws. stanu wojennego - takie orzeczenie wydał w poniedziałek Sąd Apelacyjny w Warszawie. Jednocześnie sąd potwierdził, że stan wojenny wprowadzono nielegalnie. Sam Kania powiedział po ogłoszeniu wyroku, że czuje ogromną ulgę. IPN zapowiedział już, że rozważy kasację do Sądu Najwyższego.
Sąd Apelacyjny w Warszawie wydał dziś prawomocny wyrok wobec Stanisława Kani, uniewinnionego w I instancji ws. wprowadzenia w 1981 r. stanu wojennego. Pion śledczy IPN wniósł o uchylenie uniewinnienia i o ponowny proces. Obrona chciała utrzymania wyroku.
- Mimo negatywnych ocen stanu wojennego, to jednak nie można przenosić stwierdzenia o nielegalności tego stanu na uznanie, iż odpowiedzialność karna jest związana z samym pełnieniem określonej funkcji. Odpowiedzialność ta opiera się bowiem na zasadzie indywidualizacji - mówił, uzasadniając orzeczenie, sędzia Zbigniew Kapiński. SA wskazał w uzasadnieniu swego orzeczenia, że prokurator IPN w swej apelacji nie wykazał konkretnych uchybień, jakich w sprawie Kani miała dopuścić się I instancja. Sędzia dodał, że dokumenty, akceptowane przez Kanię, dopuszczały wprowadzenie stanu wojennego. Zaznaczył jednak, że nie znaczy to jeszcze, że dokumenty te oznaczały wprowadzenie stanu wojennego w konkretnym momencie w sposób nielegalny.
Kania: czuję ogromną ulgę
Prok. IPN Bogusław Czerwiński zapowiedział, że pion śledczy IPN rozważy kasację do Sądu Najwyższego od wyroku uniewinniającego Kanię.
Sam Kania powiedział po ogłoszeniu wyroku, że czuje ogromną ulgę. Ocenił, że bezpodstawne było oskarżenie go przez IPN o udział w związku przestępczym o charakterze zbrojnym, który przygotowywał nielegalne wprowadzenie stanu wojennego.
Stan wojenny - nielegalny
12 stycznia 2012 r. Sąd Okręgowy w Warszawie uznał, że stan wojenny nielegalnie wprowadziła tajna grupa przestępcza o charakterze zbrojnym pod wodzą gen. Wojciecha Jaruzelskiego - w celu likwidacji NSZZ "Solidarność", zachowania ówczesnego ustroju komunistycznego oraz osobistych pozycji we władzach PRL. Uwzględniając wniosek IPN, SO wymierzył karę dwóch lat więzienia w zawieszeniu b. szefowi MSW Czesławowi Kiszczakowi za udział w tej grupie przestępczej. Od takiego zarzutu uniewinniono zaś 86-letniego Kanię. Prokurator IPN żądał dla Kani takiej kary jak dla Kiszczaka - dwóch lat więzienia w zawieszeniu.
Katowicki pion śledczy IPN wnosił w SA o uchylenie uniewinnienia i o ponowny proces Kani. Obrona chciała utrzymania wyroku. W zeszły poniedziałek SA zgodził się z wnioskiem obrońcy nieobecnego Kiszczaka, aby z powodu jego złego zdrowia zawiesić wobec niego postępowanie apelacyjne (IPN był przeciw).
W kwietniu 2007 r. pion śledczy IPN z Katowic oskarżył dziewięć osób - członków władz przygotowujących stan wojenny oraz Rady Państwa PRL, która formalnie w nocy z 12 na 13 grudnia 1981 r. wprowadziła stan wojenny i wydała odpowiednie dekrety. Sprawę 89-letniego Jaruzelskiego sąd zawiesił jeszcze latem 2011 r. z powodu jego złego stanu zdrowia. Jeśli jego stan się nie polepszy, nigdy nie stanie już przed sądem za kierowanie tą grupą przestępczą (za co grozi kara do 10 lat więzienia) i podżeganie członków Rady Państwa do przekroczenia ich uprawnień.
Autor: db/tr/k / Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24