- Niech pani premier pojedzie jeszcze raz. Dziś najtragiczniejszy czas już minął, ale niech pojedzie do mieszkańców i zapyta, czy ta pomoc, która do nich docierała, rzeczywiście dotarła - mówił jeden z samorządowców, którzy przysłuchiwali się sejmowej debacie o nawałnicach w Sejmie we wtorek.
"Niech zapyta ludzi, czy ta pomoc trafiała do nich"
Sejmowej debacie przysłuchiwali się samorządowcy z gmin dotkniętych nawałnicami.
- Jeżeli pani premier uważa, że wszystko było w porządku, to ja nie mam komentarza - powiedział Marek Szczepański, wicestarosta chojnicki. - Ja po prostu nie mam komentarza, bo to jest zakłamywanie rzeczywistości. Niech pani premier pojedzie jeszcze raz. Dziś najtragiczniejszy czas już minął, ale niech pojedzie do mieszkańców i zapyta, czy ta pomoc, która do nich docierała, rzeczywiście dotarła - dodał. - Ale niech nie jedzie do gmin, które będą zapewniały, że będzie wszystko ładnie - powiedział.
Zaproponował, żeby premier pojechała "tak po prostu, po cywilnemu i zapytała ludzi, czy ta pomoc odpowiednio trafiała do nich".
"Tu wszędzie pachnie polityką"
Leszek Waszkiewicz, starosta bytowski, stwierdził z kolei, że "to bardzo przykre, że wybiórczo się dziękuje tym osobom, które pomagały, a niektórych pomija się z przyczyn politycznych".
- Jako wójt gminy Chojnice z 27-letnim stażem na tym stanowisku nie czuję się najlepiej w Sejmie, bo tu wszędzie pachnie polityką - ocenił Zbigniew Szczepański. - Moją partią jest moja gmina i moi mieszkańcy. Stąd dla mnie to jest troszeczkę dziwne, że to nieszczęście niektórzy chcą upolitycznić. Piękna atmosfera wzajemnej pomocy, wzajemnego wolontariatu w naszym powiecie chojnickim niestety została zakłócona rozgrywkami politycznymi. Z jakiej strony - o tym już nie będę mówił - powiedział.
Informacja w sprawie nawałnic
W Sejmie odbyło się przedstawianie przez rząd informacji na temat działań podejmowanych w związku z nawałnicami, które przeszły nad Polską w połowie sierpnia. Przedstawienie posłom informacji w tej sprawie zapowiedziała jeszcze w sierpniu premier Beata Szydło.
W wyniku sierpniowych nawałnic, które wyrządziły największe szkody w województwach: pomorskim, kujawsko-pomorskim i wielkopolskim, zginęło sześć osób, w tym dwie harcerki z obozu w Suszku. Poszkodowanych zostało 58 osób, w tym 19 strażaków. Uszkodzonych zostało 4,8 tysiąca budynków, z czego 3,4 tysiąca to budynki mieszkalne. Ogromne szkody nawałnice wyrządziły w lasach. Z szacunków Lasów Państwowych dotyczących strat wynika, że to 7,7 milionów metrów sześciennych powalonych drzew oraz 38 tysięcy hektarów zniszczonych lasów.
Autor: mart/sk / Źródło: TVN 24, PAP