Marszałek Sejmu Szymon Hołownia odniósł się we wtorek do zapewnień Mateusza Morawieckiego o gotowości do spotkania z nim. - Chcę zapewnić pana premiera, że dojdzie do takiego spotkania zaraz po tym, jak wyklaruje się jego status. Bo w tej chwili jest, jak rozumiem, z jednej strony zdymisjonowanym premierem rządu, który ma powierzone obowiązki, ale już tylko administruje i jest też jednocześnie osobą, która jeszcze nie sformowała nowego rządu - powiedział.
Marszałek Sejmu Szymon Hołownia zorganizował we wtorek konferencję prasową przed wznowieniem obrad izby. - Jesteśmy w gorącym czasie politycznym i Sejm musi być w pełnej gotowości 24 godziny na dobę, żeby podejmować decyzje, jeżeli taki będzie wymóg bieżącej polityki - powiedział.
- Chcielibyśmy, żeby rząd w Polsce efektywnie, sprawnie działający, poparty parlamentarną większością mógł działać jak najszybciej. No i wierzę, że tak się stanie - mimo różnego rodzaju progów zwalniających, które jedni czy drudzy na jego drodze umieszczają - podkreślił marszałek Sejmu.
Hołownia powiedział, że we wtorek Sejm powoła składy komisji sejmowych. - Po południu natomiast ja i wicemarszałkowie będziemy uczestniczyli w posiedzeniach wszystkich sejmowych komisji, inaugurując je, doprowadzając do wyborów prezydiów, doprowadzając do ich ukonstytuowania się - zaznaczył, dodając, że "ten proces chcemy zakończyć dzisiaj, pewnie w późnych godzinach wieczornych".
Hołownia: w środę chcielibyśmy zająć się projektem w sprawie in vitro
- Natomiast jutro o godzinie 11 chcielibyśmy zająć się pierwszym czytaniem obywatelskiego projektu w sprawie in vitro. Jeżeli Sejm zgodzi się dzisiaj na skrócenie terminów doręczenia posłom odpowiednich druków - na co liczę - to jutro będziemy mogli ten projekt czytać - wyjaśnił Szymon Hołownia. Przypomniał, że ten projekt w poprzednim Sejmie miał już pierwsze czytanie.
- Uważam, że rzecz jest warta rozpatrzenia, jak najszybciej, bo jest po prostu potrzebna Polakom - stwierdził marszałek Sejmu.
- Wyciągnąłem z zamrażarki wszystkie projekty obywatelskie, które przetrwały dyskontynuację. Jest ich dziesięć - poinformował. - W tej kadencji Sejmu nie będziemy mrozić żadnego projektu obywatelskiego. W związku z tym każdemu z nich nadałem numer druku i zostaną rozpatrzone w ciągu sześciu miesięcy. Dokładnie tak, jak wymagają tego - po pierwsze regulamin, a po drugie szacunek do tych setek tysięcy obywateli, którzy każdy z tych projektów podpisywali - zapowiedział.
Zaznaczył, że następny Sejm zwołany zostanie na przyszły wtorek. - Chciałbym, żebyśmy w ten przyszły wtorek wybrali Rzecznika Praw Dziecka, żebyśmy wybrali członka Państwowej Komisji ds. Pedofilii - powiedział. - Na tym kolejnym posiedzeniu być może będziemy też gotowi z innymi rzeczami - takimi, jak wybór członków Państwowej Komisji Wyborczej, rozpatrywanie już jakichś pierwszych projektów uchwał, które wpływają. No, ale to zobaczymy, bo rzeczywistość jest dynamiczna - wyjaśnił Hołownia.
Hołownia: spotkam się z Mateuszem Morawieckim, kiedy wyklaruje się jego status
Marszałek Sejmu odnosił się do urzędującego szefa rządu. - Kiedy myślę o panu premierze Morawieckim, przypomina mi się fenomen kota Schrödingera, znany z badań psychologicznych, ale nie tylko. Przypomnijmy, był to kot, który jednocześnie był w pudełku, ale był też poza pudełkiem. Mam wrażenie - kiedy słucham, czytam, oglądam pana premiera, kiedy widzę, co wpływa do laski marszałkowskiej z jego strony - że mamy teraz do czynienia z premierem Schrödingera, który z jednej strony jest premierem, ale drugiej strony - premierem nie jest - powiedział Hołownia.
Czytaj więcej: Hołownia o Morawieckim: przypomina mi się fenomen kota Schrödingera. O co chodzi w tym porównaniu
Przypomniał, że premier Morawiecki powiedział, że jeżeli zostanie zaproszony przez marszałka Sejmu, bardzo chętnie spotka się, by porozmawiać o projektach, które wpływają do Sejmu. - Chcę zapewnić pana premiera, że dojdzie do takiego spotkania zaraz po tym, jak wyklaruje się jego status. Bo w tej chwili jest, jak rozumiem, z jednej strony zdymisjonowanym premierem rządu, który ma powierzone obowiązki, ale już tylko administruje i jest też jednocześnie osobą, która jeszcze nie sformowała nowego rządu - stwierdził Hołownia.
Zapewnił, że "kiedy ten nowy rząd zostanie przez niego sformowany, zaprzysiężony przez prezydenta, niezwłocznie spotka się z tak usankcjonowanym premierem, aby zadać mu też wiele pytań dotyczących tego, co do Sejmu teraz spływa".
Hołownia o projektach, które wpłynęły do Sejmu
A spłynął - jak poinformował Hołownia - m.in. projekt ustawy okołobudżetowej. - Zadam panu premierowi pytanie, dlaczego nie wpłynął budżet. Skoro wpłynęła ustawa okołobudżetowa, warto zapytać, gdzie jest budżet do tej ustawy? Analizy sejmowe wskazują jednoznacznie, że budżet złożony przez rząd pana Morawieckiego we wrześniu uległ dyskontynuacji. A więc zaraz po tym jak został ukonstytuowany nowy Sejm, ten budżet powinien zostać złożony raz jeszcze - wskazał Hołownia.
- Wczoraj wieczorem, pięć minut przed Prezydium Sejmu otrzymaliśmy też (...) wrzutkę, bo trudno inaczej to nazwać, w ramach projektu poselskiego podpisanego przez stosowną liczbę posłów PiS, o zerowym VAT na żywność. I to będzie kolejne moje pytanie dla pana premiera - jeżeli posłowie jego ugrupowania składają poprawkę o konieczności wprowadzenia czy przedłużenia zerowego VAT-u na żywność (...), dlaczego premier nie uwzględnił zerowego VAT-u na żywność w budżecie, który złożył do Sejmu? - pytał Hołownia.
- Czy jest tak, że jego ugrupowania polityczne robi coś w poprzek woli pana premiera? Natomiast, jeżeli pan premier dzisiaj, po refleksji uznaje, że trzeba poprawić ten błąd i przedłużyć VAT na żywność - to sam przyznał dzisiaj w wywiadzie, że może to zrobić rozporządzeniem. Rozumiem więc, że w ten sposób zabezpieczy zerowy VAT na żywność dla Polek i Polaków, a my nad projektem ustawy, który posłowie do laski marszałkowskiej wnieśli - zajmiemy się w normalnym, rzetelnym, uczciwym trybie konsultacji - podkreślił.
Jest jeszcze - jak zauważył - ustawa o wakacjach kredytowych, wniesiona przez rząd. - Ta ustawa została przeze mnie wysłana do analiz - zgodnie z tym, co robię z każdą ustawą, która wpływa - do Biura Legislacyjnego, do Biura Analiz Sejmowych. Jak wróci z konsultacji, będziemy podejmowali dalsze decyzje. Traktujemy ten projekt oczywiście poważnie - zapewnił.
Kolejna kwestia to ustawa o wolnym od pracy dniu 24 grudnia i przeniesieniu tej niedzieli handlowej na jedną z wcześniejszych niedziel. - Tę ustawę będziemy procedować. Ona jest pilna w tym sensie, że 24 grudnia nie poczeka, a więc nadamy jej - po analizach - numer druku i trafi do parlamentarnego obiegu - poinformował.
Oprócz projektów PiS i rządu do Sejmu wpłynęły też - jak przypomniał Hołownia - dwa projekty Lewicy dotyczące prawa aborcyjnego: jeden depenalizacyjny, drugi szerszy. - Są dwa projekty Konfederacji złożone na początku tej kadencji Sejmu - jeden podatkowy, drugi o ubezpieczeniach społecznych. Wszystkie te projekty zostały przeze mnie poważnie potraktowane, wysłane do analiz - poinformował.
Uściślił, że w przypadku projektu depenalizacyjnego złożono autopoprawkę, która uruchamia raz jeszcze proces konsultacji.
- Teraz obowiązują tutaj nowe standardy, a więc nie ma zamrażarki, ale nie ma też wrzutek. Nie ma czegoś takiego, że coś jest wrzucane wieczorem i czytane w trzech czytaniach następnego dnia na posiedzeniu. Te czasy odeszły w niepamięć i nie wrócą - podkreślił marszałek Sejmu.
Projekt uchwały PiS? Hołownia: myśmy nie mieli czasu nawet jej przeczytać
Szymon Hołownia przekazał, że do Sejmu wpłynął projekt PiS, dotyczący uchwały wzywającej rząd do zablokowania prac nad zmianami traktatów Unii Europejskiej. Jak podkreślił, projekt ten jest poważny, bo ma "nakładać zobowiązania uchwałą na polski rząd i na polskich europosłów".
Na pytanie o to, czy jest szansa, by do pierwszego czytania projektu uchwały doszło dziś lub jutro, odpowiedział, że "nie ma takiej możliwości", ze względu na późne przekazanie go do Prezydium Sejmu. - Myśmy to dostali wczoraj, na pięć minut przed rozpoczęciem posiedzenia prezydium. (…) Myśmy nie mieli czasu nawet jej przeczytać. Jak mamy podejmować decyzje (...) dotyczące tego rodzaju działalności legislacyjnej czy uchwałodawczej, w takim trybie? - pytał Hołownia.
- Przekazaliśmy przedstawicielowi PiS-u na Konwencie Seniorów, że oczekujemy innych standardów. To po pierwsze. A po drugie, zgodnie z prawem, trwa posiedzenie Sejmu, więc możemy też powiedzieć: "trzeba było złożyć to przed posiedzeniem Sejmu, albo złożyć przed następnym posiedzeniem Sejmu", bo regulamin wymaga, żeby wszelkie wnioski, projekty i tak dalej złożone były do godziny 21:00 przed rozpoczynającym się posiedzeniem Sejmu - mówił marszałek Sejmu.
- Ja traktuje poważnie tych, którzy podpisali się pod tym projektem uchwały, dlatego trafi do komisji europejskiej (sejmowej komisji ds. europejskich - red.), która będzie teraz nad tym normalnie, w trybie pierwszego czytania pracować - dodał.
W wykazie sejmowych druków opublikowano w poniedziałek projekt uchwały Sejmu, zgłoszony przez klub PiS. Projekt dotyczy "zatrzymania niebezpiecznych dla Rzeczypospolitej Polskiej zmian Traktatu o Unii Europejskiej oraz Traktatu o Funkcjonowaniu Unii Europejskiej".
"Sejm RP zdecydowanie sprzeciwia się propozycjom zmian systemu instytucjonalnego Unii Europejskiej przedstawionym w sprawozdaniu Komisji Spraw Konstytucyjnych Parlamentu Europejskiego z 25 października 2023 r. w sprawie zmian traktatów" - czytamy w projekcie uchwały. Jak podkreślono, jednocześnie Sejm ma wyrazić "poparcie dla obecności Rzeczypospolitej Polskiej w Unii Europejskiej, będącej sojuszem współpracujących ze sobą, równych, wolnych i suwerennych państw".
Źródło: PAP