Z tego, co wiemy, sąd na posiedzeniu niejawnym podjął taką decyzję i z takim orzeczeniem oczywiście się nie polemizuje - powiedział w "Tak jest" w TVN24 wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha. Odniósł się do decyzji Sądu Okręgowego w Warszawie, który nie zgodził się na wyłączenie sędziego Przemysława Dziwańskiego od rozpoznania zażalenia w sprawie Marcina Romanowskiego. Podkreślił, że trzeba czekać na merytoryczne rozstrzygnięcie zażalenia.
W środę obrońca Marcina Romanowskiego, mecenas Bartosz Lewandowski poinformował, że Sąd Okręgowy w Warszawie nie uwzględnił wniosku prokuratury o wyłączenie sędziego Przemysława Dziwańskiego od rozpoznania zażalenia na odmowę zastosowania tymczasowego aresztowania wobec polityka. Prokuratura Krajowa, która wnioskowała o wyłączenie Dziwańskiego ze względu na jego nominację przez obecną Krajową Radę Sądownictwa i to, że podpisał listę poparcia do KRS dla byłego wiceszefa Ministerstwa Sprawiedliwości Łukasza Piebiaka, poinformowała, że nie otrzymała informacji w tej sprawie.
CZYTAJ WIĘCEJ: Pełnomocnik Romanowskiego o decyzji w sprawie sędziego. Prokuratura "nie ma żadnej informacji"
Myrcha: trzeba czekać na merytoryczne rozstrzygnięcie zażalenia
Wiceminister sprawiedliwości Arkadiusz Myrcha, odnosząc się do sprawy w "Tak jest" w TVN24 powiedział, że "z tego, co wiemy sąd na posiedzeniu niejawnym podjął taką decyzję i z takim orzeczeniem oczywiście się nie polemizuje, tylko się przyjmuje do realizacji". Dodał, że prokuratura zapozna się z pisemnym uzasadnieniem decyzji sądu.
- Trzeba czekać teraz na merytoryczne rozstrzygnięcie tego zażalenia przez wylosowanego sędziego i oczywiście do takiego rozstrzygnięcia także się dostosować z czynnościami procesowymi - dodał.
Myrcha mówił, że KRS, której skład sędziowski w 2018 roku wybrali politycy, a nie środowiska sędziowskie, jest "instytucją skażoną prawnie". Dlatego też - jak dodał - "procedura wobec osób, które KRS nominowała na sędziów, też jest skażona".
Poseł Suwerennej Polski (klub PiS), były wiceszef resortu sprawiedliwości Michał Wójcik mówił, że "nie ma neo-sędziów i sędziów tylko są sędziowie po prostu, bo w Polsce jest jasna procedura dotycząca wyłaniania osób na stanowiska sędziowskie". - Nie można dzielić sędziów na lepszych, gorszych neo-sędziów, sędziów - dodał.
Ocenił także, że "prokuratura się ośmiesza, ponieważ było pismo przewodniczącego Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy, z którego jasno wynika, przytoczone zostały zresztą przepisy, że pan poseł Marcin Romanowski jest chroniony immunitetem międzynarodowym".
Prokuratura chce tymczasowego aresztu dla Romanowskiego
Wniosek Prokuratury Krajowej o wyłączenie sędziego Dziwańskiego od udziału w rozpoznaniu zażalenia na postanowienie sądu w sprawie Romanowskiego wpłynął do Sądu Okręgowego w ubiegły piątek. 16 lipca Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa odmówił aresztowania polityka Suwerennej Polski, podejrzewanego przez prokuraturę między innymi o udział w zorganizowanej grupie przestępczej i ustawianie konkursów na pieniądze z Funduszu Sprawiedliwości.
Wobec Romanowskiego, który był wiceministrem sprawiedliwości w rządzie Zjednoczonej Prawicy, prokuratura chce zastosować areszt na okres trzech miesięcy. Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa 16 lipca odmówił jednak aresztowania polityka ze względu na chroniący go immunitet Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy. Prokuratura, składając zażalenie na tę decyzję, zwróciła uwagę, że ponowna analiza prawna wskazuje, iż zakres ochrony immunitetowej dotyczący Romanowskiego w ZP Rady Europy nie obejmuje zarzucanych mu czynów. Sprawa została skierowana do Sądu Okręgowego w Warszawie i czeka na rozstrzygnięcie.
Prokuratura zapowiedziała, że w przypadku podtrzymania decyzji sądu pierwszej instancji o odmowie aresztowania Romanowskiego, będzie wnioskować do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy o uchylenie immunitetu Romanowskiemu.
CZYTAJ WIĘCEJ: O co chodzi w sprawie Marcina Romanowskiego. Podsumowujemy.
Myrcha o ewentualnym wniosku do Zgromadzenia Parlamentarnego Rady Europy
Zapowiedź tę powtórzył także Myrcha. - Jeżeli w konsekwencji będzie tak, że w ocenie sądu trzeba będzie wystąpić do Rady Europy o uchylenie takiego immunitetu, to nikt w prokuraturze się oczywiście nie zawaha, żeby z takim wnioskiem wystąpić - zaznaczył.
- Co więcej, zostanie zrobione wszystko, żeby na wszystkie języki w Radzie Europy przetłumaczyć ten wniosek o uchylenie immunitetu, który - jak przypomnę - na komisji regulaminowej został odczytywany przez prokuratora przez ponad półtorej godziny, bo taka jest skala zarzutów stawiana posłowi Romanowskiemu. Tutaj nikt się nie cofnie, nie będzie ustępował. Ta sprawa zostanie przeprowadzona do samego końca, bo najważniejsze jest, żeby właściwe osoby stanęły przed sądem - podsumował Myrcha
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24