Wygraliśmy i zdobyliśmy znacznie lepszy wynik niż cztery lata temu - przekonywał w poniedziałek w "Rozmowie Piaseckiego" wicemarszałek Senatu Adam Bielan, komentując sondażowe wyniki wyborów samorządowych. Odnosząc się do porażki Patryka Jakiego w wyborach na prezydenta stolicy, przyznał, że "przestrzegał kolegów, żeby zbytnio nie inwestować w Warszawę medialnie i politycznie, bo to będzie na końcu miało gorzki smak".
W niedzielę Polacy zagłosowali w wyborach samorządowych.
Według sondażu Ipsos w niedzielnych wyborach do sejmików wojewódzkich w skali kraju PiS uzyskało 32,3 proc., Koalicja Obywatelska - 24,7 proc., PSL - 16,6 proc., Kukiz'15 - 6,3 proc., Bezpartyjni Samorządowcy - 6,3 proc., SLD-Lewica Razem - 5,7 proc.
Frekwencja wyborcza wyniosła 51,3 proc.
Walkę o Warszawę według tego sondażu wygrał w pierwszej turze kandydat Koalicji Obywatelskiej Rafał Trzaskowski z wynikiem 54,1 procent. Jego główny konkurent, Patryk Jaki, zdobył 30,9 procent.
"Znacznie lepszy wynik niż cztery lata temu"
- Wygraliśmy i zdobyliśmy znacznie lepszy wynik niż cztery lata temu - mówił w "Rozmowie Piaseckiego" w TVN24, w poniedziałek, wicemarszałek Senatu Adam Bielan (Porozumienie).
Podkreślił, że jest "bardzo zadowolony" z wyniku kandydata PiS na prezydenta Gdańska - Kacpra Płażyńskiego - który w drugiej turze zmierzy się z obecnie rządzącym Pawłem Adamowiczem.
- Dla Platformy to wielka porażka w mateczniku partii. Wynik w dużych miastach nie jest jednoznacznie korzystny dla Koalicji Obywatelskiej - przekonywał Bielan.
O porażce Jakiego "decydowała końcówka kampanii"
Pytany o porażkę Patryka Jakiego w Warszawie, przyznał, że politycy Zjednoczonej Prawicy liczyli na drugą turę wyborów, a o wyniku zdecydowała "końcówka kampanii wyborczej".
- Kampania w wykonaniu kandydata Platformy na początku była bardzo słaba - przekonywał Bielan. Jak dodał, przestrzegał przed czynieniem z Warszawy "papierka lakmusowego nastrojów w Polsce".
- Przestrzegałem kolegów, żeby zbytnio nie inwestować w Warszawę medialnie i politycznie, bo to na końcu będzie miało gorzki smak - dodał wicemarszałek Senatu.
"Liczę na czwórkę z przodu" w wyborach parlamentarnych
Gość "Rozmowy Piaseckiego" powiedział, że w przyszłorocznych wyborach parlamentarnych "liczy na czwórkę z przodu" dla Prawa i Sprawiedliwości.
- Zawsze w wyborach samorządowych mieliśmy wynik gorszy niż w wyborach parlamentarnych, które po nich następowały. Cztery lata temu zdobyliśmy 27 procent, żeby w parlamentarnych zdobyć 10 punktów procentowych więcej - przypomniał wicemarszałek Senatu.
- Jeśli będziemy mieć podobną proporcję w tym i przyszłym roku to będę bardzo zadowolony, bo to będzie oznaczało, że zdobędziemy grubo ponad 40 procent - dodał.
"Po drugiej turze będziemy się zastanawiać, co mogliśmy zrobić lepiej"
Wicemarszałek Senatu przyznał, że w kampanii wyborczej jego partia "mogła zrobić coś więcej, lepiej". - Ale nie ma takiej kampanii, nawet zwycięskiej, w której nie ma błędów - zastrzegł.
- Po drugiej turze będziemy się zastanawiać co mogliśmy zrobić lepiej i co zrobić, żeby w przyszłorocznych wyborach zdobyć wyższe poparcie - zapowiedział Bielan w "Rozmowie Piaseckiego".
Autor: ads//now / Źródło: tvn24