Ponad 60 procent Polaków popiera wdrożenie przepisów regulujących kwestię związków partnerskich - wskazują wyniki najnowszego sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej". Pomysł cieszy się największym poparciem wśród wyborców obecnej koalicji rządzącej. Przychylnie spoglądają na niego też głosujący na Konfederację. Tymczasem wśród polityków rozmowy trwają.
"Czy potrzebna jest w Polsce ustawa o związkach partnerskich, która ureguluje m.in. kwestie podatków i dziedziczenia zarówno dla par jednopłciowych, jak i dwupłciowych" - takie pytanie postawiono uczestnikom najnowszego sondażu pracowni IBRiS dla "Rzeczpospolitej". Za takim rozwiązaniem opowiedziało się w badaniu 62,6 proc. ankietowanych. Odpowiedzi "zdecydowanie tak" udzieliło 36,7 proc. respondentów, "raczej tak" kolejne 25,9 proc. Zdecydowani przeciwnicy ustawy o związkach partnerskich stanowili 17,2 proc. uczestników sondażu, umiarkowani kolejne 7,1 proc. Brak zadania w tej sprawie zadeklarowało 13,1 proc. wszystkich badanych.
ZOBACZ TEŻ: Nagroda, ale też "wyzwanie i zadanie". Dziennikarz TVN24 Piotr Jacoń ambasadorem różnorodności
Polacy za ustawą o związkach partnerskich
Jak wskazuje "Rz", zwolennicy prawnego uregulowania związków małżeńskich to najczęściej osoby w między 30. a 39. rokiem życia. Większy odsetek stanowią kobiety niż mężczyźni i mieszkańcy miast niż wsi. Poparcie rośnie też wraz z posiadanym wykształceniem. Jest ono również zależne od rodzaju konsumowanych mediów. Osoby opowiadające się za ustawą wiedzę o świecie czerpią głównie z internetu, programów TVN24 i Polsatu oraz dzienników i tygodników - dodaje "Rz". Dziennik zauważa także, że wśród osób wierzących większe poparcie przepisów odnotowano u praktykujących nieregularnie niż regularnie.
Ustawę popiera 91 proc. wyborców Koalicji Obywatelskiej, 84 proc. popierających Trzecią Drogę i 100 proc. głosujących na Nową Lewicę - kontynuuje "Rz". Dalej gazeta wskazuje, że na wdrożenie regulacji prawnych przychylnie spoglądają też wyborcy Konfederacji. Spośród respondentów popierających to ugrupowanie 75 procent udzieliło odpowiedzi "raczej tak", a "zdecydowanie tak" kolejne 9 proc. Najmniejszą popularnością ustawa cieszy się wśród wyborców PiS. 11 proc. z nich odpowiedziało "zdecydowanie tak", 12 proc. "raczej tak" i aż 56 proc. "zdecydowanie nie".
Badanie przeprowadzono w dniach 7-8 czerwca na ogólnopolskiej próbie 1071 respondentów.
Prace nad ustawą o związkach partnerskich
Choć, jak wskazują wyniki sondażu IBRiS, zdecydowana większość wyborców koalicji rządzącej popiera uchwalenie ustawy o związkach partnerskich, wchodzące w jej skład partie wciąż nie mogą dojść do porozumienia co do jej planowanej treści i daty wdrożenia. W środę przewodnicząca klubu parlamentarnego Lewicy Anna Maria Żukowska poruszyła kwestię ustawy podczas wizyty w Radiu Zet. - Jesteśmy przez pół roku dopiero w rządzie, więc myślę, że za wcześnie oceniać wszystkie postulaty, które obiecywaliśmy i które są na finiszu, na przykład związki partnerskie - powiedziała. Kontynuując wątek, dodała: "myślę, że w tym tygodniu będziemy mogli to już ogłosić".
Dziennikarka Radia Zet Karolina Olszewska-Merk przekazała, że wicepremier i lider PSL Władysław Kosiniak-Kamysz nie potwierdził informacji szefowej klubu Lewicy, że jest zgoda na tę ustawę. - To nie jest prawda - powiedział Kosiniak-Kamysz, zapowiadając, że w przyszłym tygodniu mają się odbyć kolejne rozmowy w tej sprawie z ministrą ds. równości Katarzyną Kotulą.
Katarzyna Kotula, która odpowiada za projekt ustawy o związkach partnerskich w Sejmie dziennikarzom, że "w czerwcu decyzja musi zapaść". Podkreśliła, że zrobi co w jej mocy, by ustawa była projektem rządowym. Ministra przekazała, że jest umówiona z liderem PSL na "ostatnią, w jej ocenie, najważniejszą" rozmowę nt. projektu.
O to, czy jest porozumienie w sprawie związków partnerskich, pytany był również marszałek Sejmu Szymon Hołownia. - Moja wiedza jest taka, że nie wiem. Wiem, jakie jest stanowisko Polski 2050 i moje osobiste. Jeżeli będzie ustawa o związkach partnerskich, będę głosował za ustawą o związkach partnerskich. Mówiłem to od pięciu lat tysiące razy. Nic się w tej sprawie nie zmieniło - powiedział w środę lider Polski 2050. Zapytany, czy rozmawiał z ministrą Kotulą, Hołownia odparł przecząco. - Nie było takich rozmów, nikt się do mnie o taką rozmowę nie zwracał. Nie jestem pewien, ale z tego, co pamiętam, wiem i się orientuję, nie było też takiej prośby chyba wyrażonej w stosunku do naszego klubu ze strony pani minister Kotuli - dodał.
ZOBACZ TEŻ: "Robota polityków polega na tym, żeby dogadać się, obiecywali to takim osobom jak Elżbieta i Renata"
Źródło: Rzeczpospolita, tvn24.pl
Źródło zdjęcia głównego: Shutterstock