Duża zmiana w Sejmie i Senacie. W końcu, po latach

Sejm
Marszałek Szymon Hołownia poprosił Straż Marszałkowską o sprawdzenie tożsamości mężczyzny stojącego z tyłu sali plenarnej
Źródło: sejm.gov.pl

Marszałkowie Sejmu Szymon Hołownia i Senatu Małgorzata Kidawa-Błońska podpisali zmiany w tak zwanym zarządzaniu wstępowym do obu izb parlamentu. Od września politycy są odpowiedzialni za osoby, które zapraszają do Sejmu czy Senatu i muszą podpisać specjalne oświadczenie - donosi "Rzeczpospolita".

W parlamencie od lat regularnie pojawiają się osoby, o których niewiele wiadomo. W końcu ma się to zmienić.

Czytaj też: "Czy pan, który stoi tutaj na końcu sali jest posłem?". Szymon Hołownia wyprasza z sali

"Np. w 2016 roku w Sejmie pojawił się Paweł Bednarz, kontrowersyjny założyciel Fundacji Dobrego Pasterza. Choć nie jest dziennikarzem, zadał pytanie podczas konferencji ówczesnego wicemarszałka Sejmu Ryszarda Terleckiego z PiS, po czym pracownika klubu PiS, który próbował go odciągnąć na bok, powalił na ziemię profesjonalnym rzutem judo. Bednarza do Sejmu zaprosiła Barbara Chrobak, ówczesna posłanka Kukiz’15, która do jego wyczynu odnosiła się z dużym dystansem" - przypomina gazeta.

Sejm
Sejm
Źródło: PAP/Tomasz Gzell

Teraz, od 1 września, posłowie i senatorowie zapraszający gości muszą podpisać się pod oświadczeniem, w którym zapewniają, że osoba, której gościem jest osoba zgłaszana, "będzie ponosić odpowiedzialność za osobę zgłaszaną podczas jej przebywania na terenach i w budynkach pozostających w zarządzie Kancelarii Sejmu".

15.03.2017 | Sądowy finał sejmowej przepychanki. "Ja tej sprawy tak nie zostawię"
15.03.2017 | Sądowy finał sejmowej przepychanki. "Ja tej sprawy tak nie zostawię"
Źródło: Maciej Mazur | Fakty TVN
TVN24 HD
Dowiedz się więcej:

TVN24 HD

Czytaj także: