Wniosek o odroczenie posiedzenia w Sejmie został przegłosowany. Oprócz Koalicji Obywatelskiej, Lewicy i PSL "rękę przyłożyli" do tego posłowie Kukiz'15. - Pomyliliśmy się - przyznali Paweł Kukiz i Jarosław Sachajko. Drugi z wymienionych posłów kilkukrotnie powiedział słowo "przepraszam".
Posłowie w środę debatowali nad projektem nowelizacji ustawy o radiofonii i telewizji nazywanym lex anty-TVN. PiS-owski projekt w zgodnej opinii komentatorów wymierzony jest w niezależność stacji TVN. Przeciwko zmianom w ustawie medialnej zaprotestowało wielu dziennikarzy, polityków i instytucji.
W związku ze zgłoszonymi poprawkami projekt został odesłany do komisji kultury i środków przekazu. Ta zakończyła obrady przyjęciem dwóch poprawek autorstwa PiS.
Po godzinie 17 rozpoczął się w Sejmie blok głosowań. PiS w trakcie oddawania głosów przegrał cztery głosowania. Wśród przegranych głosowań znalazł się przyjęty wniosek o odroczenie posiedzenia Sejmu do 2 września.
Za wnioskiem o odroczenie posiedzenia głosowało 229 posłów, w tym piątka posłów Porozumienia Jarosława Gowina. Przeciw zagłosowało 227 posłów. Nie zagłosowało dwoje posłów PiS.
Wniosek poparły kluby KO, Lewicy, PSL i Kukiz'15, a także posłowie niezależni oraz ci z koła Polskie Sprawy i Polska 2050.
Posłowie Kukiz'15 tłumaczą się z głosowania
Reporterka TVN24 Agata Adamek w trakcie przerwy o rezultat głosowania pytała posłów Kukiz'15: Pawła Kukiza i Jarosława Sachajkę. - Dlaczego zagłosowaliście za odroczeniem? - dopytywała. - Bo się pomyliliśmy - odpowiedzieli posłowie. Paweł Kukiz po tych słowach oddalił się.
- Poważnie, tak, przepraszam - tłumaczył się Sachajko. Na pytanie, co dalej z posiedzeniem, poseł odpowiedział: - Trudno mi jest powiedzieć. Sachajko pytał dalej: - Czy poseł nie może się pomylić?
Przyznał, że chciałby, aby obrady odbywały się dzisiaj, a nie we wrześniu. - Bardzo by mi zależało, żeby rozwiązać już problem TVN-u - mówił dalej, nawiązując do ustawy lex anty-TVN. - Przepraszam - powtarzał, w tym raz - prosto do kamery.
Oprócz Pawła Kukiza i Jarosława Sachajki głos "za" oddali Stanisław Tyszka i Stanisław Żuk. Tyszka, za pośrednictwem Twittera, przekazał jednak, że w jego przypadku do pomyłki nie doszło.
Co dalej?
Po przegłosowaniu wniosku, przed godziną 17.30, marszałek Sejmu Elżbieta Witek zarządziła 15-minutową przerwę. Przerwa w obradach przedłużyła się jednak do 19.30. W międzyczasie posłowie opozycji informowali, że poseł PiS Marek Suski zbiera głosy o reasumpcję głosowania. Taką reasumpcję można zarządzić po pisemnym wniosku co najmniej 30 posłów po tym, gdy zachodzą "uzasadnione wątpliwości" co do wyniku głosowania.
1. W razie gdy wynik głosowania budzi uzasadnione wątpliwości, Sejm może dokonać reasumpcji głosowania. 2. Wniosek może być zgłoszony wyłącznie na posiedzeniu, na którym odbyło się głosowanie. 3. Sejm rozstrzyga o reasumpcji głosowania na pisemny wniosek co najmniej 30 posłów. 4. Reasumpcji głosowania nie podlegają wyniki głosowania imiennego.
Po godzinie 19.30, gdy Sejm wznowił obrady, rzeczywiście doszło do reasumpcji głosowania na wniosek grupy posłów. W ponownym głosowaniu w sprawie przerwy trzech posłów Kukiz'15 - Paweł Kukiz, Jarosław Sachajko i Stanisław Żuk - zagłosowało przeciwko odroczeniu obrad. Stanisław Tyszka głosował "za".
Zmiana na stanowisku wicemarszałka Sejmu?
Tego dnia, podczas przerwy w posiedzeniu, reporterka sejmowa TVN24 Agata Adamek informowała, że w PiS trwa "burza mózgów" w sprawie tego, co należy zrobić z przegranym głosowaniem. - Nieoficjalnie wiadomo, że cały czas trwają targi z ruchem Kukiz'15 - informowała. Podała przy tym, że "trwają dyskusje nad postulatem ruchu Kukiz'15".
- W nagrodę za postawę wobec ustawy anty-TVN i za korzystne dla PiS-u ewentualne kolejne, powtórzone głosowanie, ruch Kukiz'15 miał dostać fotel wicemarszałka Sejmu - wyjaśniła. Dodała, że w takim przypadku stanowiska miałby być pozbawiony Piotr Zgorzelski z PSL.
Źródło: TVN24
Źródło zdjęcia głównego: TVN24