Jeśli Zbigniew Ziobro wypadnie z rządu, to rozpocznie się wojna na haki i Jarosław Kaczyński doskonale o tym wie - mówiła z "Kawie na ławę" posłanka Polski 2050 Joanna Mucha. Goście programu zastanawiali się, czy na tle sporu o KPO może dojść do rozłamu w koalicji Zjednoczonej Prawicy. - Albo będą pieniądze, albo będzie Ziobro - ocenił wicemarszałek Sejmu Włodzimierz Czarzasty z Lewicy. Europoseł PiS Adam Bielan wyraził zaś przekonanie, że jego środowisko polityczne nie będzie miało "takiego dylematu".
Komisja Europejska na początku czerwca zaakceptowała polski Krajowy Plan Odbudowy, co było krokiem w kierunku wypłaty przez UE 23,9 mld euro dotacji i 11,5 mld euro pożyczek w ramach Funduszu Odbudowy. Pieniądze nie zostały wypłacone, bo KE nadal czeka na realizację przez Polskę tak zwanych kamieni milowych. Na tym tle w Zjednoczonej Prawicy trwa spór między PiS-em i Solidarną Polską.
Do sprawy tej odnieśli się w niedzielę goście "Kawy na ławę": europoseł PiS, prezes Partii Republikańskiej Adam Bielan, europoseł PO Bartosz Arłukowicz, wicemarszałek Sejmu, przewodniczący Lewicy Włodzimierz Czarzasty, posłanka Polski 2050 Joanna Mucha, posłanka PSL Urszula Nowogórska oraz szef gabinetu prezydenta Paweł Szrot.
Czarzasty: albo będą pieniądze, albo będzie Ziobro
Pytany o to, czy możliwy jest rozłam w Zjednoczonej Prawicy, Włodzimierz Czarzasty przyznał, iż "faktycznie jest tak, że pierwszy raz od trzech lat wydaje mi się, że jest realna szansa na to, że nastąpi taki konflikt w PiS-ie z panem Ziobrą, że może się coś wydarzyć". - Myślę, że mamy taką alternatywę i musi sobie z tym PiS dać radę: albo będą pieniądze, albo będzie Ziobro – dodał.
- Mnie to nie martwi dlatego, że uważam Zbigniewa Ziobrę za jednego z największych szkodników polskiej polityki - podkreślił.
- Może się tak zdarzyć, trzymam za to kciuki - powtórzył.
Bielan: nie będziemy mieć takiego dylematu
Adam Bielan zaprzeczył, by istniała taka alternatywa, jaką przedstawił Czarzasty. - To jest wilcze prawo każdej opozycji, żeby składać wnioski [o wotum nieufności - red.] w zgodzie z regulaminem Sejmu. (…) Zawsze zasadą koalicji rządzącej jest solidarna obrona ministra. Jestem przekonany, że nam się to uda - mówił.
- Jestem przekonany, że nie będziemy mieć takiego dylematu - dodał.
Odnosząc się do KPO, Bielan ocenił, że "w polityce potrzebna jest pewnego rodzaju elastyczność". - Jesteśmy gotowi na taką elastyczność, ale nie jestem w stanie określić, na jakiej zasadzie mogłoby dojść do ostatecznego kompromisu w tej sprawie - zastrzegł. - Jestem przekonany, że prędzej czy później te środki do Polski trafią, mam nadzieję, że to się stanie przed wyborami – przewidywał.
Arłukowicz o "pewnym rozkładzie środowiska"
Zwracając się do Bielana, europoseł Bartosz Arłukowicz wyraził zdanie, że "wy już dawno nie jesteście jednym rządem". - Na Twitterze prowadzicie regularne posiedzenia rady ministrów, spieracie się, kłócicie. To świadczy o pewnym rozkładzie środowiska, bo jeżeli chłopaki muszą dyskutować na Twitterze, to znaczy, że nie ma żadnego pola do dyskusji - diagnozował.
- Zbigniew Ziobro podjął polityczną decyzję o ewakuowaniu się na skrajne pozycje prawicowe - uznał gość TVN24.
Polityk PO zauważył, że węgierski rząd Viktora Orbana próbuje już dogadać się z Komisją Europejską w sprawie wypłaty środków z przysługującego temu krajowi Funduszu Odbudowy. - Zostaliśmy na samym końcu. W związku z tym, żeby te pieniądze przynieść do Polski - one są potrzebne Polsce, bo sytuacja jest dramatyczna - trzeba zrobić kilka ruchów, w których w zdecydowanej większości pomożemy. Trzeba odwołać Ziobrę dość pilnie, dlatego, że ten człowiek szantażuje rząd, który staje się bezradny. Po drugie: trzeba naprawić Izbę Dyscyplinarną, dostosować się do warunków europejskich, których nie narzuciła nam Europa, a obiecał premier. Trzeba wrócić do ustawy wiatrakowej i w tym też pomożemy - deklarował.
"Jeśli Ziobro wypadnie z rządu, to rozpocznie się wojna na haki"
Posłanka Joanna Mucha uznała, że "sytuacja jest bardzo poważna". - Myślę, że będzie tak, że najpierw prawdopodobnie PiS obroni swojego ministra, a później go "posunie" - oceniła.
- Jeśli Zbigniew Ziobro wypadnie z rządu, to rozpocznie się wojna na haki i Jarosław Kaczyński doskonale o tym wie. To nie jest opcja, która jest dla niego pierwszą, którą on chciałby na stole mieć. Myślę, że tam będą grube negocjacje, które w dużej części będą dotyczyły tego, czy Zbigniew Ziobro znajdzie się na listach PiSowskich, czy się nie znajdzie – kontynuowała posłanka Polski 2050.
Jak dodała, "Jarosław Kaczyński wie, że jeśli nie sięgnie po pieniądze z KPO, to Polska się zawali jak domek z kart".
Szrot: Zjednoczoną Prawicę czeka trudna dyskusja
Szef biura Andrzeja Dudy Paweł Szrot oświadczył, że "jest oczywiste dla wszystkich, że pan prezydent zupełnie inaczej patrzy na kwestie wymiaru sprawiedliwości, bardzo często, niż minister Ziobro". - Z drugiej strony jest oczywiste, że pan prezydent nie będzie tego sporu merytorycznego przenosił na personalne wnioski o dymisję, o wotum nieufności wobec pana ministra - dodał.
- Jest oczywiste, że Zjednoczoną Prawicę, zarówno wewnętrznie, jak i wobec pana prezydenta czeka trudna dyskusja o granicach tego ewentualnego kompromisu. Pan prezydent będzie się temu uważnie przyglądał – zapowiedział Szrot.
Nowogórska: studnia z pieniędzmi zaczyna wysychać
- Widać, że studnia z pieniędzmi zaczyna wysychać, w związku z czym Prawo i Sprawiedliwość oraz Zjednoczona Prawica doskonale sobie zdają sprawę, że żeby wygrać wybory, muszą mieć pieniądze z Krajowego Planu Obudowy. Te pieniądze są potrzebne do realizacji wielu inwestycji – zwróciła posłanka Urszula Nowogórska z PSL.
- Mamy wiele problemów i PiS na pewno powinien powalczyć o bezpieczeństwo i przyszłość Polaków. Rośnie obsługa polskiego długu, spadają nam poziomy inwestycyjne, brakuje pieniędzy w budżecie, rośnie inflacja, produkty drożeją o 40, 60, 80 procent... Polacy chcą jasnej, rzetelnej deklaracji, że przyszłość będzie przewidywalna - dodała.
Czy rząd przetrwa do wyborów? Politycy typują
Politycy zostali poproszeni, aby krótko odpowiedzieli na pytanie, czy rząd Zjednoczonej Prawicy przetrwa do przyszłorocznych wyborów.
- W mojej ocenie nie przetrwają, ten rząd się wali – ocenił Arłukowicz.
Wicemarszałek Czarzasty przewidywał, że "dociągną w jakiejś formie mniejszościowej do końca kadencji". Zaznaczył jednak, że "Ziobro będzie walczył do ostatniej chwili, bo wie, że jak przestanie być prokuratorem generalnym, to wszystkie te teczki od niego odpłyną i będzie nikim".
- Kryzysy wewnątrz Zjednoczonej Prawicy dalej będą, ale będą trwać, bo (politycy ZP) wiedzą, że jak złamie się pewien układ, to będzie kłopot - mówiła Nowogórska.
Posłanka Mucha zadeklarowała, że daje "40 procent prawdopodobieństwa dla rządu mniejszościowego, 60 procent prawdopodobieństwa dla 'rządu na hakach'".
Paweł Szrot zapewnił, że "dla pana prezydenta to nie jest kwestia przewidywań, pan prezydent będzie działał, żeby stabilną większość rządową Polsce zapewnić".
- Zjednoczona Prawica powstała w 2014 roku i od samego początku duża część mediów i partii konkurencyjnych trzyma kciuki, żebyśmy się rozpadli. Tak się dotąd nie stało i jestem przekonany, że tak nie będzie również w przyszłości – argumentował europoseł Bielan.
Źródło: TVN24, PAP
Źródło zdjęcia głównego: TVN24