Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez Mariana Banasia politycy opozycji złożyli we wrześniu.
- Nie słyszymy, żeby CBA rozszerzyło swoje śledztwo, czy przyspieszyło badanie oświadczeń majątkowych Mariana Banasia. W związku z tym jesteśmy zmuszeni wyręczyć organy państwa i złożyć dzisiaj zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa, dotyczące rażąco niskiej kwoty wynajmu trzech nieruchomości przez obecnego prezesa NIK - tłumaczył wtedy poseł PO-KO.
Postępowanie sprawdzające prowadzi Prokuratura Regionalna w Białymstoku wskazana przez Prokuraturę Krajową.
Grabiec: chodziło o źródła informacji, które przekazaliśmy w zawiadomieniu
Rzecznik Platformy Obywatelskiej Jan Grabiec jako zawiadamiający został wezwany na przesłuchanie. Zgodnie z zapowiedzią stawił się na nie we wtorek.
Przesłuchanie rozpoczęło się o godzinie 10 i trwało około 45 minut. - Mam nadzieję, że to przesłuchanie będzie początkiem do wszczęcia śledztwa w sprawie majątku pana prezesa Mariana Banasia. Z całą pewnością wyniki śledztw dziennikarskich upoważniają do tego, żeby takie postępowanie prokuratura wszczęła z urzędu - oceniał przed przesłuchaniem rzecznik PO.Po wyjściu z prokuratury Grabiec powiedział, że był pytany "o źródła informacji, które przekazaliśmy w zawiadomieniu o możliwości popełnienia przestępstwa". - Wskazałem na ustalenia śledztwa dziennikarskiego TVN, na ustalenia innych mediów - wyjaśnił. Ocenił, że "informacje w wersji, w jakiej zostały udokumentowane i podane przez media, powinny być podstawą do wszczęcia postępowania wyjaśniającego i do zbadania dokumentów źródłowych dotyczących majątku prezesa Mariana Banasia, sposobu jego zgromadzenia i rozliczeń podatkowych oraz w tym kontekście oświadczeń majątkowych".
- To są dokumenty, które są dostępne dla prokuratury z całą pewnością i myślę, że stosunkowo szybko można je zweryfikować - podkreślił.
Rzecznik prokuratury: wpłynęło zawiadomienie z Ministerstwa Finansów
Rzecznik białostockiej prokuratury Paweł Sawoń przypomniał, że zgodnie z Kodeksem postępowania karnego przesłuchiwana jest w charakterze świadka osoba składająca pisemne zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa. Dodał, że w ramach postępowania sprawdzającego śledczy zwrócili się też do CBA o przekazanie materiałów z kontroli oświadczeń majątkowych Mariana Banasia, którą prowadziło Biuro.
W rozmowie z TVN24 Sawoń przekazał, że w poniedziałek do prokuratury wpłynęło zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa z Ministerstwa Finansów, Generalnego Inspektora Informacji Finansowej". Dodał, że zostanie ono dołączone do postępowania prowadzonego z zawiadomienia posłów opozycji "z uwagi na łączność podmiotową i przedmiotową".
- Z uwagi na to, że zawiadomienie jest obszerne, zawiera załączniki również w postaci płyt CD, wymaga ono analizy i właśnie w tej chwili jest ono analizowane - poinformował rzecznik białostockiej prokuratury.
Rzecznik prokuratury o przesłuchaniu Jana Grabca w sprawie Banasia
Senacka komisja zaprosi szefa NIK
Marszałek Senatu Tomasz Grodzki poinformował we wtorek, że senacka komisja samorządu terytorialnego i administracji państwowej, po zasięgnięciu trzech opinii prawnych, została wskazana jako właściwa do zaproszenia prezesa NIK na posiedzenie.
Marszałek Senatu przekazał, że zaproszenie ma zostać wystosowane w środę. - My, z racji tego, (...) że podlegamy procesowi wyborczemu szefa NIK jako Senat, chcemy go zapytać o kilka szczegółów, głównie o pewien brak wiedzy na etapie wyboru, bo mam wrażenie, że mogło to mieć wpływ na ostateczny wynik głosowań - powiedział Grodzki.
Marszałek przyznał, że Banaś nie ma obowiązku stawać się przed Senatem.
Na kiedy zostanie zaproszony? - Myślę, że tam będzie napisane maksimum w ciągu dwóch tygodni albo w dowolnym dla pana prezesa terminie - wyjaśnił marszałek.
Na środę zaplanowane jest pierwsze merytoryczne posiedzenie senackiej komisji samorządu terytorialnego i administracji państwowej.
Marszałek Senatu o wezwaniu Banasia przed senacką komisję
Senator PiS: najlepiej byłoby, gdyby prezes NIK był obecny
Senator PiS Jan Maria Jackowski powiedział, że w świetle regulaminu senacka komisja może zaprosić prezesa NIK. Zaznaczył jednak, że nie oznacza to, iż "obligatoryjnie musi się stawić, bo nie jest tak jak w sądzie".
- Natomiast może wskazać na przykład reprezentanta, upoważnić kogoś do reprezentowania Najwyższej Izby Kontroli na takim posiedzeniu - dodał.
Zdaniem Jackowskiego, "w aktualnej sytuacji najlepiej byłoby, gdyby sam pan prezes był obecny, odpowiedział na pytania senatorów o kierunki pracy izby, jak sobie wyobraża pracę izby w czasie, w którym będzie pełnił funkcję prezesa Najwyższej Izby Kontroli, jakie szczególne obszary w ramach tych kontroli i kompetencji, które ma izba go interesują".
- Jeżeliby się pojawiły pytania o te pewne wątpliwości czy znaki zapytania, które co do jego osoby się pojawiły, miałby doskonałą okazję, żeby się do tego ustosunkować - podkreślił Jackowski.
Senator PiS: najlepiej byłoby, gdyby prezes NIK był obecny na posiedzeniu senackiej komisji
Hotel na godziny i sprawa oświadczeń majątkowych
W wyemitowanym 21 września reportażu dziennikarz "Superwizjera" Bertold Kittel przyjrzał się kamienicy w krakowskim Podgórzu, którą do oświadczeń majątkowych wpisywał prezes NIK.
REPORTAŻ "SUPERWIZJERA" TVN "PANCERNY MARIAN I POKOJE NA GODZINY" >
Dziennikarz trafił na prowadzony tam hotel na godziny i spotkał przestępcę skazanego prawomocnym wyrokiem. Odbył on w obecności reportera rozmowę telefoniczną, twierdząc, że rozmawia z Banasiem. Po publikacji reportażu prezes NIK przyznał, że rzeczywiście odebrał ten telefon i tłumaczył, że wynajął kamienicę synowi tego mężczyzny.
- To nie jest mój żaden dobry znajomy, ja nie utrzymuję żadnych bliższych kontaktów z tamtym środowiskiem. Ten, którego pokazano w "Superwizjerze", to jest ojciec młodego człowieka, który wynajął mój dom pod działalność hotelarską - przekonywał Banaś w telewizji państwowej.
W ostatnim upublicznionym oświadczeniu majątkowym Banaś zadeklarował, że z wynajmu dwóch mieszkań i 400-metrowej kamienicy w 2018 roku zarobił trochę ponad 65 tysięcy złotych. To oznacza średni miesięczny dochód w wysokości 5475 złotych.
To niska kwota, bo za wynajem samej kamienicy w takiej krakowskiej lokalizacji, według lokalnych biur nieruchomości mógłby uzyskać co najmniej trzy razy więcej - około 15 tysięcy złotych miesięcznie. W rozmowie z państwową telewizją Banaś stwierdził, że "niższa cena [najmu - przyp. red.] wzięła się stąd, że ta kamienica miała być kupiona na podstawie umowy przedwstępnej i w finale, przy rozliczeniu, ta cena miała być wyrównana".
Kontrola CBA
CBA poinformowało 16 października o zakończeniu trwającej od kwietnia kontroli oświadczeń majątkowych Banasia, obejmującej dokumenty złożone w latach 2015-2019, gdy był kolejno wiceministrem i ministrem finansów. Prezes NIK miał siedem dni na zgłoszenie uwag do ustaleń Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Dzień później Banaś oświadczył, że 16 października zakończył urlop bezpłatny i przystąpił do wykonywania obowiązków w NIK. Pod koniec października pismo z uwagami Banasia do zastrzeżeń CBA po kontroli jego oświadczeń majątkowych trafiło do Biura.
Autor: js//rzw,adso / Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvn24