W nocy z wtorku na środę w Sosnowcu doszło do zderzenia cysterny z policyjnym radiowozem. Samochód ciężarowy wjechał w auto funkcjonariuszy, którzy przyjechali na miejsce, aby zabezpieczyć drogę po zderzeniu innego kierowcy z sarną. Dwóch policjantów zostało rannych, trafili do szpitala.
Do zderzenia doszło przed godziną 2 w nocy na trasie S1 na wysokości ulicy Lenartowicza. Jak przekazała aspirant sztabowa Sonia Kepper z policji w Sosnowcu, policjanci przyjechali tam, aby zabezpieczyć drogę po potrąceniu sarny.
Zwierzę było martwe, ale - jak mówi Kepper - leżało na pasie drogi i stwarzało zagrożenie dla innych kierowców. Rolą funkcjonariuszy było pilnowanie, by nie doszło do kolejnych kolizji samochodów ze zwłokami sarny.
- W radiowóz uderzył samochód ciężarowy, doszło do bardzo poważnego wypadku - powiedziała policjantka w rozmowie z TVN24.
Policjanci z obrażeniami trafili do szpitala
Dwaj policjanci, którzy byli w radiowozie, zostali ranni. - Obaj mają obrażenia głowy, jeden ma obrażenia klatki piersiowej. Na szczęście, jak wynika ze wstępnych badań, te obrażenia nie zagrażają ich życiu - przekazała Kepper.
Dopytywana o odpowiedzialność kierowcy za ten wypadek podkreśliła, że będzie można o tym mówić dopiero, gdy "będziemy wiedzieli, jakie są obrażenia policjantów i jakie były okoliczności tego zdarzenia".
Autor: ads/adso / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: śląska policja