Jednym z powodów przeciągania się ustaleń koalicyjnych jest spór wewnętrzny w PSL - twierdzi "Dziennik Gazeta Prawna". Szef PSL Waldemar Pawlak i minister rolnictwa Marek Sawicki mają walczyć ze sobą i w ten sposób podbijać stawkę zawarcia koalicji z Platformą.
– Dlatego Donald Tusk spokojnie czeka. Jest w idealnej sytuacji: do pierwszego posiedzenia Sejmu powinna się wyklarować sytuacja na scenie politycznej. Zarówno na lewicy (SLD w sobotę ma wybrać nowe władze), u ludowców, jak i wewnątrz Platformy – ocenia jeden z wpływowych polityków PO.
Spór o resort
Dzisiaj zbiera się klub PSL, który ma wyłonić nowe władze. Z informacji "DGP" wynika, że nowym szefem klubu może zostać Jan Bury. Z tej funkcji chce zrezygnować Stanisław Żelichowski, choć nie jest to przesądzone. Wicemarszałkiem Sejmu ma z kolei zostać Eugeniusz Grzeszczak i ustąpić miejsca w rządzie byłej wicemarszałek Ewie Kierzkowskiej. Nie wiadomo, jaka będzie przyszłość Jolanty Fedak, minister pracy. Platforma najchętniej przejęłaby ten resort, ale Pawlakowi zależy na jego utrzymaniu, zwłaszcza że Fedak nie dostała się do Sejmu.
Wsparcia planom PO udzielił Janusz Piechociński, który stwierdził w wywiadzie radiowym, że Fedak nie powinna być dalej ministrem, skoro nie przeszła wyborczej weryfikacji. Szefowa resortu pracy szybko się odwinęła i wczoraj na tej samej antenie wypominała podobne potknięcie Piechocińskiemu z przeszłości.
On sam liczy na tekę nowego resortu transportu. Gdyby ludowcy otrzymali trzy ministerstwa, o co zabiegają, może się okazać, że poza gospodarką dla Pawlaka i rolnictwem dla Sawickiego wybór będzie właśnie między pracą a transportem. A to tylko podsyca atmosferę.
- Jest spór o resort pracy, nie powinniśmy za niego umierać i tego zdania jest Sawicki. Lepiej zabiegać o resort infrastruktury czy środowiska - mówi jeden z polityków PSL.
"Głaskania nie ma"
To właśnie Sawicki jest liderem wewnątrzpartyjnej opozycji. I to on ma podkopywać pozycję Pawlaka w rozmowach z PO. - Dochodzą do nas sygnały, które świadczą o wyścigu na podbijanie stawki - mówi polityk PO powołujący się na rozmowy z ludowcami.
Stronnicy Pawlaka w nieoficjalnych rozmowach ostro krytykują Sawickiego. - To on odpowiada za długi, które cierpimy (chodzi o kampanię z 2001 r. i 18 mln, które PSL musi zapłacić za błędy w jej finansowaniu - red.) - stwierdza jeden z polityków PSL.
Ludowcy przyznają, że napięcie jest duże. - Głaskania nie ma i trwa wewnętrzna dyskusja - podsumowuje jeden z działaczy.
Źródło: Dziennik Gazeta Prawna
Źródło zdjęcia głównego: TVN24