Nie udało się uratować dwóch osób, które w niedzielę przed południem wpadły do Zalewu Kamieńskiego w Kamieniu Pomorskim niedaleko Szczecina. W akcji ratunkowej brała udział straż pożarna i policja z okolicznych miejscowości.
Według ustaleń policji, ok. godz. 10 jako pierwszy wpadł do wody mężczyzna, który wspiął się na barierkę kamieńskiego molo i stracił równowagę.
Wtedy towarzysząca mu kobieta - jego niepełnosprawna partnerka (bez jednej ręki) - wskoczyła za nim, by go ratować. Oboje zniknęli pod wodą.
Bezskuteczna akcja
Po otrzymaniu zgłoszenia o incydencie, na miejscu pojawili się strażacy z Kamienia Pomorskiego, Jarszewa i Kołczewa.
Najpierw - w okolicach południa - ratownicy wyłowili 45-letnią mieszkankę Kamienia. Kilkuminutowa akcja reanimacyjna nie przyniosła jednak skutku, kobieta już nie żyła.
Kilkadziesiąt minut później płetwonurek odnalazł zwłoki mężczyzny z rozbitą głową - najprawdopodobniej uderzył podczas upadku o betonową podstawę molo i stracił przytomność.
Jak relacjonuje reporterka TVN24, według świadków zdarzenia poszkodowana para miała być pod wpływem alkoholu.
Autor: ts//rzw / Źródło: tvn24
Źródło zdjęcia głównego: tvn24