Dominik B. aresztowany. Chodzi o "co najmniej 114 milionów złotych"

 Budynek Śląskiego Wydziału Prokuratury Krajowej w Katowicach
NIK o wynikach kontroli w RARS
Źródło: TVN24
Decyzją sądu w Katowicach Dominik B. został aresztowany na trzy miesiące. O areszt wnioskowała prokuratura w związku ze śledztwem dotyczącym Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Grozi mu do dziesięciu lat więzienia.
Kluczowe fakty:
  • Dominik B. został zatrzymany w czwartek przez CBA i przetransportowany do Katowic. Usłyszał pięć zarzutów prokuratorskich.
  • Sąd przychylił się do wniosku prokuratury o trzymiesięczny areszt.
  • Według prokuratury Dominik B. doprowadził do zawarcia umów na dostawę agregatów prądotwórczych, maseczek i rękawiczek ochronnych, a podmioty reprezentowane przez B. uzyskały z RARS co najmniej 114 milionów złotych

Katowicki sąd uwzględnił wniosek prokuratury i aresztował na trzy miesiące Dominika B. w związku ze śledztwem dotyczącym Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych - poinformowała w piątek wieczorem Prokuratura Krajowa. Wcześniej usłyszał pięć prokuratorskich zarzutów.

Agenci CBA zatrzymali B. w czwartek rano w Warszawie i przetransportowali go do Katowic. Rzecznik prasowy Prokuratury Krajowej Przemysław Nowak podał, że B. usłyszał w czwartek pięć zarzutów, jako reprezentant dwóch spółek z ograniczoną odpowiedzialnością - S(...) i D(...). Dominik B. nie przyznał się do stawianych zarzutów i złożył obszerne wyjaśnienia - zaznaczył rzecznik. Mężczyźnie grozi do 10 lat więzienia.

Śledztwo w sprawie RARS

Zarzuty dotyczą udziału w zorganizowanej grupie przestępczej od kwietnia 2020 roku do grudnia 2023 roku między innymi wraz z byłym prezesem RARS Michałem Kuczmierowskim (zgodził się na podawanie nazwiska - red.) i urzędnikami agencji, współdziałania w przekroczeniu uprawnień przez reprezentujących rządowy podmiot funkcjonariuszy publicznych oraz prania pieniędzy.

Według prokuratury B. miał współdziałać dla zawarcia przez RARS umów na zakup agregatów na łączną kwotę ponad 91 mln zł oraz umów na dostawę m.in. maseczek i rękawiczek ochronnych na łączną kwotę 23 mln zł przez agencję - z reprezentowanymi przez niego dwoma spółkami. Zarzut prania pieniędzy dotyczy co najmniej 23 mln zł uzyskanych z RARS.

Według śledczych B. polecał chińskim dostawcom zawyżanie od kwietnia do października 2020 roku cen dostarczanego do Polski sprzętu covidowego. RARS ponosił te zawyżone koszty zakupu, a potem B. "działając jako osoba prywatna – zawierał z tymi samymi chińskimi firmami fikcyjne umowy, na podstawie których część środków z zawyżonych kwot wracała do niego tytułem rzekomego wynagrodzenia" - wyjaśnił rzecznik PK.

Agregaty i maseczki

- Z materiału dowodowego wynika podejrzenie, że Dominik B., po uzgodnieniu z urzędnikami RARS nielegalnych działań stanowiących przekroczenie uprawnień, doprowadził do zawarcia z agencją szeregu umów na dostawę agregatów prądotwórczych, maseczek i rękawiczek ochronnych. W sumie podmioty reprezentowane przez Dominika B. uzyskały z RARS środki pieniężne w kwocie co najmniej 114 milionów złotych - poinformował prok. Nowak.

Dodał, że z materiałów śledztwa wynika, iż "zawarcie i realizacja tych umów były sprzeczne z zasadami bezstronnego i obiektywnego traktowania oferentów oraz racjonalnego gospodarowania publicznymi środkami finansowymi, w tym wydatkowania funduszy w sposób celowy i oszczędny".

Wyniki kontroli NIK pokazują, że nieprawidłowości w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych było więcej
Źródło: Arleta Zalewska/Fakty TVN

Prokurator podał, że w śledztwie zarzuty przedstawiono łącznie 14 osobom, w tym byłemu prezesowi RARS oraz trzem innym urzędnikom agencji. Zarzuty postawiono też m.in. twórcy marki Red is Bad Pawłowi S.

Śledztwo w sprawie nieprawidłowości w działalności RARS od kwietnia zeszłego roku prowadzi śląski wydział zamiejscowy departamentu ds. przestępczości zorganizowanej i korupcji Prokuratury Krajowej. W lipcu londyński sąd magistracki po raz kolejny rozpatrzy sprawę ekstradycji Michała Kuczmierowskiego.

Czytaj także: