Dziś przewodniczący Borys Budka spotyka się z szefem grupy senackiej, potem są procedury klubowe. Szybko załatwimy tę sprawę - mówił wiceszef klubu Koalicji Obywatelskiej Marcin Kierwiński. Odnosząc się do kwestii przegranego przez opozycję głosowania w Senacie, poseł PO przyznał, że choć pomyłka senatorów była "niezawiniona", to muszą zostać wyciągnięte konsekwencje.
Senat bez poprawek przyjął w czwartek ustawę ratyfikacyjną związaną z wdrożeniem Funduszu Odbudowy UE. Wcześniej niespodziewanie senatorowie odrzucili poprawkę KO i PSL, która zakładała wprowadzenie do ustawy preambuły regulującej sposób wydatkowania środków z Funduszu Odbudowy. O odrzuceniu preambuły, jak wynika z informacji na stronie internetowej Senatu, zdecydowały głosy dwóch senatorów KO. Przeciw zagłosował Aleksander Pociej, a udziału w głosowaniu nie wziął Leszek Czarnobaj. Obaj głosowali zdalnie.
Kierwiński: muszą być konsekwencje
- Bardzo źle się stało i jestem na to wściekły po prostu - mówił w programie "Gość Radia ZET" sekretarz generalny PO i wiceszef klubu KO Marcin Kierwiński. Jego zdaniem przyjęcie preambuły do ustawy miało wymiar "symboliczny", jednak "symbole są bardzo ważne i muszą być za to konsekwencje".
Kierwiński przyznał, że sprawa ta zostanie wyjaśniona. - Dziś przewodniczący (PO Borys) Budka spotyka się z szefem grupy senackiej, potem są procedury klubowe. Szybko załatwimy tę sprawę - mówił. Jego zdaniem pomyłki senatorów były "niezawinione", ale konsekwencje muszą zostać wyciągnięte.
- Zły jestem przede wszystkim na to, że w całym procesie legislacyjnym nie udało się zabezpieczyć tych pieniędzy dla Polaków i to błąd nie Senatu, a Sejmu - podkreślił polityk. Jego zdaniem pieniędzy tych nie udało się zabezpieczyć, ponieważ "Lewica rzuciła PiS koło ratunkowe". - Chciałbym zapytać, jakie były powody tego, dlaczego tak, a nie inaczej zachowała się Lewica w Sejmie? Bo tam wszystko zostało przegrane - mówi polityk Platformy.
- Musimy jako opozycja zastanowić się, jak nie dopuścić do tego, by te środki były zagrabione przez władzę - mówił Kierwiński, podkreślając, że przed opozycją jest teraz proces monitorowania wydatkowania Funduszu Odbudowy.
Senatorowie KO przepraszają
Senator Pociej przeprosił w czwartek za swą pomyłkę. Polityk tłumaczył na konferencji prasowej, że równolegle, kiedy trwały głosowania w Senacie, obradowały władze Rady Europy, których jest członkiem. - Podejmowaliśmy decyzje dotycząca tego, czy na najbliższym plenarnym posiedzeniu Rady Europy będziemy mówić na temat porwania samolotu Ryanair i tego wszystkiego, co się później wydarzyło z panem (Ramanem) Pratasiewiczem na Białorusi. Równoległe głosowania, jak się okazuje, nie zawsze da się pogodzić. Pomyliłem się, za co bardzo wszystkich przepraszam - oświadczył Pociej.
Ubolewanie z powodu wyniku głosowania wyraził też szef senackiego klubu Koalicji Obywatelskiej Marcin Bosacki. - Ja ze swojej strony, jako przewodniczący klubu senackiego Koalicji Obywatelskiej, też chciałem naszych wyborców i wszystkich obywateli za tę wpadkę przeprosić - powiedział senator. Jak podkreślał, wszystkie procedury w klubie zadziałały. - Przypominaliśmy wszystkim o tym głosowaniu, o jego wadze. Niestety, nie dopilnowaliśmy wyniku, jednego głosu zabrakło, aby tę poprawkę w formie preambuły wprowadzić - przyznał Bosacki.
Senator przekazał też "wyrazy ubolewania i przeprosin" w imieniu senatora Czarnobaja, któremu - jak tłumaczył - "zawiesiło się połączenie".
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: Katarzyna Czerwinska / Kancelaria Senatu