- Tusk zbytnio skoncentrował się na zarzynaniu Schetyny i jego ludzi, na rozgrywkach wewnętrznych, że trochę odpuścił sobie samo rządzenie - powiedział w "Faktach po Faktach" Janusz Palikot, pytany o przyczynę coraz częstszych protestów przeciwko rządowi m. in. ws. ACTA i ustawy refundacyjnej. Jego zdaniem "od kilku miesięcy coś się stało z instynktem politycznym premiera".
- Problemy Tuska zaczęły się od zwycięstwa i pierwszych dni po tym. W expose premier - czego wszyscy oczekiwali - nie narysował pomysłu na Polskę. Tam się zaczął ten kryzys - stwierdził Palikot. I dodał, że podczas wprowadzania ważnych zmian zabrakło "zwrócenia się do ludzi".
Bez pomysłu
Według szefa Ruchu Palikota premier "nie ma pomysłu" na rządzenie. - Wygrał wybory dla wygrania wyborów - żeby być w encyklopedii jako pierwszy premier, który dwa raz z rzędu wygrał wybory parlamentarne - powiedział Palikot. I prognozował, że w tym roku może dojść do mocnego przewartościowania na scenie politycznej. - Jak sobie wyobrazimy, że na Euro 2012 dojdzie do podobnego ataku (hakerów, tak jak ws. protestu przeciwko ACTA - red.) na różne strony obsługujące turystów z kraju i zagranicy, i zrobi się jakiś gigantyczny chaos, to może dojść do zasadniczego przewartościowania - zaznaczył szef Ruchu Palikota.
Razem z SLD?
Palikot był też pytany o współpracę z SLD i o koalicję z partią Leszka Millera. - Ja bym bardzo chciał, żebyśmy jakoś tam byli razem. Szanując odrębność i podmiotowość tego porozumienia. Intuicja mi podpowiada, że tak nie będzie, że SLD z Leszkiem Millerem pójdzie swoją droga - powiedział poseł. I podkreślił, że jego zdaniem "Leszek Miller wciąż jeszcze nie uporządkował spraw wewnątrz SLD". Wspomniał też, że dziś spotkał się "bez kamer" z Millerem.
Dopytywany, z kim mógłby jeszcze współpracować, wymienił związki zawodowe, szczególnie Sierpień '80. Nie wykluczył też współpracy z Solidarnością pod wodzą Piotra Dudy.
Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24