- Nie wystarczyło nam wszystkim wyobraźni, by przedstawić projekt na temat bezpieczeństwa drogowego przed projektem budżetu - przyznał Grzegorz Schetyna w "Faktach po Faktach", odnosząc się do oskarżeń wobec rządu Donalda Tuska o wyciąganie pieniędzy z portfeli kierowców. Polityk PO dodał, że chce "jak najbardziej dobitnej", ale "sensownej" debaty w kwestii bezpieczeństwa na drogach.
Grzegorz Schetyna mówił w czwartek, że kwestia wpisania do budżetu na 2013 r. kwoty 1,5 mld zł z wpływów z mandatów dla kierowców, które w dużej mierze zostałyby pozyskane dzięki pracy fotoradarów, "nie była najszczęśliwsza", ale również "nie było w niej złej intencji rządu".
Fotoradary nie rozwiążą problemu
Powtórzył tym samym słowa Tuska sprzed dwóch dni o tym, że "nie jest i nie było intencją rządu, aby fotoradary były sposobem na zarabianie pieniędzy".
- Musimy bardzo jasno powiedzieć, że postawienie fotoradarów nie rozwiąże problemu bezpieczeństwa na polskich drogach. Potrzebna jest równoległość prac w kwestiach piratów drogowych, pijanych kierowców i fotoradarów. To klucz do sukcesu w tej kwestii - tłumaczył dalej Schetyna.
Polityk PO mówił, że "dzisiaj stoimy na progu radykalnych zmiany dotyczących bezpieczeństwa na drogach" i potrzebna jest "jak najbardziej dobitna i sensowna" debata w tej kwestii.
LOT "w ślepej uliczce"
Schetyna w "Faktach po Faktach" komentował też możliwe scenariusze dla PLL LOT w kontekście uziemienia floty dreamlinerów. Jego zdaniem nie powinno się mówić o proponowanej przez PSL "kontrolowanej upadłości" polskiego przewoźnika. - Musimy mieć przewoźnika, który będzie gwarantował bezpieczne przewozy, będzie mógł wozić Polaków po świecie.
Dlatego, jego zdaniem, nie należy składać broni i spróbować poszukać inwestorów, np. z Bliskiego Wschodu, bo ci "wchodzą na rynek europejski". - LOT to są dobre połączenia z miastami europejskimi, to jest konkretna wartość - argumentował.
Równocześnie Schetyna uznał, że ogromne problemy finansowe LOT-u doprowadziły do sytuacji, w której spółka - z powodu źle prowadzonej polityki finasowej - znalazła się "w ślepej uliczce" i potrzeba wielkich zmian.
- Koszta zostaną poniesione w każdej sytuacji, trzeba jednak mieć strategiczną wizję. Stoimy przed historyczną decyzją. Stan, który mamy dzisiaj jest niemożliwy do kontynuowania - podkreślił polityk Platformy komentując przyszłość LOT-u.
Autor: adso//kdj / Źródło: TVN 24
Źródło zdjęcia głównego: TVN 24