Minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro (Solidarna Polska) przekonuje, że wcześniej rząd przyjął zupełnie inny dokument w sprawie Krajowego Planu Odbudowy niż ten zaakceptowany przez Brukselę. Zaproponował zakład premierowi. Paulina Hennig-Kloska (Polska 2050) oceniła w "Kawie na ławę", że fakt, iż Ziobro "dopiero zaczął czytać, co jest zapisane w KPO, jest powodem do dymisji". Wiceminister edukacji i nauki Tomasz Rzymkowski (PiS) mówił, że Ziobro "lansuje się na sceptyka unijnego, delikatnie rzecz ujmując, i jest w tym skuteczny".
Politycy Solidarnej Polski kilka dni temu oświadczyli, że są przeciwni niektórym kamieniom milowym, od których osiągnięcia uzależnione są wypłaty unijnych środków w ramach Krajowego Planu Odbudowy.
Minister sprawiedliwości i lider Solidarnej Polski Zbigniew Ziobro powiedział, że wcześniej rząd przyjął zupełnie inny dokument w sprawie KPO niż ten zaakceptowany przez Brukselę. Zaproponował w tej sprawie zakład premierowi Mateuszowi Morawieckiemu o alkohol, śliwowicę. - Jeśli okaże się, że rzeczywiście pan premier wskaże miejsce, w którym rząd zgodził się na opodatkowanie samochodów z silnikiem diesla, jeżdżących w Polsce, czy silnikiem benzynowym, w dokumencie, który został przyjęty przez rząd, to jestem gotów tę oryginalną (...) śliwowicę postawić i przeprosić za błąd, jeśli czegoś nie jestem w stanie dostrzec. Ale gdyby okazało się, że pan premier jednak nie ma racji, to też jestem gotów z panem premierem wypić za błędy, ale tym razem nie swoje i (...) porozmawiać, co z tym dalej zrobić - mówił we wtorek Ziobro.
Gawkowski: premier Morawiecki jest szantażowany przez swojego ministra
Szef klubu Lewicy Krzysztof Gawkowski ocenił w niedzielę w "Kawie na ławę" w TVN24, że Ziobro "kpi z premiera", czyli ze swojego szefa. - Wyobraźcie sobie, że w pracy, bez względu na to w jakiej jesteście, przychodzicie i mówicie do swojego szefa: o wódeczkę się założymy, bo ty kiepski jesteś. W każdej normalnej firmie szef mówi: dobra, to do zobaczenia, widzimy się kiedy indziej, ale nie w tej robocie. W premier mówi: ale w ogóle, co się stało, nie ma żadnego problemu - komentował.
- Zbigniew Ziobro jak to Zbigniew Ziobro jest po prostu szantażystą - ocenił. - Premier Morawiecki jest szantażowany przez swojego ministra - dodał. Jego zdaniem "w normalnym rządzie za takie zachowanie, za działanie przeciwko Polsce, blokowanie pieniędzy z Unii Europejskiej, blokowanie Funduszu Odbudowy (…) nie byłoby tego ministra".
Poseł PiS: Ziobro lansuje się na sceptyka unijnego
Wiceminister edukacji i nauki Tomasz Rzymkowski (PiS) powiedział, że "to są trudne relacje". Na uwagę, że może "czas się rozwieść", odparł, że "chodzi o większość parlamentarną". Przyznał, że Solidarna Polska "to trudny koalicjant".
Rzymkowski ocenił, że "premier ma rację" w tej sprawie. Dodał, że "widzowie TVN24 doskonale wiedzą, że Zbigniew Ziobro lansuje się na sceptyka unijnego, delikatnie rzecz ujmując, i jest w tym skuteczny".
Rzepecki: mam nadzieję, że Morawiecki i Ziobro dogadają się dla dobra Polski
Doradca Andrzeja Dudy Łukasz Rzepecki powiedział, że "to ustawa autorstwa pana prezydenta zaważyła na tym, że została ona przyjęta ostatecznie, podpisana przez prezydenta i że Krajowy Plan Odbudowy został odblokowany i za chwilę pieniądze przypłyną do naszego kraju".
Wyraził nadzieję, że "pan premier i pan minister dogadają się dla dobra Polski, bo dużo wyzwań przed nami".
"Fakt, że Ziobro dopiero zaczął czytać, co jest zapisane w Krajowym Planie Odbudowy, jest powodem do dymisji"
- Dogadują się od roku. Czekamy na pieniądze z Krajowego Planu Odbudowy. 100 miliardów euro wydały już europejskie kraje, które uciekają Polsce. Oni dalej będą omawiać alkohole, które stoją na półkach w sklepie - skomentowała Paulina Hennig-Kloska (Polska 2050).
Oceniła, że "sytuacja jest dość żenująca". Jak mówiła, Polacy w tym czasie zmagają się z 14-procentową inflacją.
- Natomiast fakt, że Zbigniew Ziobro dopiero zaczął czytać, co jest zapisane w Krajowym Planie Odbudowy, jest powodem do dymisji tego członka rządu - dodała.
Pasławska: to czas, żeby zacząć aktualizację KPO
- Rząd powinien uzgodnić z rządem, co zostało ustalone z Komisją Europejską, bo jak państwo nie wiecie, co tam jest, to my tym bardziej nie wiemy - powiedziała Urszula Pasławska (PSL- Koalicja Polska).
Dodała, że rząd nie powinien zajmować się sam sobą. Jej zdaniem to czas, żeby zacząć aktualizację KPO. - Jeżeli dojdzie do tego, że otrzymamy pieniądze, 4 miliardy w grudniu, to pieniądze powinny być w pierwszej kolejności przeznaczona na transformację energetyczną każdego gospodarstwa domowego, tak aby każde gospodarstwo domowe mogło mieć pompę ciepła, fotowoltaikę i wiatrak - oceniła.
Poseł PO Cezary Tomczyk powiedział, że "PiS blokuje od roku pieniądze unijne, które powinny w polskiej gospodarce pracować". - W jakim kraju żyjemy, skoro opozycja musi się starać, między innymi Donald Tusk, żeby pieniądze do Polskie wpłynęły, bo rząd, który rządzi i prezydent Duda, który łamie konstytucję, nie zrobił w tej sprawie nic - mówił.
Krajowy Plan Odbudowy został zaakceptowany w piątek przez państwa członkowskie w ramach Rady Unii Europejskiej. Aby Polska otrzymała pieniądze, musi zrealizować kamienie milowe, w tym dotyczące sądownictwa.
Źródło: TVN24